Skocz do zawartości

Moje Fado

  • wpisy
    348
  • komentarzy
    1406
  • wyświetleń
    470590

Magia magii nierówna - "Czarnoksiężnik z Archipelagu" (Saga o Ziemiomorzu)


bielik42

2122 wyświetleń

Magia magii nierówna ? ?Czarnoksiężnik z Archipelagu? (Ziemiomorze)

czarnoksieznik-z-archipelagu-b-iext22043259.jpg

Autor: Ursula K. LeGuin

Gatunek: Fantasy

Saga ?Ziemiomorze? należała do jednej z serii, której nie poznałem dzięki książkowej dominacji przygód Happy Pottera. Do dziś się zastanawiam, w jaki to sposób mogłem być tak ślepy na literaturę, ograniczając się zaledwie do jednej serii i na dodatek czytając ją wielokrotnie? A przecież na rynku istniało tak wiele innych pozycji ? w tym wspomniana saga, która często powracała w moje okolice, czy to czyjąś wspominką, czy japońskim filmem animowanym, czy wreszcie leżąc na półce w księgarni. Liczyłem na dużo, otrzymałem jeszcze więcej.

?Czarnoksiężnik z Archipelagu? to pierwsza część dosyć rozrośniętej sagi, umieszczonej w barwnym świecie, zwanym Ziemiomorze, a to z tego powodu, że większość akcji dzieje się tu na większych i mniejszych wyspach, otoczonych przepastnymi głębiami. Głównym bohaterem jest Ged ? chłopiec pochodzący z pasterskiej wyspy Gont. Pewnego dnia przypadkowo uczy się od swej ciotki ? czarownicy koziego zaklęcia i z przerażeniem odkrywa, że potrafi go używać. Pod swe skrzydła bierze go sama ciotka, ucząc go wszystkiego, czego sama wie o sztuce magii. Jego niewielkie umiejętności ratują rodzinną wioskę przed grabieżą okrutnych Kargów, wówczas we wsi pojawia się potężny Czarnoksiężnik z propozycją zabrania chłopaka do terminu. Później Ged trafia na wyspę magów ? Roke, gdzie wskutek własnej pychy i przesadnej wiary w swe umiejętności sprowadza na świat istotę Cienia, odtąd polującą nań z wściekłą zawziętością. Ged, gdy sam już uzyska miano Czarnoksiężnika zmierzy się nie tylko ze swym złowrogim tworem, ale też kilkoma innymi przeciwnikami, a każdy z nich jest potężny.

Pierwszym, co rzuci się wam w oczy przy rozpoczęciu czytania, będzie cytat Lema, w którym mówi on o tym, jak bardzo ?Czarnoksiężnik [?]? mu się spodobał. Rzecz to zaskakująca, bo starszy mistrz sci-fi i futurologii raczej niechętnie odnosił się do wszelkich tytułów przeznaczonych dla młodzieży, a większość rozbuchanych pomysłów pisarzy piętnował z uśmiechem. Tu jednak stwierdza, że ta książka należy do jego ulubionych. O co chodzi? Przede wszystkim o to, że w odróżnieniu do wspomnianej serii pani Rowling saga o Ziemiomorzu jest wiarygodna. Jeżeli spróbujemy wytłumaczyć mechanikę działania magii w przygodach czarodziejów z Hogwartu, to dojdziemy do wniosku, że ?istnieje jakaś magia i niektórzy mogą, a inni nie mogą, bo nie mają takiej krwi, a przez to mocy, i nie mogą mówić słów, od których ich patyczki zabłyszczą się na zielono i zabiją jakiegoś nieszczęśnika?. Otóż w Ziemiomorzu tak to nie działa ? magia opiera się na pierwszym, głównie zapomnianym języku stworzenia. Czarnoksiężnik, posługujący się tym językiem musi wpierw znać prawdziwe imię danego obiektu (np. wiatru) by następnie go przemienić, lub rozkazać coś mu zrobić. W tym świecie wszystko i wszyscy mają dwa imiona, a znajomość tego prawdziwego pozwala na czynienie sztuk magicznych, do których jednak potrzebna jest choć odrobina wrodzonej mocy. Do tego tą samą mową posługują się rzadko spotykane smoki ? potężne bestie, zagrażające człowiekowi. Z jednym z nich skonfrontuje się Ged.

Największą zaletą tej sagi jest niezwykle plastyczny i kolorowy język, ujmujący w szczegółowy sposób zarówno piękno otoczenia, jak i dynamikę walki i wydarzeń. Autorka ma niebywały dryg do opowiadania, dzięki czemu podczas gry barwne obrazy budzą się w umyślę, tworząc czytelnikowi własny wzgląd na Ziemiomorze, Hogwart wygląda przy tym świecie ubogo. Również charaktery są tu szczegółowe, różne i ciekawe ? najlepiej poznajemy Geda, ale podczas czytania obserwujemy cały szereg osobliwości. Każdy charakteryzuje się tu jakąś cechą, dzięki czemu nietrudno taką postać sobie wyobrazić. Przygody Geda oferują nie tylko czystą rozrywkę i ucztę dla wyobraźni, lecz także niebotyczną głębię psychologiczną ? wiele z zawartych w książce dylematów faktycznie zachęca do rozmyślań. To nie jest prosta lektura i w sumie nie wiemy, czym tak naprawdę w tym świecie jest dobro i zło. Czarnoksiężnik spełnia na wyspach ogromną rolę, ale istnieją siły dużo potężniejsze od niego.

Podsumowując ? pierwsza część ?Sagi o Ziemiomorzu? pobudziła mój apetyt na kolejne części i ze zniecierpliwieniem czekam, aż załatwię sobie kolejne tomy, a tymczasem wam też polecam lekturę, o ile jeszcze się z nią nie zapoznaliście.

