Skocz do zawartości

Pepperoni

  • wpisy
    37
  • komentarzy
    92
  • wyświetleń
    14853

Vektor "Outer Isolation"


Pepperoni

613 wyświetleń

Vektora poznałem pod koniec roku, 2012 gdy ze znajomymi sporządzaliśmy coroczne podsumowanie najlepszych albumów w danym gatunku, a Vektor wypłynął przy thrashu, co wzbudziło moje zainteresowanie. A płyta okazała się strzałem w dziesiątkę.

Ten amerykański zespół wychynął z czeluści piekielnych w 2002r., założony przez wokalistę i gitarzystę Davida DiSanto. Zdobywając powoli uznanie na scenie wydali w 2009r. swój pierwszy pełnoprawny album ?Black Future?, który choć zacny, miał w sobie pewne wyczuwalne braki.

Ubytki owe zostały całkowicie wyeliminowane, gdy w 2012r. wypłynął drugi pełnoprawny krążek grupy, ?Outer Isolation?.

Pierwsze, co się rzuca w oczy to rzecz jasna klimatyczna okładka z logiem zespołu przypominającym nieco logo Voivoda. Podobieństwa na tym się nie kończą, gdyż w swojej tematyce tekstów Vektor również sięga po science-fiction.

A jak z muzyką? FE.NO.ME.NAL.NIE.

Osobiście mam wpojony już w szkole muzycznej pewien nawyk, gdzie przypominano, że słuchacz ZAWSZE najwięcej uwagi poświęca początkowi oraz końcówce, dlatego lubię, więc gdy pierwszy kawałek na płycie wita mnie istnym trzęsieniem ziemi.

Vektor niestety tego nie zrobił. Oni wstrząsnęli wszechświatem, dosłownie. Już od samego początku utwór ?Cosmic Coretex? pokazuje jak niesamowitą siłę, energię oraz niszczące riffy ma do zaproponowania grupa. Całości dopełnia fenomenalnie skrzeczący wokal DiSanto. Jednakże prawdziwa siła wypływa w trakcie, w kawałku ?Tetrastructural Minds?: szybkie tempo oraz równie szybkie riffy, które nagle przeradzają się w szaloną kanonadę pod niesamowitym tempem perkusji! Warto zwrócić uwagę na fajnie brzmiącą i wyrazistą linię basu, ale tutaj właśnie DiSanto pokazuje, na co go stać, gdy oprócz skrzeku prezentuje zwalający z nóg krzyk godny niejednej gwiazdy heavy metalu.

Ten album to potęga. Często i chętnie do niego wracam, bo jest to kawałek naprawdę świetnej i niesamowitej muzyki, który trzeba znać. Zaprawdę, zaprawdę powiadam, iż jeśli gdzieś w kosmosie jacyś kosmici będą odbierać sygnały z Ziemi to nie usłyszą jakiegoś pikania nadajników naukowców, ale granie Vektora i krzyk DiSanto.

Polecam! 20/10 + znaczek jakości \m/

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

Po co mi miernej jakości nagrania z YT, jak mam Spotify :]?

Na razie mam dość ambiwalentne odczucia, co do tego krążka. Z jednej fajne tempo, dynamika i motoryka. Z drugiej piszczący wokal, amerykańsko-thrashowe riffy (wolę teutonów) i momentami "falowanie" gitary kojarzące mi się nieco z math corem. Jest nieźle. Zobaczymy, co będzie, jak dam więcej czasu temu albumowi.

Btw., lepiej posłuchaj sobie Toxic Holocaust :].

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...