Jump to content
  • entries
    69
  • comments
    565
  • views
    89,971

Relacja z finału mistrzostw świata w bierkach podwodnych


Demonir

2,104 views

Witam w przedmeczowym studiu, na chwilę przed wielkim finałem mistrzostw świata w bierki podwodne. Ta informacja spadła na nas jak grom z jasnego nieba, ledwo kilka godzin temu dowiedzieliśmy się, że reprezentacja Niemiec po wygranej z Polską 19 do 39, została zdyskwalifikowana z turnieju.

Stało się tak za sprawą odkrycia Międzynarodowego Związku Bierek Podwodnych, który w męskiej reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów doszukał się przebranej kobiet, na domiar złego pochodzenia tureckiego. Nie pomogły tłumaczenia zawodniczki, zapewniającej, że jej mama miała kiedyś owczarka niemieckiego, gdyż to zwykła suka była.

Tym samym nasza reprezentacja dostała się w ostatniej chwili do wymarzonego finału, gdzie zmierzy się z drużyną Stanów Zjednoczonych, która w poprzednim meczu wygrała z Somalijczykami, krajem stającym się potęgą w sportach wodnych, szczególnie żeglarstwie. Naszych chłopaków czeka bardzo trudne spotkanie, a my już łączymy się z naszymi komentatorami. Przypomnę tylko o głosowaniu w Plebiscycie Telewizyjnego Teletygodnika Teletygodnia Telemele Tratatata, w którym można głosować na mnie jako jedyną słuszną opcję. Wysyłajcie sms-y o treści Szanowny Prowadzący. Halo, Włodku?

Alo alo, tutaj Włodek. Witam serdecznie telewidzów na arenie dzisiejszej walki, paryskim basenie, którego trybuny, czyli dwie ławki posiadającej miejsca dla dwudziestu osób, są wypełnione po brzegi. Wśród okrzyków tłumów przedstawię współkomentatora, Alojzego Chwalipiętę, żywą legendę polskich bierek podwodnych.

Dzień dobry Włodku, dzień dobry państwu.

Basen o czterometrowej głębokości już jest wypełniony najczystszą, chlorowaną, francuską wodą, czyli la wodą, a u jego krawędzi już ustawiaja się pierwsza para tego pojedynku. Barwy USA reprezentuje ważący 120 kilogramów Sam Obama, a z naszych zawodników na pierwszy ogień przez trenera został wybrany nasz as, Jakub Podsiadełko. Już są na dnie basenu. Amerykaninowi o wiele łatwiej jest zachować pozycję na dnie dzięki masie, a jest przecież najlżejszy w swojej drużynie.

Owszem, natomiast nasz Jakub jest o wiele lżejszy i musi wszystko nadrabiać techniką, do tego umie wstrzymać oddech krócej niż jego przeciwnik.

Sędzia rozrzuca pierwszą partię ołowianych bierek. Och! Jakie niefortunne ułożenie. Bierki opadły na dno tworząc pentagram! Zaczyna Polak. Pierwszy ruch dowodzi profesjonalizmu naszego reprezentanta.

Dokładnie, wystarczy spojrzeć na ułożenie dłoni.

Warto wspomnieć, że Jakub poza byciem kapitanem naszego zespołu jest też jego największą gwiazdą. To on bywał ostoją czołowych światowych drużyn bierek podwodnych. Występował między innymi w Red Bull Wisconsin, FC Madagaskar czy Radom Trzy Cytryny. Za swoją grę otrzymał prestiżową Bierkę Pozłacaną. W swojej karierze uczestniczył też w wielu zawodach wewnątrzszkolnych, między szkolnych, zajął nawet drugie miejsce w mistrzostwach województwa warmińsko?mazurskiego w biegu w workach.

I to wychowawszy się w kraju, w którym nie ma ani jednego ośrodka szkoleniowego. Wszyscy nasi zawodnicy doszli tak daleko dzięki pracowitości i innych takich duperelach.

Właśnie, nasza reprezentacja udała się na obóz szkoleniowy tylko dzięki dobroci kółka rolniczego w Kozach Gajach czy Gejach, jakoś tak. Podczas przygotowań poddawani byli setkom treningów mających wznieść ich technikę i wytrzymałość na wyżyny, do jakich teraz już doszli.

I duża w tym rola szkoleniowca Stanisława Kasza-Manna, który dzięki dostępnym środkom wymyślił program, w którego skład wchodziły na przykład ćwiczenia nadgarstka, których to dokonywano podczas dojenia byków. Lub powiększania pojemności płuc, rzecz bardzo ważna w bierkach podwodnych, a to poprzez sprzątanie po tych bykach.

