Czy coś złego siedzi w kobietach?
I nie mówię tu o naszych, rzeczywistych paniach, lecz o płci pięknej we wszelakich grach. Studio Dontnod, twórcy Remember Me, mieli duży problem ze znalezieniem wydawcy właśnie dlatego, że kierujemy bohaterką. Nikt nie zwrócił uwagę na ciekawy system walki, czy bardzo ambitną fabułę. Sponsorzy najpierw spojrzeli i każdy pomyślał "jakby to był dwumetrowy następca Pudziana, to bym rzucił pieniędzmi". Czy gdyby w Mirror's Edge główną postacią byłby Merc, to produkcja odniosłaby sukces? Myślę, że gdybyśmy w roli Rubi Malone wstawili któregoś z bezmyślnych, pozbawionych charakteru siepaczy z serii Call of Duty, Wet miałoby rzeszę fanów.
Gdy poprosimy przechodnia o wymienienie bohaterki gry video, to na 99 procent odpowie on - Lara Croft. Czy dlatego, że powstała jako ucieleśnienie fantazji graczy? Nie była pierwszą protagonistką w historii, lecz tylko ona przebiła się do mainstreamu. Czy ktokolwiek jeszcze pamięta Jade z BG&E? Postać o wiele bardziej interesującą niż sławna Brytyjka. Mam wrażenie, że kobieta w świecie gier ma szansę zaistnieć jedynie, gdy emanuje seksem, niczym bohaterka BloodRayne. Ciekawszej, lecz mniej atrakcyjnej, Faith niewielu graczy kojarzy.
Kilkukrotnie spotkałem się z opinią, iż kobieta to się jeno do kuchni nadaje, a nie do ratowania świata. To jak to jest, że żeńska Shepard miała znacznie większą charyzmę, niż wersja męska, czyli 'ta lepsza'? Czy postać kobieca może jedynie występować w The Sims? Gdy zagrałem w zeszłoroczne Tomb Raider w końcu poczułem, że Lara to prawdziwa bohaterka. Nie jest słodziutka i nie wygląda jak z okładki Playboya, jednak gdziekolwiek się rozejrzałem widziałem opinie w stylu "to już nie jest Tomb Raider". Dlaczego? Bo postać jest bardziej ludzka? Bo gracze nie chcą inteligentnych kobiet w grach? W armiach na całym świecie służą kobiety i są nierzadko w swym zawodzie lepsze od męskich towarzyszy. Czy gdyby w następnym Medal of Honor główną postacią była pani sierżant, to gra nagle stanie się gorsza?
Oczywiście bardzo często postaci żeńskie występują w grach, lecz są one co najwyżej przybocznymi bohatera. Nie pamiętam, kiedy ostatnio w grze kierowałem kobietą, a mężczyzna mi podrzucał amunicję, niczym Elizabeth w Bioshock: Infinite. Miejmy nadzieję, że twórcy gier w końcu stworzą kobietę, którą zapamiętają miliony nie za jej biust, a za charakter.
27 Comments
Recommended Comments