Skocz do zawartości

Moje własne /a/

  • wpisy
    30
  • komentarzy
    474
  • wyświetleń
    50991

You spin me right round, baby right round...


Xerber

1639 wyświetleń

gora.png

Swego czasu rynek zalały gry rytmiczne - gatunek, który był wcześniej popularny głównie na automatach. Myślę, że każdy z nas posiadał osobiście, albo znał kogoś z tandetną plastikową gitarką z Guitar Hero czy Rockbanda. Wielu zapoznało się też z ich darmowym klonem - Frets on Fire. Ja chciałbym wam jednak przedstawić zupełnie inny typ takiej rozrywki...

osu! jest darmowym klonem japońskiej gry Osu! Tatakae! ?endan! wydanej prawie 10 lat temu na Nintendo DS. Produkcja ta w oryginalnej postaci nigdy nie wyszła poza Kraj Kwitnącej Wiśni, ale jej koncept na tyle spodobał się programiście znanemu jako peppy, że ten w trakcie jednej sesji programistycznej zdołał stworzyć rdzeń rozgrywki, który następnie rozwijał aż do aktualnej formy. Choć złota era gry przeminęła, tak i teraz w szczytowych momentach potrafi ona przykuć do ekranów kilkadziesiąt tysięcy graczy jednocześnie.

Podstawowy zamysł jest prosty - mamy mapę i rozmieszczone na niej cele w które musimy trafić w rytm grającej w tle muzyki. Występują one w trzech rodzajach. Klasyczne kółka są teoretycznie najprostszymi z nich - wystarczy tylko w nie trafić w odpowiednim momencie i na koncie wyląduje trzysta punktów. Łatwiej jednak powiedzieć niż zrobić, bo im dalej w las tym trudniej, a niektórzy sadystyczni twórcy map robią z nich wężyki długie na kilkaset kliknięć. Drugie na liście są slidery. Po kliknięciu w punkt początkowy musimy z odpowiednią prędkością śledzić tor poruszania się znacznika, oczywiście cały czas trzymając wciśnięty klawisz. Czasami na jego końcu znajduje się strzałka, która informuje nas o tym, że będziemy musieli powtórzyć trasę, ale w drugą stronę, niekiedy nawet kilka razy. Ostatnie są spinnery i jak ja ich cholera nienawidzę! Wymagają one od gracza bardzo szybkiego kręcenia kółek w jedną stronę co niesamowicie męczy rękę.

Nasze cele są oznaczone numerkami i kolorami, co pomaga rozpoznać kolejność klikania. Każde chybienie sprawia, że tracimy aktualne combo i część naszego życia, kiedy trafienie w złym momencie zmniejsza ilość punktów, które za nie dostaniemy. Za to jak nam pójdzie dostajemy ocenę (od D do SS), zależną w głównej mierze od naszej celności.

2.png

Będąc podłączonym do internetu dosłownie przez cały czas rywalizujemy z innymi graczami o wysokie pozycje w rankingach danych piosenek. Im więcej punktów zdobędziemy i w im trudniejszym kawałku to osiągniemy, tym więcej dostaniemy za nie pp - punktów rankingowych, które uplasują nas ostatecznie na jakimś miejscu w społeczności. Możemy też podjąć bardziej bezpośrednią rywalizację i zaprosić kumpli do wspólnej partyjki w jakimkolwiek z trybów gry.

A tych jest aktualnie cztery. Oprócz podstawowego, który nazywa się po prostu osu!, możemy też wystukać rytm na wirtualnym bębenku Taiko, łapać owoce w Catch the Beat oraz udawać, że potrafimy grać na klawiszach w osu!mania. Każdy z nich możemy też dopasować do własnych potrzeb za pomocą modów. Zmieniają one nie tylko to w jaki sposób gramy, ale i dają bonusy procentowe (również ujemne), które są niewątpliwie pomocne przy próbach bicia rekordów. Moim ulubionym jest NightCore, który jak sama nazwa wskazuje znacznie zwiększa tempo i podwyższa ton dźwięków. Dzięki temu nawet proste mapy trzygwiazdkowe dają trochę zabawy.

1.png

Standardowo razem z osu! instaluje się też beatmapa pełniąca rolę samouczka. Kolejne pobieramy już na własną rękę ze strony gry, a tych zatwierdzonych do rankingu jest już łącznie około pięć tysięcy. Wszystkie są tworzone przez samych graczy, którzy często kolaborują ze sobą wypuszczając parę wersji tej samej piosenki w jednej paczce. Większość repertuaru stanowią, a to ci niespodzianka, japońskie klimaty. Anisony, jPop/Rock, kompozycje z Touhou i Vocaloidy... Wymieniać można bez końca. Nie znaczy to jednak, że antyfani japońszczyzny nie mają już tu czego szukać, bo biblioteka piosenek zachodnich też jest całkiem długa. Szczególną popularnością cieszy się szybka elektronika, którą twórcy map przekształcają w całkiem efektowne i wymagające dzieła. Sam edytor jest całkiem prosty w obsłudze, ale stworzenie czegoś fajnego wymaga sporo czasu i poświęcenia.

Choć sama gra jest darmowa, istnieje możliwość zostania supporterem, co jednak w żaden sposób nie wpływa na naszą przyjemność płynącą z turlania wirtualnego dropsa. Daje jedynie kilka skrótów i ułatwień jak możliwość instalowania beatmap prosto z klienta. Pieniądze idą na utrzymanie serwerów, strony, no i w zasadzie samego autora też. Warto zauważyć, że dzięki temu systemowi nie uświadczymy żadnych reklam, nawet jeśli sami nie łożymy na utrzymanie gry.

Tak więc, moi drodzy, serdecznie zapraszam was do wspólnej gry. W końcu im więcej tym raźniej, a kto wie... Może wśród was znajdzie się kolejna gwiazda polskiej reprezentacji.

Oficjalna strona gry

Kilka rad, które i mi pomogły się trochę wbić:

  • Jeżeli tylko posiadasz takie urządzenie, to graj przy użyciu tabletu graficznego. W niesamowity sposób poprawia ono precyzję u nawet przeciętnych graczy takich jak ja.
  • Jeżeli grasz myszką to upewnij się żeby zaznaczyć opcję "Use RAW input" w ustawieniach.
  • "Klikanie" za pomocą klawiatury również znacząco podnosi komfort.
  • Wiem, że to może zabrzmieć dziwnie, ale graj w oknie i zmniejsz rozdzielczość. Będzie łatwiej.
  • Staraj się grać na słuchawkach i pod żadnym pozorem nie wyłączaj dźwięków uderzeń!
  • osu! to gra typu "trial and error", tak więc nie smuć się za bardzo początkowymi niepowodzeniami, bo kiedyś na pewno będziesz lepszy!
  • I najważniejsze - have fun!

No i bonusowe cycki, coby mnie forumowa mafia nie dopadła ;__;

43316621.png

29 komentarzy


Rekomendowane komentarze



@Soaps - nie mam pojęcia. iPhone'a nie posiadam, a mój Androidowy szrot jest za słaby na gry wymagające precyzji ;__;

Najlepiej będzie jak sam sprawdzisz.

Link do komentarza

Bardzo dawno temu na Pyrkonie 2014 w marcu było takie stoisko z Osu. I po dwóch dniach odważyłem się tam podejść, usiadłem przed laptopem, zastanawiając się, czy to nie jest jakiś prywatny turniejowy sprzęt. Miał 11k beatmap i myszkę tak nieciekawie dla mnie skonfigurowaną, że uświadomiłem sobie, że moje kilka eSek na Insane to nic.

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...