15 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Polecam kolejne tomy - U. Le Guin trzyma poziom i zachwyca w każdej opowieści o Gedzie. Moim ulubionym jest chyba Tehanu.

Poza tym obejrzyj sobie film (2 częściowy bodajże). Jak na produkcję telewizyjną jest naprawdę niezły i dość wiernie trzyma się fabuły "Czarnoksiężnika..."

  • Upvote 1
Link do komentarza

Oj, czytaj czym prędzej następne tomy bo są jeszcze lepsze. A rzeczy do rozmyśleń będzie coraz więcej, zwłaszcza pod koniec. To zdecydowana czołówka fantasy, klasyk.

Zgodzę się co do filmowej adaptacji, jak na budżetową serię wypada nadspodziewanie dobrze, a na pewno jest lepszą ekranizacją niż Hobbita :trollface:

Co do adaptacji w wersji anime zhejcę, bo młody Miyazaki to nie to samo co stary i niestety to widać, zaliczyłbym to raczej do "nowego Ghibli", które mi się osobiście niezbyt podoba. Tak czy inaczej chyba nie jest takie złe skoro zachęca ludzi do przeczytania sagi.

Link do komentarza

osSYiw9.jpg

>tfw te książki są gdzieś na półkach i jeszcze się nie rozpadły

Ojciec próbował mi wmówić, że to odopowiednia lektura dla siedmiolatka

spoilers:

nieodpowiednia

Może jak mi się będzie kosmicznie nudzić, to wrócę do tego cyklu

Link do komentarza

@Amdarel

Dziwne, że polecasz mi serial, skoro czytałem iż sama autorka sagi była niezadowolona z rezultatu adaptacji.

Autorka była niezadowolona bo filmy miały pretendować do klasy AAA, a jak wyszło to widać, nie wiem na co liczyli z takim budżetem... no i się nie sprzedało oczywiście ale film całkiem niezły, choć to wciąż aktorstwo i efekty na poziomie kina klasy B.

Ale dla mnie - są jeszcze lepsze książki fantasy.

Na przykład? :>

Link do komentarza

Wow, wydali ponownie "Czarnoksiężnika..." ? Czytałem to jeszcze w podstawówce, bardzo fajny system zaklęć, niemniej sama książka mnie nie zachwyciłą. Zdecydowanie wtedy wolałem Moorcock-a i Runestaff... No i Zelaznego z jego Albionem :)

Link do komentarza

@bielik42

Całe szczęście, że Eragona przeczytałem najpierw, zanim się zabrałem za Ziemiomorze. Bo autentycznie nie mógłbym przełknąć paskudnej, nachalnej wręcz "inspiracji" (kalki właściwie), jakiej dokonał C. Paulini w swoim cyklu.

Co do sagii Ziemiomorza, to tak jak Ty, dopiero co się zapoznałem z częścią pierwszą, która niedawno została wydana jako e-book. I tak jak Ty zastanawiam się, dlaczego dopiero teraz się za ten tytuł zabrałem.

PS

Harrego Pottera też przeczytałem kilkukrotnie :P. Może i spójność świata jest dość... umowna, ale książki i tak są fajne i wciągające. A przynajmniej tak to zapamiętałem.

  • Upvote 2
Link do komentarza

Ziemiomorze? Pierwsze dwa tomy, a zwłaszcza Grobowce Atuanu, miażdżą całą konkurencję, w tym Wieśka. Następne tomy są już "tylko" bardzo dobre ale cały cykl to jest klasa sama w sobie porównywalna tylko z największymi arcydziełami gatunku, takimi jak "Kroniki Czarnej Kompanii" Cooka, trylogią "Lyonesse" Jacka Vance'a, "Kronikami Amberu" Zelaznego czy "Księgą Nowego Słońca" Wolfe'a.

Link do komentarza

@Iselor

Mnie właśnie Grobowce maksymalnie wynudziły, przeczytałem całość tylko dlatego żeby utrzymać ciągłość fabularną z Tehanu. Za to "Najdalszy brzeg" jest IMO genialny. Bardzo ciekawie rozwinięta akcja, fenomenalnie przedstawienie świata powoli tracącego życie i Ged, który wypada w tej części chyba najlepiej ze wszystkich. Czarnoksiężnik też jest świetny, tylko Grobowce jakoś mi nie spasowały sad_prosty.gif

Teraz nadrabiam zaległości i czytam "Tehanu" a w pogotowiu już czeka "Inny wiatr". Chociaż muszę przyznać że "nowa trylogia" jak to czasem się określa powieści Ziemiomorza po "Najdalszym brzegu" jest co najwyżej dobra. Całkiem fajna, ale IMO za dużo obyczajowego bełkotu i przemyśleń głównej bohaterki tak mocno nasączone feminizmem że aż oczy bolą. No nic, doczytamy, zobaczymy, zawsze warto znać.

Saga o Wieśku.

MKZeSsr.gif

  • Upvote 3
Link do komentarza

Pamiętam, że Czarnoksiężnik wywarł na mnie naprawdę fenomenalne wrażenie. Ten świat. Sposób przedstawienia magii. Przygody Geda.

Jednak moim pierwszym wrażeniem co do opisanego świata było to, że jest ponury i przygnębiający (nie wiem czemu ;) ).

Osobiście uważam, za wyśmienitą książkę fantasy.

Link do komentarza

Kiedyś przysiadłem do pierwszego tomu Czarnoksiężnika, ale z jakiegoś powodu odrzucił mnie styl w jakim został napisany. Teraz dokładnie sobie tego nie przypomnę, bo to było dawno, ale czytało mi się to strasznie ciężko i odpuściłem po kilku rozdziałach.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...