Podążając za... Quentinem Tarantino - Dziki zachód w trzeciej rzeszy (?Bękarty wojny?)
Bękarty Wojny/Inglourious Basterds
Występują: Brad Pitt, Christoph Waltz, Melanie Laurent, Eli Roth, Michael Fassbender
Patrząc z perspektywy czasu na premierę ?Bękartów Wojny? śmiało można rzec, że nie był to ?wielki powrót Tarantino?, bowiem kino od tego momentu nie zmieniło się ani trochę , a raczej ponownie zainteresowało się pewnymi realiami, które od jakiegoś czasu zaczęły porastać kurzem. Po historii o kolorowych panach, mafijnych porachunkach, sprytnych stewardesach, blondwłosej zemście i kraksach Tarantino przenosi nas w czasie prosto na? terytorium trzeciej rzeszy?
Cóż, tego raczej niewielu się po Tarantino spodziewało ? zrobił on spaghetti western na terenie Niemiec i Francji, zamiast nieogolonych bandytów użył nazistów, a w ruch idą kije bejsbolowe, partyzantka i ?przekazywanie wiadomości? hitlerowcom. Po kiepsko odebranym ?Death Proof? reżyser zaskoczył wszystkich bardzo dobrym filmem, który choć ponownie ma w sobie wiele kiczu, groteski i absurdu, to jednak jakoś to wszystko się do siebie klei i sprawia przyjemność. O czym dane jest nam usłyszeć i co możemy zobaczyć?
Trwa druga wojna światowa ? armia hitlerowska zdążyła zdobyć nie tylko Polskę, ale i Francję, tworząc na jej terenie haniebne państwo Vichy. Oczywiście naziści wykonują swój plan ?rozwiązania problemu żydowskiego?, co skutkuje przeczesywaniem terenów Francji w poszukiwaniu poukrywanych ludzi pochodzenia żydowskiego. Tym nieszczęsnym zajęciem zajmuje się pułkownik Hans Landa, zwany ?Łowcą żydów? i pewnego dnia to właśnie on pojawia się w drzwiach ubogiego francuskiego chłopa, skrywającego pod podłogą kilka ?tajemnic?. Z rzezi wychodzi cało jedynie mała dziewczynka, którą później poznajemy jako Shosannę Dreyfus ? pracownicę paryskiego kina. Szybko pojawia się okazja do krwistej vendetty, bowiem w jej właśnie kinie ma się odbyć premiera nazistowskiego filmu propagandowego, na której to pojawi się sam Adolf Hitler. To pierwsza ścieżka fabularna.
Drugą jest zaś iście westernowa opowieść o komandzie amerykańskich żołnierzy żydowskiego pochodzenia, wysłanych do Europy w celu szerzenia strachu i przerażenia wśród sił niemieckich (głównie poprzez masakrowanie mniejszych oddziałów, zdejmowanie skalpów z pokonanych żołnierzy i wycinanie nożem swastyk na czerepach wziętych żywcem jeńców), a także rozpoczęcia współpracy z francuskim ruchem oporu. Oddział ów, mający na swych dłoniach i kiju bejsbolowym krew dziesiątek hitlerowców, w tym naprawdę grubych ryb, dostaje rozkaz przeprowadzenia zamachu na życie Hitlera, podczas wspomnianej premiery filmu w Paryżu. W organizowaniu akcji komandosom pomaga ponętna Bridget von Hammersmark. Punktem kulminacyjnym jest oczywiście premiera, podczas której wiążą się oba główne wątki, a także historia wspomnianego Landy.
Fabuła nie należy do szczególnie inteligentnych, ale chwali się zaskakującymi zwrotami akcji. Może przy tym być uznawana za wybitnie przegadaną, lecz doskonałe sceny potyczek mniejszych i większych prawdziwie wbijają w fotel genialnym rozpisaniem i dynamiczną pracą kamery. Znajdziemy tu m. in. scenę strzelaniny w niewielkim pubie, w którym cała akcja trwa najwyżej kilkanaście sekund, pozostawiając nam przy tym ogromny zapas napięcia, podbijającego adrenalinę do niemożliwości. Skąd my to znamy? Praktycznie z każdego wcześniejszego filmu Tarantino, z tym że tu znów zrobione zostało to z gracją i bez żadnych problemów. Naleciałości filmów klasy B ukryto zręcznie, z czasem je eksponując (nierealistycznie buchająca krew), co budzi miłe wspomnienia z podobnym stylem ?Kill Billa vol. I?.
Z muzyką jest już nieco gorzej, bowiem Enio Morricone odmówił wykonania ścieżki dźwiękowej z powodu limitu czasowego produkcji, ale reżyser załatał to i owo wklejając swoje ulubione kawałki muzyczne, dzięki czemu czasami pewne sceny uzyskują niesamowitą siłę przekazu. Osobiście bardzo cenię film ?Bękarty Wojny?, bo pełen jest najróżniejszych smaczków odnośnie wszelkich filmów wojennych i westernów, a także kina europejskiego. Posiada także doskonałą obsadę z zabójczym Bradem Pittem i Christophem Waltzem ? późniejszym wielkim odkryciem Hollywoodu. Warto wiedzieć, że scenariusz Tarantino napisał przed ?Kill Billem?, a poprawki zajęły mu ponad dekadę! To kawał czasu i kino zmieniało się w tym czasie wielokrotnie, lecz dzięki naturalnym talentom amerykańskiego reżysera obraz nie cuchnie stęchlizną ? ma za to miły posmak ?oldschool?. I jak to zwykle już bywa ? wulgarność i elementy gore skutecznie czynią go filmem ?złym?. Spragnionym akcji ? polecam najgoręcej.
Zwiastun
9 komentarzy
Rekomendowane komentarze