Skocz do zawartości

Pepperoni

  • wpisy
    37
  • komentarzy
    92
  • wyświetleń
    14853

Patrick Senecal "Alicya"


Pepperoni

440 wyświetleń

Z twórczością Senecala zetknąłem się przy okazji świetnego i ciężkiego ?Oko za Oko?. Zachęcony, więc pozytywnymi wrażeniami z poprzedniej książki bez wahania sięgnąłem po ?Alicyę?.

Książka ta jest współczesną wersją znanej czytelnikom powieści ?Alicja w Krainie Czarów?. Na pseudo-bajkę kusi czytelnika kolorowa okładka z odprężonym dziewczęciem, bodajże główną bohaterką.

Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, że jest to ta sama pocieszna powiastka, o nie!

Tutaj, zamiast nieco naiwnej małej dziewczynki, mamy zbuntowaną nastolatkę o silnej osobowości, która chcąc zasmakować życia postanawia opuścić dom. Traf chce, że poprzez mroczne tunele metra trafia do pewnej dzielnicy? Montrealu? Możliwe, aczkolwiek nikt nie umie dokładnie powiedzieć, gdzie się to miejsce znajduje. Tam dopiero młoda Alicja, posmakuje życia i to od mrocznej, ultra brutalnej strony.

Oczywiście, czymże byłaby Kraina Czarów, bez swoich charakterystycznych postaci? Alicja, a właściwie Alicya, bo tak się dziewczę przedstawia w nowym miejscu, styka się całą gamą wyjątkowych indywiduów, a każde z nich wnosi do jej życia pewien element, niekoniecznie w przyjemny sposób. Miast Pana Gąsienicy, jest wiecznie upalony menel, Liszaj, a Szalonego Kapelusznika i Marcowego Zająca zastąpiono Panem Skórą i Panem Kości, którzy są chyba najbardziej fascynującymi, ale i najbardziej budzącymi grozę postaciami w książce.

Owa Kraina nie jest miejscem bajkowym. Senecal zamienił ją w przerażające i szalone miejsce, gdzie na każdym kroku czai się zagrożenie. Nie oszczędził też bohaterki, która szukając w książce odpowiedzi na dręczące ją pytania stacza się coraz niżej, przełamując kolejne bariery upodlenia.

O tak, książka jest naszpikowana filozofią, gdyż sama Alicja pasjami czyta Nietzschego i szuka odzwierciedlenia jego nauki w swoim życiu. Należy obowiązkowo też wspomnieć o całej masie smaczków, jakimi naszpikowana jest książka. Jednym z ciekawszych jest na pewno nawiązanie do autora oryginalnej wersji powieści.

Podsumowując: to doskonała lektura, która dostarczy czytelnikowi niemałych wrażeń. Zarówno z intelektualnego punktu widzenia, jak i z horrorowatego. Surrealizm i szaleństwo stykają się tutaj dewiacjami, upodleniem i przemocą, która dotarła do ekstremalnego poziomu (jak dla mnie, szczytem jest herbatka u Pana Skóry i Pana Kości ? szokujące połączenie makabry z czystym obłędem).

Lekturę tę mogę polecić z czystym sumieniem, jednak bądźcie przygotowani, że czytając ją, wchodzicie nie do Krainy Czarów, ale do Krainy Obłędu.

Ocena: 20/10

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...