Skocz do zawartości
  • wpisy
    45
  • komentarzy
    259
  • wyświetleń
    44209

Niby raj, a idelanie nie jest


Demonir

770 wyświetleń

Dla mnie Elizjum było najważniejszą filmową premierą roku i nie dla tego, że jakoś specjalnie lub fanatycznie wyczekuję każdego wysokobudżetowego sf. Powód był jeden: Neil Blomkamp, człowiek odpowiedzialny za fantastyczny Dystrykt 9, a po czymś takim, można oczekiwać wielkich rzeczy.

Blomkamp z rodzinnego RPA przeniósł się do Hollywood, gdzie zaangażował do pracy Matta Damona i Jodie Foster, dwa największe nazwiska Elizjum, odtwórcy głównych ról. Powrócił Sharlto Copley, tym razem w roili całkowicie innej niż tej z Dystryktu, do tego w warstwie technicznej maczała palce cała ekipa z poprzedniego filmu Blomkampa.

Ale o co w ogóle chodzi w tym całym Elizjum? Wprowadzenie (nawiasem mówiąc, zrealizowane niemal tak samo jak w D9) informuje nas, że jest rok 2154, a ludzkość podzieliła się na biedotę, gnieżdżąc się na Ziemi i tych bogatych i pięknych, którzy w pełnym dostatku żyją na kosmicznej stacji, tytułowym Elizjum. Fabuła kręci się wokół Maxa, robotnika z nieciekawą przeszłością, który miał wątpliwe szczęście ulegnięcia wypadkowi, podczas którego dostał pewną dawkę promieniowania i zostało mu tylko pięć dni życia, żeby przeżyć musi dostać się do stacji kosmicznej. O dziwo nie może tam dojechać najbliższym autobusem podmiejskim linii 666, niezbędna będzie pomoc przemytnika, który da mu bilet do wybawienia jeżeli protagonista wypełni dla niego jedno zadanie. Ofcors, wszystko idzie nie tak jak powinno i zaczyna się wyścig z czasem, do którego dochodzi śmiertelnie chora dziewczynka, zamach stanu, i trochę, a nawet więcej niż trochę, sieczki z użyciem nowoczesnych narzędzi mordu.

Niby wszystko fajnie, tylko, że niemal co chwilę w głowie widza zapala się lampka informująca, że coś tu jest nie teges, film może nie jest najeżony nielogicznościami, co w produkcji mającej nie małe aspirację, oczekuje się czegoś więcej. Tutaj wszystko zmierza do jednego słusznego zawiązania fabuły, oko przymyka się na niedorzeczności w imię tempa historii. Próbuje się to maskować, wrzucając o wiele więcej akcji niż pokazano w Dystrykcie, ale nie udaje się to w stu procentach.

I właśnie to mnie boli najbardziej, bo poza tym najnowszy film Blomkapma jest zrealizowany perfekcyjnie. Aktorstwo nawet jeśli nie jest genialne, to nikt z ekipy nie popełnia fuszery, efektom specjalnym nie można nic zarzucić, a zakończenie jest wystarczająco soczyste. Tyle, że droga do niego jest skrócona, reżyser uprościł jak najwięcej iście na hollywoodzką modłę, zamiast dopracowanego scenariusza mamy pełno umowności, co nawet nie było by takie złe, ale nikt nie próbuje tego ukryć, albo robi to nieudolnie.

Mimo to Blomkamp pozostaje dla mnie jedną z największych nadziei kina, a choć Elizjum mnie zawiodło i jest filmem co najwyżej dobrym, to kolejne dzieło tego reżysera i tak obejrzę i znów będę miał wielkie oczekiwania.

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Zgadzam się z tym, że Elizjum to zdecydowany zawód. Po rewelacyjnym Dystrykcie oczekiwałem czegoś równie dobrego, a otrzymałem średnie kino akcji z bardzo dobrze wykreowanym własnym światem science fiction. Pomysł na fabułę dość prosty, ale mógł zostać ciekawie rozwinięty, niestety reżyser się na to nie zdecydował. Problem konfliktu Elizjum z Ziemią został ujęty dość powierzchownie. Ziemianie zostali przedstawieni jako "ci biedni, ci nieszczęśliwi". Praktycznie nie pokazano nam, jak sprawa ma się od drugiej strony. Dialogi były średnie, fabuła również, gra aktorska nierówna (choć tu znalazło się kilka jaśniejszych punktów), nudny główny bohater, muzyki praktycznie brak, zakończenie to jakiś żart. Natomiast na najwyższą pochwałę zasługuje aspekt wizualny. O ten zdecydowanie zadbano i film wygląda ślicznie! 6/10, gdyż nie bolało, ładnie wyglądało i jestem fanem gatunku.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...