Skocz do zawartości

dKcBlog

  • wpisy
    26
  • komentarzy
    158
  • wyświetleń
    16649

PS3 okiem posiadacza Xboxa 360


dKc

1090 wyświetleń

Ten wpis może być skutecznym argumentem podczas walki xboksowca z posiadaczem PS3.

Nie zrozumcie mnie źle. Nie jestem jakimś ?zapyziałym pecetowcem?. Po prostu spędziłem parę lat grając w gry na komputerze zbierając w międzyczasie na upragnioną konsolę, jaką był Xbox 360. Pamiętam jak dziś kiedy w którymś z numerów PSX Extreme przeczytałem czym są Osiągnięcia i jak bardzo zapragnąłem calakować tytuły, a moje ambicje sięgały stania się wspomnianą w tamtym tekście ?achievement whore?. Achievementy są kamieniem milowym, jeśli chodzi o rozwój branży wideo. Trofea z PS3 są jedynie kalką i nie wnoszą tyle co Xbox. Nie wnoszą praktycznie nic. Może powiać sporym casualem, ale przed ogarnięciem się i kupnem konsoli minęło kilka lat i grania na kongregate.com ? tańszym odpowiednikiem Xbox Live.[1]

Aż w końcu nadszedł ten dzień. Kupno nowego XBoxa Slim 360 250GB. Dobre chłodzenie, brak RROD, wypasiony sprzęt, możliwość odpalenia najnowszego Metal Gear Solid. Zadanie to było dość karkołomne, bowiem musiałem ominąć sporo ofert kupna badziewia z 4GB (no i żegnaj MGS) pamięci nim kupiłem sprzęt u idiotów. Wziąłem kumpla, o 14:00 w niedzielę do sklepu, bo po prostu bałem się o moje maleństwo, żeby nie upuścić/nie zapomnieć/nie zostać okradniętym. Przychodzę do domu, podłączam, zakładam konto na Xbox Live. Włączam pierwszą grę. Podjarka.

Kupiłem Xboksa z trzech powodów. Pierwszym są wspomniane osiągnięcia. Kupiłem konsolę długo po tym jak Xbox Live wszedł do Polski. Pamiętam, że nasz kraj narzekał, ale wówczas nie myślałem o kupnie konsoli, więc nie interesowałem się tematem dogłębnie. Osiągnięcia wymagają czasem grania online, który jest płatny, toteż natura człowieka mającego inne wydatki spowodowała, że 3-miesięczny karnet, który został dostarczony do konsoli gratis czekał na odpowiednią porę. Ogrywalem tytuły możliwie jak najlepiej, żeby osiągniecia online zostawić na koniec. Taktyka oszczędności bywa przydatna. Jak wspominałem PS3 też ma trofea, ale to marna kalka tego co można zrobić za pomocą Gears of War, innych exclusive?ów i pada od xboksa.

Skoro jesteśmy przy padzie od Xboksa to zajmijmy się troche tym sprzęciorem. Cóż, prawda jest taka, że takie ułożenie gałek jest po prostu bardziej ergonomiczne, niż to co oferuje Sony i to nie jest tak, że M$ wymyślił (no dobra, pożyczył z GaCka) takie ustawienie dla jaj. Po prostu tak jest lepiej. Wygodniej. Ułożenie gałek zapożyczone z NGC, które jest zapożyczone z PeCeta (który wg dość ważnych osób świata gier ma najlepsze sterowanie, ale to temat na inny wpis) jest bardzo pomocne i intuicyjne. Pamiętam jak pierwszy raz zasiadłem do paru tytułów na XBoksie i nie musiałem się uczyć sterowania! Po prostu myślałem "Aha, więc muszę skręcić na ręcznym, pewnie sie to robi za pomocą A.". Wciskam. Samochód skręca. Krągłe kształty pada leżą w łapie o wiele lepiej niż pad od PS3.

Trzecim bardzo ważnym powodem był Kinect. Najbardziej pamiętam te targi E3, na których prezentowano Project Natal i Heavy Rain. Niektórzy mówią, że najlepsze targi były rok temu (2013). Pamiętne tak, bo przyczyniły się do napisania tego tekstu, ale... (tu powinienem napisać jak każdy zadając pytanie, ale nie będę się cackał i odpowiem) NIE, KU*WA, NIE BYŁY! Najbardziej wyczekiwany przeze mnie tytuł roku 2013/2014 Watch_Dogs został zaprezentowany ponownie i już nie robił takiego wrażenia. Generalnie, mało co sprawiło, że branża zaliczyła jakiś skok. Ale takim skokiem był niewątpliwie Kinect (wówczas Project Natal). Microsoft prześcignął nawet samo Wii, które często prześcigało inne branże wymyślając różne ciekawostki i kontrolerem nie był już pilocik, a cały człowiek! Coś niesamowitego. Oczywiście Move od PS3 nie był podobnie niczym rewolucyjnym, mamy więc powtórkę z rozrywki ? Sony znów naśladuje swojego rywala.

