Skocz do zawartości

ReadyToFallBlog

  • wpisy
    19
  • komentarzy
    112
  • wyświetleń
    11887

"Trzeci Dzień" - recenzja


ReadyToFall

333 wyświetleń

trzeci-dzien.jpg

Kolejny odcinek mojej książkowej serii, zapraszam do lektury! smile_prosty.gif

?Trzeci dzień? to książka która ma postać nieco epistolarną? Nie, taki początek nie jest tutaj odpowiedni. Mógłbym w tym miejscu wypisać kilka suchych terminów, opisujących budowę i ogólny kształt tej pozycji, ale kłóciłoby się to z jej rzeczywistym charakterem. Najtrudniej jest zacząć, a ja doprowadziłem do tego, że muszę to zrobić drugi raz. Czytając ?Trzeci dzień? Michała Głombiowskiego miałem ochotę założyć okulary przeciwsłoneczne. Nie tylko przez jasno-pomarańczową okładkę, która może imitować słońce, ale głównie przez to, jak się czułem podczas lektury. A czułem się szczęśliwy, że w połowie zimnego listopada mogłem odbyć podróż po upalnych Hiszpanii i Maroku.

Tak naprawdę ciężko jest zakwalifikować do konkretnego gatunku dzieło Michała Głombiowskiego. Na pewno nie jest to ani typowa książka podróżnicza, ani fabularna, nie jest też ona pamiętnikiem, jednak zawiera elementy wszystkich tych gatunków, które są doprawione ciekawym, czasami wręcz poetyckim językiem autora. Swoją nietypowość pozycja ta zawdzięcza brakowi ciągłości pomiędzy rozdziałami. Oznacza to tylko i aż tyle, że biorąc pierwszy raz do ręki ?Trzeci dzień?, możemy przeskoczyć na - przykładowo środek książki, odnaleźć początek rozdziału i zacząć czytać tak, jakby były to pierwsze strony całej publikacji. Konsekwencja w trzymaniu się takiej formy wpłynęła bardzo pozytywnie na całość, ponieważ każdy nowy rozdział to jakaś ciekawa, odmienna historia, z innym morałem.

Pomyślałem jednak, że nie ma sensu eksperymentować i zacznę lekturę ?po bożemu? - od początku. Tym, co mnie zaskoczyło był fakt, że od razu zostałem rzucony na głęboką wodę. Przez kilka stron byłem lekko zdezorientowany. Autor nie pokusił się o żaden wstęp, który wyjaśniałby np., po jakich miejscach będzie podróżował, zamiast tego znalazłem się w samym środku jego wycieczki. Nie uznawałbym tego za wadę, bo taki początek pozwala wczuć się w dość specyficzny klimat książki już od pierwszych kartek. Później jest już tylko lepiej. Jak wspomniałem wcześniej, Michał Głombiowski odbywa podróż samochodem po Hiszpanii i Maroku. Jego towarzyszką jest tajemnicza ?M.?. Oba te kraje są przedstawione w sposób dość nietypowy. Autor posługuje się krótkimi historyjkami napotykanych osób, opisem ich życia codziennego, lubi także wpleść w tekst swoje przemyślenia. Na osobne zdanie zasługuje zaznaczenie obecności szczegółów i jedzenia. Te pierwsze sprawnie nadają autentyzmu przytaczanym sytuacjom, a sam opis smaków i zapachów ?przyprawia? danie główne. W pewnym momencie przestał mnie już dziwić opis robienia prania przez miejscowych czy dumanie nad losem pustych puszek. Osobiście taki sposób przedstawiania świata uznaję za ogromną zaletę, gdyż często wyjeżdżając za granicę mieszkamy w kurortach i nie mamy szansy poznać codzienności żyjących w danym kraju ludzi. Warto dodać, że trasa wytyczana przez autora szerokim łukiem omija większe miejscowości (choć i takie się pojawiają), by skupić się na tych mniej popularnych, a nawet i w ogóle nieznanych.

Dialogów jest mało, tak jak i stron. Pytanie, czy za mało? Według mnie wystarczająco. Rozdziały są krótkie i absolutnie nie męczą małą ilością rozmów między bohaterami. Co do samej długości książki, mam mieszane uczucia. Z jednej strony na początku dozowałem sobie czas lektury, by nie skończyć jej za szybko i móc dłużej przebywać w Hiszpanii, a z drugiej gdy akcja przeniosła się do Maroka, to radość z czytania spadła i zbliżający się koniec nie sprawiał mi wielkiej przykrości.

Jeśli byłbym miłośnikiem kawy, to napisałbym, że ?Trzeci dzień? jest idealną lekturą do poczytania przy kawie i ciastku w jakiś deszczowy wieczór. Zaryzykuję jednak stwierdzenie, że przy herbacie czyta się ją równie dobrze, a i bez tych afrodyzjaków lektura na smaku nie traci, bo jest smaczna sama w sobie.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...