Skocz do zawartości

Przemyślenia Vithara

  • wpisy
    9
  • komentarzy
    25
  • wyświetleń
    3497

Gry z dawnych lat


Vithar

905 wyświetleń

Wielu z nas, którzy mają za sobą niejedną ukończoną produkcję ma w pamięci ten jeden konkretny tytuł, który był pierwszą grą w jaką miało się okazję grać, lub inna która jakimś cudem zakotwiczyła w pamięci bardziej niż reszta. Mogą być to tytuły względnie nowe, lub takie, które są uznawane wręcz już za antyczne lub legendarne. Niezależnie od tego, do której grupy się zaliczamy zwykle są one przez nas pamiętana wyjątkowo pozytywnie. Czasem chodzi za nami ta myśl, by znów spróbować zagrać w jakąś grę sprzed lat. Jednak bywa, że taka nostalgiczna podróż kończy się rozczarowaniem, a nawet szokiem, że "to coś" nam się podobało.

Z czego wynika taki dysonans pomiędzy tym co pamiętamy, a co staje nam przed oczami? Czynników jest kilka, z pewnością jest to zmieniający się z czasem gust, oraz rosnące wymagania, a nie raz i robota naszego mózgu, który lubi czasem podkolorować niektóre wspomnienia. Weźmy przykład jakiejś gry sprzed np. 5 lat. Niech to będzie typowy FPS, nie jakaś gra roku, a po prostu dość solidny, choć nie wybitny kawałek gameplay'u. Załóżmy, że te 5 lat wcześniej rzeczona produkcja była ulubioną grą jakiegoś gracza (roboczo oznaczmy go jako gracza X). Jednak 5 lat później okazuje się, że nasz gracz X od jakiegoś czasu nie grywa w FPSy, bo gatunek mu się przejadł. Odbiór danego tytułu już nie będzie taki sam jak kiedyś.

Tu dochodzimy też do kwestii wymagań. Nawet jeżeli gracz X nadal ma podobny gust, to w ciągu tych pięciu lat miało premierę sporo gier, a i technologia poszła do przodu. Efektem tego jest, że to co niegdyś robiło ogromne wrażenie, dziś jest uważane za normę, a oprawa graficzna, która kiedyś była wyznacznikiem standardów, dziś jest anachroniczna.

Oczywiście są to uogólnienia, i nie da się ich odnieść bezwarunkowo do wszystkich przypadków. Nie zawsze w końcu jest tak, że powrót do rozgrywki sprzed lat kończy się tylko zrujnowaniem naszych dobrych wspomnień o danej grze. Powiem nawet, że w przypadku niektórych tytułów i graczy jest to wręcz niemożliwe.

W dużej mierze to jak ocenimy ponownie grę sprzed lat zależy od nas. Sam czasem lubię wrócić do jakiejś produkcji, w którą nie grałem "od wieków". Bywa, że moja opinia nie zmienia się, i nadal uważam jakiś tytuł za solidny. A czasem jest tak, że zastanawiam się, jakim cudem pamiętałem dany tytuł jako dużo lepszy niż faktycznie.

Też tak macie? Pochwalcie się swoimi doświadczeniami z nostalgicznych podróży.

9 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Ja nadal z przyjemnością wracam do tytułów z dzieciństwa. Ba! Od dziesięciu lat ciągle gram w Rome Total War i Medieval 2, choć to nie zasługa twórców akurat. Jakbym miał wrócić wspomnieniami to moimi dwoma pierwszymi grami były Harry Potter i Komnata Tajemnic oraz Robin Hood Legenda Sherwood, oba tytuły nadal wspominam bardzo dobrze i czasami do nich wracam.

Co do gustu. Od początku lubiłem RTSy i nadal je lubię, nawet bardziej niż kiedyś. Jedyne co się "zmieniło" to fakt, że polubiłem także RPGi :P

  • Upvote 1
Link do komentarza

Ja zasadniczo rzadko wychodzą spoza gier "z dawnych lat". HoI2 góruje nad trójką, a SimCity 4 nad piątką. Twórcy potrafią niestety przekombinować niszcząc coś co zdawało się bliskie ideału.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Ja zasadniczo rzadko wychodzą spoza gier "z dawnych lat". HoI2 góruje nad trójką, a SimCity 4 nad piątką. Twórcy potrafią niestety przekombinować niszcząc coś co zdawało się bliskie ideału.

Jednak Europa Universalis 4 > EU 1&2&3

  • Upvote 2
Link do komentarza

To ja pochwalę się, czego nie zrobiłem w samym wpisie, co jest z lekka zaniedbaniem. Że moją pierwszą grą w jaką grałem ever, było Disciples 2 Mroczne proroctwo, i nadal uważam, że gra jest godna uwagi (i trochę żałuję, że próbowałem ją obiektywnie recenzować, bo w sumie takie gry ciężko oceniać dzisiejszymi standardami).

A co do takich nostalgicznych powrotów, to bardzo lubię powtarzać ukończone kiedyś produkcje. Za każdym razem patrzy się na nie nieco inaczej, i zdarza się odkryć coś czego nie widziało się wcześniej. Poza tym, jeżeli gra mam dobrą historie, to tak jak z dobrym filmem. Obejrzymy więcej niż jeden raz.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Ja właściwie przez cały czas przeplatam gry z ''dawnych" lat jak i te nieco nowsze, coraz częściej zresztą stwierdzam, że im starsze tym lepsze. Są skrajne przypadki gdzie gameplay jest zbyt toporny i ciężko przy tym spędzić 20 minut albo grafika po prostu straszy (ostatnio miałem taki problem z pierwszym Thiefem), ale generalnie nie mam z tym problemu.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Ja mam tak, że jak wrócę sobie do gry, która mi się niegdyś bardzo podobała, i mnie odrzuci, to odczekuję parę miesięcy/lat i robię drugie podejście. I wtedy zazwyczaj wsiąkam.

Link do komentarza
grafika po prostu straszy (ostatnio miałem taki problem z pierwszym Thiefem),

Thief TDJ desperacko potrzebuje "de-uglify patch" bo po prostu bije po oczach. Nie mam nawet na myśli HD czy podobnych wynalazków, po prostu ładniejszych tekstur i nieco bardziej dopracowanych modeli bo momentami wygląda jak mod do Quake.

Link do komentarza

Ja właściwie przez cały czas przeplatam gry z ''dawnych" lat jak i te nieco nowsze, coraz częściej zresztą stwierdzam, że im starsze tym lepsze. Są skrajne przypadki gdzie gameplay jest zbyt toporny i ciężko przy tym spędzić 20 minut albo grafika po prostu straszy (ostatnio miałem taki problem z pierwszym Thiefem), ale generalnie nie mam z tym problemu.

Do pierwszego Thiefa nie umiem się zebrać by go skonczyć od paru lat (w ogóle do przejścia sagi). Może teraz premiera nowego mnie zmotywuje

Link do komentarza

Moje powroty do gier sprzed lat raczej nie były zbyt bolesne. Ostatnio nawet zacząłem sobie grać w Warcrafta 2 i muszę przyznać, że to wciąż bardzo grywalna produkcja. Choć na pewno misje nie są już tak trudne jak mi się zdawało kiedyś (no, ale skill trochę lepszy).

@...AAA..., Foshek

Jeden tytuł, do którego mam ogromny sentyment to Desperados: Wanted Dead or Alive. Świetnie dobrane głosy postaci, fabuła poszczególnych misji, dialogi, muzyka, mapy i przeciwnicy. Potwierdza się teza ...AAA..., kolejne części Desperados to były jeno marne popłuczyny...

  • Upvote 1
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...