Xbox zabrał mi sporo wieczorów, do dziś pamiętam to jak pierwszy raz odpaliłem przy zgaszonym świetle Limbo i podskoczyłem na pierwszej przeszkodzie po chwili wybuchając śmiechem spowodowanym tym, że na tak głupią rzecz mogę zareagować z tak wielkimi emocjami. Od ponad roku nadrabiam zaległości, które powstały przez te kilka lat od kiedy weszła poprzednia generacja (lubię ją nazywać jako TA generacja, bo jeszcze Xbox One?a w Polsce oficjalnie nie ma, a większość i tak ma albo PS3 albo x360). Coś mnie ostatnio jednak podkusiło (jakiś diabeł czy coś), żebym zakupił Playstation 3. Kupiłem więc używkę, przyszła przesyłka. Otworzyłem.

Wyciągnąłem z pudełka kable i? cholera, dopiero wtedy zwróciłem uwagę na to jakie Xbox ma solidnie okablowanie! Kabelki od eurozłącza są takie drobniutkie i giętkie, że strach je w ogóle tego podłączać! Taki chłam, że już podróbki pegasusa (!!!) do kupna na bazarze u ruskich są solidniej zrobione. No ale dobra, nie ma co osądzać Pure Station po jakimś kablu, który podłączy się raz i tak zostanie. Potem może będzie lepiej. Włączę menu i może będzie lepiej.

Na Xboksie na menu nie zwracałem wcześniej uwagi, jest jasnozielone, ma swój przyjazny klimat... Jest OK. Trochę wolno wczytują się screeny (właśnie, PeCety przyzwyczaiły mnie do szybkiego działania Internetu, ile bedziemy jeszcze czekać, aż na urządzeniach mobilnych i konsolach net będzie chodził tak szybko jak na PC? To pewnie nawet nie kwestia optymalizacji, a bebechów sprzętu, które muszą być zapewne kilka razy lepsze. Uh, żeby tylko strony nie wymagały w przyszłości kilka razy lepszych PeCetów.). Jeśli chodzi o wygląd menu na PS3 jest to jakieś prostsze, mniej skomplikowane, wręcz prostackie. Mam kumpla, który jest fan boyem Sony i inwestował tylko w ich konsolę (PS One, PS3) podczas gdy ja byłem zawsze na przekór i trzymałem się obozu Nintendo, by potem przejść trochę na stronę konsoli, która jako pierwsza dostała Achievementy. Ów kumpel słucha dużo disco polo i prostacki wygląd menu kojarzy mi się z takim kiczem.

Pad od PS3 oprócz wspomnianego ułożenia gałek, które kultywuje zwyczaj i zawsze mnie dziwiło jak na tym można grać w strzelanki, po dłuższym graniu po prostu poci mi się w dłoniach. Ale aż tak źle nie jest. Na plus z pewnością zasługuje to, że domyślnie pad od ps3 nie ma miejsca na paluszki (baterie albo akumulatorki), a po prostu się go ładuje po podłączeniu do konsoli. Świetne rozwiązanie w porównaniu do portfelożernego pada od Xboksa (albo wybierzesz ładowarkę albo będziesz kupował paluszki na potęgę).

Innym poważnym mankamentem ?pleja czy? są długie czasy ładowania. Zirytowałem się z deka, gdy po obserwacji jakiejś prostej animacji w The Last Of Us, myśląc, ze był to pasek ładowania zobaczyłem procentowe wartości rosnące od zera. Trochę to było dziwne. Loading loadingu? He.

