Byłam na Pixel Heaven nieco spóźnionym gościem, ponieważ całe wydarzenie zaczynało się o 10.00, ja zaś przybyłam nieco po 13.00. Jakie atrakcje na mnie czekały?To możecie obczaić na tej stronie: http://pixelheaven.pl/timetable/
Przede wszystkim zainteresowały mnie strefy Indie basement i DVLUP! Meetup.
Pierwsza ze względu na możliwość zagrania w tytuły Indie nominowane do Pixel Heaven Awards.
Jeśli miałabym typować mojego faworyta to CatDammit! studia Fir&Flames.
Dlaczego akurat ta gra? Już odpowiadam.
Catdammit! wyróżnia się formą i pomysłem. To niegrzeczna, szybka arcade`ówka , w której gracz ma możliwość wcielenia w kota, ale nie byle jakiego....Cóż chcieć więcej niż kot-menel radośnie rozwalający wszystko na swojej drodze ? A wszystko to zapakowane w formie kreskówki dla dorosłych.
Druga strefa, która mnie zaciekawiła to DVLUP! Meetup.
Pierwszy obejrzanym panelem był Panel na temat estetyki w grach prowadzony przez ludzi z Grakademii: panią Dominikę Staszenko oraz pewnego pana, którego nazwiska niestety nie spamiętałam.
Druga prezentacja dotyczyła audiogier. Prowadzącymi byli Sonia Fizak i Jarosław Beksa.
Trzecia prezentacja dotyczyła gry Superhot i szczegółów jej dotyczących. Prowadzący :Łukasz Spierewka.
Poniżej znajdziecie skany chaotycznych notatek z tych paneli:
Na sam koniec warto wspomnieć o prezentacji gry "The Vanishing of Ethan Carter" studia The Astronauts, o której wolno mi powiedzieć, że...była i ciekawie się zapowiada.
Moim zdaniem impreza, jak do tej pory, trzyma poziom i nie można narzekać na nudę. Lokal klubu 1500 m2 w Warszawie przy ulicy Solec18 pomieścił wszystkich i ścisku nie było, aczkolwiek muszę się czepnąć stanu toalet
, który pozostawiał wiele do życzenia, chociaż obecność mydła zaliczam na plus.
A czy wy byliście na Pixel Heaven? Jeśli tak, to jakie są wasze opinie i wrażenia? Piszcie proszę w komentarzach.Do napisania!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.