Skocz do zawartości

Blogowa Klawiatura

  • wpisy
    38
  • komentarzy
    354
  • wyświetleń
    38112

Wielki wydawca, wielkie pieniądze, wielka kicha


FollF

871 wyświetleń

Wielkie studio wybrało w końcu następny projekt do stworzenia - grę akcji SuperGrę V (nazwa fikcyjna). Pakują pieniądze w produkcję i tworzy coś, co już kiedyś wszyscy widzieli i co powtarza wielokrotnie formułę całej serii SuperGry dodając do niej tylko możliwość sterowania wieloma postaciami. Opinia publiczna szaleje, gra trafia do wszelkich plebiscytów, zyskuje nagrody i zarabia miliony $zmalców. Wszyscy rozpamiętują tą grę, media podnoszą popularność poprzez promowanie tej gry jako brutalnej. Nikt jednak nie zauważa, że jest to prawie taka sama gra ze zmienioną fabułą i kilkoma poprawkami.

Obok ma miejsce premiera gry TPP mniej znanej firmy, która wprowadza świeżość do gatunku i opowiada świetną historię. Nikt nie zna wydawcy tej gry, więc produkcja sprzedaje się w kilku tysiącach egzemplarzy.

Wielcy wydawcy - produkują bardzo znane produkcje, które są kochane na całym świecie, a świat przed premierą ma na ustach tytuły ich gier.

Wielcy wydawcy - kochają swe pieniążki, więc nie sypną grosza na ambitny produkt, bo ludzie nie kupią, nie zrozumieją o co w niej chodzi.

Wielcy wydawcy - pakują fortunę w znaną markę, bo i tak się sprzeda, a im więcej wpakują tym bardziej ludzie będą chcieli ją kupić ("no, bo skoro wydali tyle kasy na grę to musi być świetna!").

Niezależni twórcy mają jednak mniej kasy, ale mają co innego - powołanie. Powołanie ku temu by tworzyć gry, by zrobić ze swej produkcji coś świetnego, ambitnego, coś co choć się nie sprzeda w milionach, zapamiętają tą grę ludzie, którzy wydali kasę na nią To są ludzie, którzy nie mają sztucznych ograniczeń, nie boją się, tworzą to co chcą. Niezależni nie należą jednak do mainstreamu, więc ludzie nie zwracają na nich uwagi.

Mainstream jest wielki. Mainstream się boi o to, by jego produkcja się sprawdziła. By studio nie wypadło z mainstreamu.

Dlatego tworzą chłam, który ludzie kochają, bo jest stary ale opakowany w nowe ciuszki (vide BF4, CoD: Ghost, które miały się sprzedać jako gry na nowe konsole. W zasadzie już MW 2 jest lepsza od tych gier). Ludzie boją się nowości więc kupują to co stare bo to kochają, to gloryfikują. Utrzymują studio w mainstreamie.

Ale my, misie, stworzyliśmy mainstream. Z definicji jest to główny nurt myślowy, czyli coś za czym wszyscy pójdą. Gloryfikujecie Blizzarda wprowadzając go do mainstreamu. Chwalicie go za WoWa, a później potraficie go gnoić za to, że Diablo III jest zbugowane, że WoW to już tylko skok na kasę, ale panie i panowie, sami do tego doprowadziliśmy. Chwalimy to co popularne, mamy gdzieś rynek, który się nie sprzedaje. Każdy oglądnął Incepcję, gdzie twierdzi, że jest złożona, ale mało, kto oglądnął Wynalazek, który powoduje, że mózg się poci. Każdy słyszał coś KoRna, ale mało kto słuchał P.O.D, który jest lepszy w gatunku numetalu. Każdy chwali GTA V, ale nikt nie spojrzy na niewiele młodsze Sleeping Dogs, które jest klimatyczne i opowiada bardzo dobrą historię. Mainstream.

To co jest promowane jest dobre w opinii większości. Nikt nie zapamięta Shadow Warrior, bo nikt go nie promował. Nikt nie zapamiętał Bad Boy Bubby (z kolei świetny film). Nikt nie pamięta o Apocaliptyce (cudo!). Te produkcje są świetne. Potrafią wzbudzić emocje, oczarować fabułą, czy dać po prostu radochę! Utoną pod buciorami znanych i promowanych. Utoną w morzu mainstreamu.

PS: To skandal! Tyle walczyłem o to, by blogosfera żyła. Razem z innymi blogerami walczyliśmy (czyt. pisaliśmy) o to, by było co czytać! A teraz co jest marne 4-5 wpisów na dzień?! Za klawiatury w dłoń i twórzcie, bo to co akurat tu się dzieje to nie jest blogosfera, tylko martwosfera!

PPS: GTA V ssie.