No skoro jesteśmy przy grach to może zacznijmy temat, który w porównaniu do popierdółek, które opisałem wyżej jest naprawdę ważny ? gry dostępne na platformę. Podzielić to można na dwie części: usługi sieciowe i gry stricte nie wymagające dodatkowego wkładu finansowego. Jeśli chodzi o to pierwsze to sprawa teoretycznie jest prosta: granie po sieci na XBoksie jest płatne, a na PS3 darmowe. W takim przeświadczeniu żyłem cały czas, ale jako że nie należę do zbyt hojnych dawców na serwery granie po sieci na Xboksie wyniosło mnie prawie tyle samo co na PS3. Druga część jest o wiele przyjemniejsza i nie wymaga opłacania serwerów, a po prostu zawartości w którą można grać ile się chce, kiedy się chce i jak się chce. Kiedy namawiałem kolegę na Xboxa 360, powiedział, że na to nie ma exclusive?ów, a jak już są to wychodzą na PC?ty. Z początku nie dowierzałem. Byłem zwolennikiem XBoksa. Jak to na PC? Na PS3 pewnie też tak jest? Zaraz? Na tych targach, na których był pokazywany Natal, było też pokazywane Heavy Rain. Gra w której wybór ma znaczenie, gra która stawiała na fabułę. Gra, którą najbardziej zapamiętałem z najbardziej pamiętnych targów E3? Niby to nie wyszło na PC, ale? Meh. Przecież Xbox jest lepszy? Pozostaje mi się więc tylko cieszyć multiplatformami.

Wtem, w pierwszej połowie 2013 miało miejsce coś przełomowego. M$ uznał, że żeby włączyć ich next-gena, na którego tak czekałem trzeba mieć podłączoną konsolę do Internetu. Że co? Mało tego, chcieli ukatrupić rynek gier używanych. No tego to już było dla mnie za wiele. I nie tylko dla mnie[2]. Nie dość, że Xbox robił ludziom zdjęcia Kinectem bez wiedzy właścicieli i wysyłał to w sieć to teraz jeszcze chce, zebyśmy mieli ciągle konsolę podłączoną do Internetu. No to jest [beeep] skandal. Pamiętam jak po E3, podczas której Sony dosłownie zmiażdżyło Microsoft, a niespełna półminutowy, wymowny filmik Hideo Kojimy z wymianą gier używanych stał się hitem youtuba[3]. Wtedy już wiedziałem, że M$ z jego konsolą robił graczy po prostu w ch*ja, chcąc zgarnąć dla siebie zbyt wiele. Najpierw opłata za usługi sieciowe, potem wysyłanie zdjęć bez wiedzy użytkowników, a potem śledzenie kto kiedy ma włączoną konsolę, blokadę odpalania gier używanych, a co dalej? Cóż. Nie chcę wiedzieć, ani nie chcę więcej słuchać o tym nad jakimi przekrętami Xbox teraz pracuje. Dziś oczywiście Xbox jak wiemy wycofał się z tych swoich szaleńczych pomysłów na miarę Orwella[5], ale sporo osób po E3 zadeklarowało się, ze nie kupi Xboxa.[6] Potem, przez ostatnie pół roku na portalach branżowych codziennie mieliśmy wesołe newsy z obozu M$ o tym, że usuwają zabezpieczenia gier używanych, że usuwają ciągły dostęp do Internetu. I jakoś tych deklaracji o tym, że nie kupią XBoxa One nie widziałem już tak wiele.

Wrócę jeszcze na chwilę do tematu Kinecta. Kiedy myślę o zastosowaniu Kinecta i szpiegowaniu nas kamerką przez Microsoft widzę tekst sweter?a, który zadawał pytanie jak konsola będzie reagować na to jak dwie osoby przed Kinectem zaczną uprawiać seks i w głowie powstaje wielkie ?ocb??[7]. Oczywiście dobrych gier na Kinecta nie ma, tak samo jak i na Move?a na PS3. Jedynym fajnym zastosowaniem kontrolera ruchowego wydaje się być Mad World na Wii. A, byłbym zapomniał. Na tamtym E3 pokazany został szokujący mnie wówczas filmik, że osoba za pomocą Kinecta podaje kartkę dla chłopczyka będącego w telewizorze. Polecam obejrzeć.[8] Peter Molyneux zachwalał, jakie to superaśne. Jakby co to tego na Xboksie nie ma. Ściema jakaś. Fake. Puszczony filmik.

No ale pisałem o grach. Oprócz multiplatformów, które są genialne (Red Dead Redemption, Star Wars Force Unleashed, L.A. Noire) na konsole powychodziły jeszcze exclusivy. Oczywiście po zakupie X?a zapoznałem się z największymi hiciorami ? Gears of War. Po dość namiętnym romansie z serią UT pomyślałem, że GoW trafi w moje gusta, lecz pomimo tego, że spędziłem z kumplem sporo godzin w trybie kampanii, grałem nawet w dwie pierwsze części to jednak ?Girsy? nie zasługują na to, żeby je skracać do trzech liter. Zostawmy to tytułowi God of War na Playstation. Przeszedłem też Halo 3: ODST. Też nic odkrywczego tam nie ujrzałem.

