Skocz do zawartości

Public disclosure

  • wpisy
    20
  • komentarzy
    161
  • wyświetleń
    24219

[Nie od razu Rzym zbudowano]Czyli krótka rozprawa o podstawowych pojęciach matematycznych


Hakken

1058 wyświetleń

Uwaga!

Ze względy na brak znaków matematycznych formuły będę zapisywał w notacji MathJax.

Aby przerobić znaczki na symbole można użyć tej strony httpwww.mathjax.orgdemos.

W pole tekstowe należy wkleić moje formuły (wraz z symoblami dolara), a zinterpretowane równania pojawią się niżej.

Można też użyć jakiejś innej stronyprogramu intepretującego MathJax i wklić cały tekst, tak z pewnością by było nieco wygodniej, ale stracilibyście wtedy formatowanie tekstu za pomocą bbc.

Doszło do mnie, że nie wszyscy pamiętają (albo nigdy się nie dowiedzieli) jakie oznaczenia stosuje się w matematyce (nie tylko wyższej).

Przedstawię więc dzisiaj podstawowe symbole, oznaczenia i elementy tak, aby każdy mógł zrozumieć moje poprzednie i przyszłe wpisy.

  • Kwantyfikatory
    Są dwa kwantyfikatory, tzw. ogólny i egzystencjonalny (szczególny, szczegółowy).
    Kwantyfikator ogólny $\forall$ wygląda jak odwrócona litera 'A', od angielskiego "(for) all" (nie bez powodu, dawniej pisało się dokument a następnie odwracało kartkę i dopiyswało się kwantyfikatory. Było to w czasach maszyn do pisania ;)).
    Oznacza on "dla każdego". Np. $\forall x zachodzi cośtam$ czytamy "dla każdego x zachodzi cośtam$.
    Kwantyfikator egzystenchonalny $\exists$ wygląda jak lustrzane odbicie litery 'E', od angieslkiego słowa "exists" i oznacza, że jakiś element istnieje.
    $\exists x cośtam$ czytamy "istnieje taki x, że zachodzi cośtam".
  • Zbiory
    Zbiór jest pojęciem pierwotnym, nie posiada więc definicji. Jest to po prostu pewne ugrupowanie elementów. W zbiorze nie ma kolejności, większości, powtórzeń itp. są tylko elementy.
    Zbiory określamy na kilka sposobów, np. przez wypisanie wartości. $A=\{1,2,3\}$ - w ten sposób określiłem zbiór $A$, który ma trzy elementy ($1,2,3$).
    Symobl $\in$ oznacza, że jakiś element należy do zbioru, np. prawdziwe jest stwierdzenie, że $2\in A$, ale już nieprawdą jest, że $5\in A$, czyli $5\notin A$.
    Możemy też ustalić zbiór przez warunek, przykładowo $P=\{x\in \mathbb N: \frac{x}{2} \in \mathbb N\}$.
    Przeczytajmy to co napisałem: "P to zbiór takich liczb naturalnych x, że wynik dzielenia x przez 2 należy do liczb naturalnych" (czym są liczby naturalne napisałem niżej).
    Wnikliwy obserwator zauważy, że w ten sposób zdefiniowałem zbiór liczb parzystych.
    Na zbiorach możemy przeprowadzać działania.
    Dodawanie oznazcamy $\cup$ Zbiór powstały z dodania dwóch zbiorów, to zbiór zawierający elementy pierwszego i drugiego zbioru (i nic więcej), przykładowo $A=\{1,2,3\}$, $B={2,3,4}$, $A\cup B=\{1,2,3,4\}$.
    Iloraz oznaczamy $\cap$. Jest to część wspólna zbiorów, czyli dla $A,B$ jak wyżej $A\cap B=\{2,3\}$.
    Odejmowanie zbiorów oznaczamy - lub \. Dla $A,B$ jak wyżej $A-B=\{1\}$.
    Zbiór pusty to zbiór niezawierający żadnego elementu, oznaczamy go $\emptyset$. $\forall x x\notin \emptyset$
    Podzbiory
    Mówimy, że B jest podzbiorem A (oznaczamy $B\subset A$), jeśli każdy element z B zawiera się w A, czyli
    $\forall x \ \ \ x\in B \Rightarrow x\in A$
  • Zbiory liczbowe
    $\mathbb N$ to liczby naturalne, czyli $0,1,2,3,...$ i tak dalej.
    $\mathbb Q$ to liczby wymierne, czyli takie ułamki, które można zapisać jako $\frac{a}{b}$, gdzie $a,b\in \mathbb N$.
    $\mathbb R$ to liczby rzeczywiste. Definiujemy je jako wszystkie możliwe granice ciągów liczb wymiernych. Intuicyjnie są to zwyczajne liczby, takie jak 5, 12.4, 15325.512346 itp.

Proszę się nie bać zadawać pytania w komentarzach.

16 komentarzy


Rekomendowane komentarze

@t3t

to ze smierdza kupa i sa nieintuicyjne ( nietrudno je pomylic na poczatku ) to jedno. Wazniejsze IMO to przede wszystkim to ze jakos nigdy w publikacjach czy artykulach nie spotkalem sie z ta notacja.

Link do komentarza

@t3t

Jako publikacje z konferencji czy czasopisma? O ile w tym pierwszy wypadku czasem puszczają takie [beeep] że żal, to już w czasopismach raczej weryfikują to co sie wysle i ciekawe czy by puscili z takimi kwantami.

Link do komentarza

Kwantyfikatory warszawskie śmierdzą kupą i są nieintuicyjne.

Akurat intuicyjne to one są, jeśli ktoś wie co który kwantyfikator znaczy. Tzn. na $\bigwedge$ można patrzeć jak na uogólnienie $\wedge$, tak samo jak $\bigvee$ jest uogólnieniem $\vee$.

to ze smierdza kupa i sa nieintuicyjne ( nietrudno je pomylic na poczatku ) to jedno. Wazniejsze IMO to przede wszystkim to ze jakos nigdy w publikacjach czy artykulach nie spotkalem sie z ta notacja.

W pracach logików nawet często się je spotyka. I to ma nawet sens, bo logicy czasem rozważają logiki modalne. Tam używa się kwantyfikatorów możliwości oraz konieczności, które nie mają literkopodobnych form zapisu.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...