Kolejny ruch Jakuba. I... Co się stało?! Grymas na twarzy naszego zawodnika. Wypływa, na basen szybko reagują ratownicy, obawiam się, że nasz lider doznał kontuzji.

Oj, z tego co widzę to wypadł mu bark. Takie są niestety skutki niedokładnej rozgrzewki, obawiam się, że z Kuby nie będzie już w tym meczu pożytku.

Naprawdę dramatyczny moment, trener Kasza-Manna prosi o czas. Posłuchajmy na chwilę co mówi szkoleniowiec naszej drużyny.

[Na ławce]

No to pięknie [beeep], pięknie. Na czapę polarną obrzyganą! Dobra panowie, sytuacja jest ciężka, nawet do [beeep], ale spróbujemy wygrać. Ma ktoś magiczny napój Galów? Czerwone mikstury? Zdolności magiczne? No niech będzie, zadziałamy przez zaskoczenie. Grucha, wchodzisz.

I już po przerwie. Amerykanie dokonują zmiany, wchodzi John McJohn najcięższy i najbardziej utytułowany zawodnik drużyny amerykańskiej. Pytanie: kto wejdzie za Jakuba Podisadełko? Jak myślisz Alojzy?

Nasza ławka jest dość szeroka i naprawdę trudno będzie wybrać trenerowi zastępce. Ja osobiście na jego miejscu użyłbym standardowej w takich wypadkach metody ?Ene, due, rike, fake?.

O! To zaskoczenie, z ławki podnosi się Zbigniew Gruszka! Tylko chwila na poprawienie fryzury...

I to jest bardzo ciekawe. Bo pod wodą trudno utrzymać odpowiednie ułożenie włosów. Specjalnie dla bierek podwodnych wymyślono specjalistyczne środki do pielęgnacji włosów, a Zbigniew w ostatnich czasach jest twarzą kampanii reklamowej jednego z ich producentów.

Dla nieobeznanych widzów powiem jeszcze, że Gruszka nie tylko wygląda jak debil, on jest debilem i nie wiadomo dokładnie jakim cudem skończył przedszkole, jednak widać każdemu może się udać i teraz Zbyszek jest nadzieją naszych chłopców w dzisiejszym finale. Radzi sobie naprawdę niesamowicie. Ach! Błąd techniczny, ruch przeciwnika. Mamy do czynienia z naprawdę zaciętą potyczką.

Niestety doszło do tego, czego się obawiałem. Zbyszek zapomniał, że pod wodą nie można oddychać i musiał się wynurzyć.

Kolejny ultra mega ważny moment, kto wejdzie następny. Ale co? Z ławki podnosi się Jakub Podisadełko. To on ponownie wejdzie do basenu! I to pod koniec meczu! Już jest na dnie, układ się kończy. Błąd Amerykanina. Ruch Polaka, używa swojej słabszej lewej ręki.

Co za wirtuozja!

Już, zostały ostatnie bierki! Są bardzo zaplątane, jak słuchawki pozostawione na chwilę w kieszeni. Co to będzie?! Ruch! Drgnęła czy nie? Ooooo!!!!!!! Niiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie drgnęła! Polacy mistrzami świata, złoty medal, laury i darmowe żarcie w bufecie!

Publika szaleje, my razem z nią. Hałas wypełnia cały paryski basen. Z ławki trenerskiej można było usłyszeć standardowe ?Wygraliśmy, czy będą premie od rządu??.

Takich emocji nie doznałem od... nie ważne. Już wkrótce dekoracja, a my oddajemy głos do studia w Warszawie. Za uwagę dziękują: Włodek.

I Alojzy Chwalipięta.

Do usłyszenia.

[W studiu]

Och co za emocje! Ze mną w studiu jest zastępca sekretarza zastępcy asystenta szwagra asystenta wiceministra sportu, Robert Kobert. Dzień dobry.

Dwie kobry.

Zwycięstwo naszych chłopaków jest naprawdę wzruszającym i cieszącym oko wydarzeniem. Wszyscy jesteśmy z nich dumni, kto wie czy nie czeka nas wielki bum jeśli chodzi o popularność tego sportu? Pana chciałem spytać, czy ten sukces przyczyni się jakoś do rozwoju infrastruktury potrzebnej do szkolenia naszych sportowców i odkrywania młodych talentów?

Otóż, myślę, że na pewno być może chyba nawet tak. Albo i nie. Trudno stwierdzić, bo istnieje możliwość, że za miesiąc wszyscy zapomną i będą mieli w d'upie bierki podwodne, dyscyplinę oczywiście, a nie same bierki.

Dziękuje, że nas pan odwiedził. Dziękuje telewidzom, że byli z nami. Przypominam o głosowaniu na mnie i życzę smacznego. Do zobaczenia!

1 Comment


Recommended Comments

Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...