Uwielbiam przez gry być zaskakiwany, a to uczucie nieraz pojawiało się podczas pierwszego kontaktu z grami z konsol Sony. Kiedy pierwszy raz przeczytałem reckę God of War 2 w PSX Extreme (dycha!) serce zabiło mi mocniej. Po zobaczeniu na youtubie intra z The Last of Us radośnie rzuciłem mięsem stwierdzając, że gra jest dobra. Rozgrywka Heavy Rain, która podobno miała być rozpisana na 1000 stron (chyba tak do końca nie jest, ale i tak muszę w to zagrać) wzbudziła we mnie uczucie radości. Kiedy zagrałem po raz pierwszy w Little Big Planet u kolegi i jak (zabrzmi gejowsko) pociągnął mojego sackboya, żeby mnie uratować od wielkiej spadającej kuli zobaczyłem potencjał tego jak fajnie można współdziałać z siedzącą obok osobą. Cztery diametralnie różne tytuły pokazujące co można zrobić dzisiaj z grami wideo. Pokazujące jak szeroka jest ta dziedzina rozrywki. A na XBoksie co? Biegasz i strzelasz. No super.

Opiszę jeszcze przez chwilę usługi sieciowe. Przez półtora roku Xbox 3 razy (tyle naliczyłem) zasponsorował graczom darmowe weekendy z Xbox Live Gold (czyli płatną usługą umożliwiającą granie po sieci), więc trochę sobie czasem pograłem w Gears of War, Halo i Forzę (lecz to było strata czasu, bo żadnego achievementa w ten sposób w tej grze zdobyć się chyba nie da). Po przejściu TLoU na PS3 z podnietą załączyłem tryb multiplayer (który w polskiej wersji jakoś śmiesznie się nazywał), a tam? Network Pass. Miałem Network Passa w opakowaniu z grą, ale gra była niestety używana. [beeep]. Argument o darmowym graniu po sieci nie tylko przy PS4 traci na ważności, ale w niektórych momentach też na PS3. Fajnie zrobiło Sony poprzez PS+. Dostarczyło graczom możliwość grania online, ale gratis dostajemy kilka gier. Na Xboksie jest podobna usługa, lecz stała się ona obiektem żartów wśród hejterów iksklocka.

Don Mattrick, były (hehe) szefu Xboksa na pytanie o to co mają zrobić z Xboxem One osoby, które nie mają stałego Internetu odparł, że mogą zainteresować się Xboxem 360. Owszem, X360 to fajna rzecz, nazbierałem trochę tytułów na tą konsolę i trochę zajmie mi ukończenie tego co mam, ale dla tych, którzy się wahają nad kupnem poleciłbym przeczekanie aż wszystkie serwery gier z 360 padną w cholerę. Bo pewnie kiedyś padną. W takie Dead Or Alive 4 czasem ze świecą było szukać przeciwnika. Wtedy i konsola będzie tańsza i nie będziemy płakać nad tym, że musimy płacić abonament z Golda, bo i po co?

Mam nadzieje, ze udało mi się przedstawić to jak moja miłość Microsoftu przekształciła się w nienawiść. Oczywiście, ja nikomu nie wpoję swoich idei, ale po pierwsze: na Xboksie nie pograsz w dobre exclusive?y, a po drugie: nie wiesz co Xbox wymyśli. Jeśli chcesz być ciągle? oszukiwany? przez Microsoft poprzez docieranie coraz to lepszych nazwisk (wcześniej Molyneux, a teraz Spielberg) to pozostaje Ci tylko podnieść to mydło, które M$ w przyszłości pewnie nieraz jeszcze rzuci.

[1] ? WWW.kongregate.com Gry flaszowe, w których zbiera się odznaki i zalicza kolejne achievementy, wbijając kolejne poziomy tak jak jest m.in. na ppe. Dziś mam tam bardzo wysoki level. Wbrew pozorom nie wszystkie flaszowe gry zabierają tylko kwadrans życia, a ich scalakowanie jest czasem (nieraz sztucznie) rozciągnięte w czasie.

[2]

- zdrowa reakcja zdrowego gracza na taką zasraną politykę majkrosoftu. Polecam drugą połowę filmiku.