6 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Z całym szacunkiem ale wpis zbytnio krytyczny, nie miałbym żadnych zastrzeżeń gdyby pojawił się 3-4 lata temu, ale obecnie rynek zmienił się w taki sposób że jest miejsce dla produkcji dużych studiów jak i tych mniejszych. Mamy nawet do czynienia ze zjawiskiem w którym średnie lub niszowe gry są katalogowane jako "indyki" podczas gdy są to normalne produkcje, a gry której dawniej określilibyśmy jako zwykłe platformówki nagle dostają łatkę "niezależnych gier".

Ogólnie podział gier na "plebejski mainstream" i "szlacheckie indie" jest kompletnie bezsensowny to przecież nadal to samo, a zarówno w jednym jaki i drugim przypadku można się dobrze bawić, nie przesadzałbym też z tym że głośne serie są tworzone bez jakiejkolwiek iskry. Jeśli chodzi o kontynuacje to rynek jest taki a nie inny, ale dostępność gier (Steam, Bundle,) jest dzisiaj na tyle wysoka że nawet gracz skupiający się najgłośniejszych produkcjach może natknąć się na coś mniej znanego co przypadnie mu do gustu więc nie ma co robić afery, każdy gra w to co lubi i co uzna za stosowne, a że statystyki sprzedaży wyglądają inaczej to nic już nie poradzimy.

Też chciałbym aby symulatory były bardzo popularnym gatunkiem, ale tak było i będzie że miłośnicy tego typu rozrywki pozostaną w mniejszości, dobrze jednak żeby promować gatunek i zainteresować nim potencjalnych graczy, może więc zamiast podejmować walkę z wiatrakami, opiszesz jakąś niedocenianą produkcję? wink_prosty.gif

  • Upvote 4
Link do komentarza

Boże... to znowu ta gadka.

@nikt nie pamięta X

Jak się nie ma kasy na marketing, który jest dźwignią tej branży, to się celuje produkt w określony wąski target i liczy na to, że to grono zacznie tworzyć hałas na temat danej gry. Na tej zasadzie eksplodował Minecraft, Terraria, DayZ czy Demon's Souls, którego popularność rozlała się na multiplatformowe Dark Souls.

Jak się tego zrobić nie potrafi to się robi w miarę dobrą grę i wrzuca ją na Steam, który sam robi jako marketingowa machina dzięki temu, że kilka(naście) milionów osób ogląda reklamy na głównej stronie aplikacji. Nie jesteś na Steam? Zrobiłeś grę, która nie była wystarczająco dobra i nie przyciągnęła grupy wiernych fanów, którzy podadzą ją dalej? Nie masz kasy na marketing? Sorry, ale nie powinieneś robić gier, bo nie zarobisz na chleb.

Marketing jest ważny i na to nic nie poradzisz. Jasne, że można mieć czasem pretensje do prowadzenia tego marketingu (ściganie youtuberów przez wydawców za DARMOWĄ PROMOCJĘ ICH GIER), ale on jest potrzebny. Niektóre fajne tytuły się nie sprzedają, bo nie mają promocji. I tutaj nie trzeba być "nikomu nie znanym wydawcą". Wszystkie molochy - Sony, Nintendo, EA i nawet Activision olewają promocję niektórych tytułów przez co Tearaway, Wonderful 101, Mirror's Edge czy Transformers: FoT zaliczyły potężne bomby.

Irytuje mnie to, że się próbuje krytykować dużych wydawców za to, że sięgają po wielkie marki i je promują. "Skok na kasę!!" Sorry misiu, ale na tym to wszystko polega. Zamiast tupać nóżką na sukces GTAV czy kolejnych CoDów napisz dlaczego te gry są takie beznadziejne. Jeszcze lepiej zrobisz jeśli weźmiesz na tapetę coś fajnego, ale niekoniecznie znanego. Napisz o tym parę słów i może akurat przekonasz kogoś do zakupu. Jeśli twoja opinia spowoduje, że jedna osoba sięgnie po daną pozycję to będzie to bardziej pożyteczne niż kolejny tekst o śmierdzącym mainstreamie. Rant na mainstream jest już dosłownie tak stary, że może sam jeździć samochodem.

  • Upvote 3
Link do komentarza

Z GTA V jest taki problem, że potrafi szokować wiloma rzeczami. Grafiką (bo na przestarzałych konsolach przy otwartym świecie i niedługich czasach ładowania, jest to wyczyn), wielkością świata, dialogami, mnogością zadań...

GTA V potrafi szokować tym wszystkim. Nie potrafi za to szokować grywalnością, bo sto razy zabawniej bawiłem się przy SRIV bez względu czy to odgrzewany kotlet, dla mnie to może być to nawet karkówka, mnie się dobrze grało.

  • Upvote 1
Link do komentarza

SS sprzedało ponad 1,5 miliona kopi, to już nie jest "mainstream" ?

Mainstream teraz uważa za porażkę wszystko, co się sprzeda ponizej 3 milionów. A w sumie to i te 3 miliony to już mało. Gorzej, ze Gracze dali się w to wciągnać i co chwila wybuchaja kłótnie, bo gra X się według jednego sprzedała słabo, a według drugiego wcale nie.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...