Skocz do zawartości

Krigore Blog

  • wpisy
    5
  • komentarzy
    46
  • wyświetleń
    13524

Diablo: Archiwum, księga I - R.A. Knaak, M. Odom


Krigor

1316 wyświetleń

Fani świata Diablo znów mają co czytać ? i tym razem warto przejść się do księgarni. Po słabej i moim zdaniem niewartej zakupu książce ?Diablo III: Zakon?, która trafiła na półki niedługo po premierze gry, dostajemy coś zdecydowanie lepszego ? pierwszy tom Archiwum, a w nim dwie niezależne powieści.

Niestety, starsi czytelnicy będą pewnie musieli obejść się smakiem, bo tak naprawdę to dwie klasyczne opowieści ze świata gry: ?Dziedzictwo krwi? Richarda A. Knaaka oraz ?Czarna droga? Mela Odoma, obydwie pierwszy raz ukazały się jako osobne książki kilkanaście już lat temu. Archiwum więc to zwyczajna reedycja skierowana do czytelników, którzy nie mieli okazji zapoznać się z tymi powieściami.

0982_999048209822_1766a.jpg

Czytania jest tu bardzo dużo, ogółem to przeszło 600 stron ? mniej więcej połowa przedstawia losy najemnika i łowcy skarbów, Norreca Vizharana. Wraz z kompanami, w jednym z zapomnianych przez świat grobowców odnajduje on zbroję Bartuka, jak zapewne niektórzy wiedzą, jednego z najpotężniejszych Vizjerei, który odwrócił się od ludzkości i za pomocą demonicznej magii chciał podbić świat. To klasyczna dla gatunku powieść, w której równolegle przeplatają się losy głównego bohatera oraz jego popleczników i wrogów. Narracja jest sprawnie prowadzona, choć fabuła toczy się bez większych niespodzianek czy nagłych zwrotów akcji ? jej zaletą jest jednak to, że poprowadzi nas w miejsca z Diablo II. Lokacji znanych z gry znajdziemy tu sporo, kto uwielbiał II akt tej dość starej już gry Blizzarda, nie będzie zawiedziony. Pojawiają się również nawiązania do miejsc z pozostałych rozdziałów tamtej historii ? ale już raczej symbolicznie i między wierszami. Dużo więcej dowiemy się za to o czasach starożytnych i starciu Bartuka z jego bratem, Horazonem, a także poznamy klan, do którego należeli, bardziej od kuchni ? to bez wątpienia gratka i mocna strona opowiadania.

Tak dużego nagromadzenia akcentów i odniesień do lore brakuje w ?Mrocznej drodze? ? drugiej części Archiwum. Mel Odom przedstawia nam historię zgoła inną ? tu podążamy śladami marynarza, Darricka Langa i choćby z tego względu narracja początkowo przybiera nieco lżejszą formę. W przeciwieństwie do ?Dziedzictwa krwi? jest też mniej przewidywalna ? przez sporą część książki nie wiedziałem, gdzie zaniesie bohatera. Duża w tym zasługa rozwleczenia historii w czasie ? autor nie widzi większych problemów chociażby w streszczaniu kilku miesięcy życia Langa jednym zdaniem. Sam główny bohater to też człowiek bardziej wyrazisty, bo ciągle walczący z demonami przeszłości, tej niedawnej i tej z okresu lat dziecięcych, spędzonych na zapleczu rzeźni, kiedy katowany był przez okrutnego ojca. Po dość niewyraźnych i sugerujących raczej klimat ?Piratów z Karaibów? kilkudziesięciu stronach, historia zmienia charakter i nabiera powagi. To starcie demona, który odnalazł drogę powrotną do świata ludzi, i jedynego człowieka, który go widział, a przy tym przeżył spotkanie. ?Mroczna droga? jest też bardziej jednostronna ? pióro autora częściej pozostaje przy Langu.

W ogólnym rozrachunku ?Mroczna droga? to historia gorsza od ?Dziedzictwa krwi? ? ale niewiele, bo jako całość, pierwsza księga Archiwum pozytywnie zaskakuje. Jeśli nie czytaliście, a jesteście fanami serii Diablo, polecam.

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Czytałem parę książek Rysia Knaaka o Warcrafcie, ten autor ma tendencję do tworzenia przeidealizowanych postaci (marysuizm), ale bardzo fajnie odnosi się do lore i tworzy historie, które pasują do uniwersum.

Link do komentarza

600 stron to dużo? Ja wiem, jak dla mnie to taka standardowa długość. Bo książki od 100 do 350 stron są dla mnie krótkie. Po prostu krótkie. A naprawdę długie dopiero te zbliżające się do 1000 stron ;).

  • Upvote 1
Link do komentarza

Knaak pośród twórców Blizzardowych adaptacji wyróżnia się właśnie tym, że mimo kiepskich postaci i schematycznych fabuł, ma wspomniany przyjemny styl pisania.

Link do komentarza

Czytałam tylko jedną powieść Richarda A. Knaaka, ale dość dawno temu. To był "Ognisty smok" z serii "Smocze królestwo". Nic oszałamiającego, lecz można było przeczytać. Zabrakło mi tam zapadających w pamięć bohaterów, aczkolwiek podobał mi się pomysł z licznymi rasami smoków. Być może jednak dam kiedyś Knaakowi jeszcze jedną szansę i sięgnę po inny tytuł tego autora.

Link do komentarza

@kruszynka Jak nie masz nic ciekawego do przeczytania to wtedy warto dać szansę Knaakowi. Jak dla mnie w powodzi tylu świetnych książek, czytanie reszty jego twórczości byłoby zwykłą stratą czasu. Choć przyjemną stratą czasu ;)

  • Upvote 1
Link do komentarza

@Anczaj

Obecnie mam sporą kolekcję pozycji do przeczytania, zarówno jeśli chodzi o lubianych przeze mnie autorów, jak i takich, których dopiero poznam. Nie będę się gorączkowo rozglądać za książkami Knaaka, ale jak coś wpadnie mi w ręce (w bibliotece czy na jakiejś wyprzedaży), to zrobię kolejne podejście do tego pisarza (najchętniej przeczytałabym coś z serii "Diablo"). smile_prosty.gif

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...