Podążając za... Hayao Miyazakim - Wyspa radości, wyspa samotności (Laputa - Podniebny Zamek)
Laputa ? Podniebny Zamek/Tenku no shiro Rapyuta
Występują(głosy): Ishiro Nagai, Hiroshi Ito, Keiko Yokozawa, Mayumi Tanaka, Yoshito Yasuhara
Pomimo niemałych trudności ?Nausicaa z Doliny Wiatru? zdołała pojawić się na rynku zachodnim i wzbudzić całkiem spore zainteresowania ? tego właśnie Miyazakiemu i studiu Ghibli było trzeba by rozkręcić kolejne projekty. Sam Miyazaki nie ukrywał swych fascynacji wiatrem i kulturą europejską, więc kolejna jego produkcja w sumie przypominała nieco jego wcześniejszą?
?Laputa? ma dwa znaczenia ? pierwsze to po prostu hiszpańskie określenie prostytutki (przez co dużo bardziej popularne), drugie zaś powiązane jest z filmem, albowiem tak właśnie nazywa się latająca wyspa, zasiedlona przez nację matematyków, astronomów i artystów. Dzięki swej tajemniczej sile lewitacji wyspa ta przemierzała świat, czasami biorąc udział w pewnych zdarzeniach na stałym gruncie, lecz przeważanie służyła jako utopia dla naukowców i ludzi sztuki, nieograniczonych żadną etyką czy moralnością. Laputa po raz pierwszy pojawiła się w znanej niemal każdemu książce Jonathana Swifta pt. ?Podróże Guliwera?, a jej koncepcja wciąż często pojawia się w naszej kulturze ? od komiksów ?Liga Niezwykłcyh Dżentelmenów? Alana Mooore?a po podwodną utopię Andrew Rayana. Za jedną z reinkarnacji ikonicznej już wyspy odpowiada Miyazaki swym anime z 1986 r.
Film zaczyna się w powietrzu, co jakoś przestaje mnie dziwić, im więcej filmów Miyazakiego oglądam. Kilka ważkowatych pojazdów rozpoczyna abordaż na znacznie większy sterowiec ? zamaskowani piraci, którym przewodzi bardzo energiczna staruszka, przebijają się przez pokład, widocznie próbując dostać się do przestraszonej dziewczynki, ukrytej w jednym z pokoi. Dziewczynka próbując uciekać spada ze sterowca, lecz zamiast szybko i tragicznie spotkać się z podłożem nasza bohaterka (no bo przecież jak inaczej?) zaczyna powoli sfruwać z nieboskłonu, prawdopodobnie dzięki naszyjnikowi, który nagle zaczyna lśnić błękitnym światłem.
Opadając tak niczym liść, Sheeta (bo tak owej dziewczynce na imię) trafia do kopalni, gdzie ratuje ją Pazo ? chłopak w podobnym wieku (10-12), pracujący w kopalni jako pomocnik. Chłopak zabiera swą nową koleżankę do domu, a następnego ranka rozpoczyna się prawdopodobnie jego przygoda życia. Pazo nie zdąża nawet porządnie poznać swej rówieśniczki, wspominając jednak o tym, iż jego ojciec widział kiedyś Laputę ? podniebną wyspę, ponoć pełną skarbów - gdy pojawiają się wspomniani piraci, a następnie wojsko i wszyscy chcą złapać Sheetę. W trakcie filmu zarówno dziewczynka, jak i jej naszyjnik często zmieniają swe położenie, czy to będąc w rękach wojska, czy to piratów, którzy okazali się być dosyć zabawną kompanią, a widz przeważnie będzie śledził akcję wraz z Pazo, który jest tu równie ważnym bohaterem, co Sheeta. Sporo akcji dzieje się w powietrzu, aczkolwiek pierwsza część filmu to prawdziwie odwrotność podniebnych wojaży ? bohaterowie poruszają się po górniczym miasteczku, by na moment wpaść do opuszczonych tunelów.
?Laputa ? Podniebny zamek? to całkiem spory krok naprzód dla studia Ghibli i Miyazakiego ? fabuła jest bardziej wielowątkowa, mamy tu też całkiem niezły zbiór oryginalnych i nieco mniej oryginalnych charakterów i do tego spuszczono nieco z poważnego tonu, którym biło od przygód księżniczki z Doliny Wiatru. Wielokrotnie przyłapałem się na wyrażaniu niepohamowanej radości, obserwując chociażby kilkunastosekundowy pojedynek na prężenie muskułów czy dzienną rutynę na pirackim statku powietrznym ? Laputa to dzieło bardzo przyjemne i miejscami wybitnie zabawne, lecz jednocześnie poważne i pełne akcji. Walka między piratami a wojskiem jest niezwykle widowiskowa, znajdziemy też takie momenty, jak na przykład berserk podniebnego robota, równającego z ziemią potężną bazę wojskową. Podobnie jak i w poprzednim tytule ? ofiary w ludziach idą w setki, jeśli nie tysiące, co raczej nikogo zbytnio nie obchodzi.
Opowieść o latającej wyspie ma też kilka innych nowości ? Miyazaki sięgnął po delikatny wpływ science-fiction podczas projektowania wnętrz wyspy czy też jej machinerii, a sama historia Laputan jest ładnym nawiązaniem do wszelkich teorii spiskowych, chociażby poprzez wspomnienie, iż właśnie ta wyspa była odpowiedzialna za zniszczenie Sodomy i Gomory. Całkiem inteligentnie jest to rozegrane, lecz jednocześnie dosyć naiwnie. Można mieć żal do reżysera, że nie wysilił się na nieco lepsze rozwiązania (np. z tajemnicą zniknięcia ludzi z Laputy) i choć trochę ważniejsze przesłanie, ale uroku tego filmu nie sposób zignorować, zresztą prawie każda produkcja Ghibli ma ten swój urok, tak odmienny od disneyowskiego.
Fabuła ciekawi, postacie są oryginalne, muzyka wpada w ucho, często możemy się pośmiać i do tego wielokrotnie zmienia się otoczenie ? ?Laputa ? Podniebny zamek? to kawał uroczej bajki, może niezbyt przełomowej czy choćby zapadającej w pamięci, ale urokliwej. Nie żal mi poświęconego jej czasu, lecz raczej już do niej nie wrócę. Było bardzo miło i efektownie, warto sobie zerknąć.
Zwiastun
Japoński, bo brzmi lepiej
Angielski, bo wygląda lepiej
4 komentarze
Rekomendowane komentarze