[3]

[4]

? fajna piosenka

[5] http://pl.wikipedia.org/wiki/Rok_1984

[6] http://gametrade.pl/grupa/playstation-4/playstation-4-miazdzy-xbox-one-w-ankiecie-amazon

[7] http://gamezilla.komputerswiat.pl/newsy/sprzet/2009/24/project-natal-gra-dla-nie-graczy- ocb

[8]

PS. Chciałem nawet zrobić kiedyś bloga o nadrabianiu najważniejszych tytułów od 2006 na Xboksie, ale kto by to czytał?

10 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Ogarnij akapity i ogólny wygląd tekstu. Taka ściana naprawdę zniechęca do czytania.

?Girsy? nie zasługują na to, żeby je skracać do trzech liter. Zostawmy to tytułowi God of War na Playstation.

Niby czemu? To w gruncie rzeczy tak samo prostackie gry działające właściwie na tej samej zasadzie (spoceni faceci male power fantasies kontra świat).

lecz stała się ona obiektem żartów wśród hejterów iksklocka.

Bo jest zwyczajnie gorsza?

Jak wspominałem PS3 też ma trofea, ale to marna kalka tego co można zrobić za pomocą Gears of War, innych exclusive?ów i pada od xboksa.

Bo...? Działają na dokładnie tej samej zasadzie więc w sumie nie wiem jak jedno może być gorsze od drugiego.

Ten wpis może być skutecznym argumentem podczas walki xboksowca z posiadaczem PS3.

Wiesz, raczej średnio z tym. Taki nitpicking jak kabelki (i tak używasz HDMI) albo trofea i achievementy które się w gruncie rzeczy niczym nie różnią albo wygląd menu to nie są za bardzo jakieś absoluty i bardzo istotne kwestie. Teraz kiedy generacja już się skończyła Xbox wygląda ciut blado przy PS3. No, ale przeczytałem cały tekst i rozumiem hurr durr.

Ciekawe ile osób się tak naprawdę złapie.

  • Upvote 4
Link do komentarza

Oh boy.

Kolejna dysputa o wyższości pomarańcz nad jabłkami z argumentami w stylu "pomarańcze nie mają włosków".

Trzecim bardzo ważnym powodem był Kinect (...) takim skokiem był niewątpliwie Kinect
Oczywiście dobrych gier na Kinecta nie ma

Skokiem w krzaki, żeby się wypróżnić, jak rozumiem?

  • Upvote 8
Link do komentarza

@Abyss

Ciągle pracuję nad poprawą wyglądu dłuższych tekstów. Myślałem, że zmiana na kolor zielony coś da, ale to jeszcze nie to. Chciałem dać jakieś obrazki, ale sam nie robiłem screenów i nie miałem pomysłu co dać.

Tak, oferta Games with gold jest zwyczajnie gorsza. To miałem na myśli.

Z tym GoW'em chodziło mi o to, że ta seria z PS3 jest lepsza i była wcześniej niż ta z 360.

@Sergi

Kinect zmienił branżę, bo po raz pierwszy można było sterować własnym szkieletem. To innowacja. Ale obietnice przerosły fakty i na Kinecta nie ma w co grać.

W całym tekście chodziło o to, żeby pokzać, że na Xboksie nie ma w co grać i nie warto kupować tej konsoli.

Generalnie, przepraszam za ten tekst. Bardzo słabo mi wyszedł i jest przekombinowany.

Link do komentarza

@EyeToy - o widzisz. To w sumie Microsoft tylko marketingiem się przebił, a nie pomysłem.

To jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że Xbox rucha graczy.

Link do komentarza

Już robiłem notatki co napisać, a tutaj:

na Xboksie nie pograsz w dobre exclusive?y, a po drugie: nie wiesz co Xbox wymyśli. Jeśli chcesz być ciągle? oszukiwany? przez Microsoft poprzez docieranie

Zresztą pobierznie tylko przejrzałem bo takie tematy olewam i ten zielony kolor.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Już robiłem notatki co napisać, a tutaj:

Cytuj

na Xboksie nie pograsz w dobre exclusive?y, a po drugie: nie wiesz co Xbox wymyśli. Jeśli chcesz być ciągle? oszukiwany? przez Microsoft poprzez docieranie

Zresztą pobierznie tylko przejrzałem bo takie tematy olewam i ten zielony kolor.

To super! Dzięki temu komentarzowi moje życie stało się lepsze!

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...