Skocz do zawartości

Comics & Others :D

  • wpisy
    120
  • komentarzy
    618
  • wyświetleń
    126876

Siła Nostalgii - Strażnicy Początek: Gwardziści/Jedwabna Zjawa


CorniC

761 wyświetleń

before-watchmen.jpg

Jako, że studiuje to zdarza mi się poszukać czegoś ciekawego do czytania na nudny wykład, toteż w drodze na uczelnie wstąpiłem sobie do pewnej znanej sieciówki z E na początku, jako że los był dla mnie łaskawy i wypłata przelała się w terminie pozwolić sobie mogłem na solidne zakupy. Jako, że ostatnio zapuściłem się pod względem komiksowym, toteż pomknąłem w stronę półki z tymże medium. Początkowo krwawica miała pójść na Ligę Sprawiedliwych, jednak pod wpływem impulsu sięgnąłem po Strażników... od których szybko odstraszyła mnie cena (ponad 120 zł!), nie zrezygnowałem jednak z zapoznania się z tym odłamem DC, wydałem nieco mniej bo 90 zł by posiąść niejako Origin superbohaterskiej grupy, kupując go miałem świadomość, że mogę nie wyłapać wszystkich niuansów i mrugnięć autorów do fanów serii, co więcej zupełnie nie kojarzę uniwersum Strażników, nie widziałem filmu, nie czytałem wcześniej komiksu... Kiedy komiks wyrwałem z foli i pobieżnie przejrzałem rysunki byłem przerażony, co to jest! Moje zdanie zupełnie zmieniło się jednak po lekturze...

straznicy.jpg

Historia ukazana w albumie to prequel tego co zobaczyć możemy w Strażnikach, opowiada o grupie, której obecny skład superbohaterów jest swoistym dziedzictwem. Druga z nich to swoisty Origin Jedwabnej Zjawy, aktywnej obecnie członkini Strażników. Zdaje sobie sprawę jak wiele tracę czytając te historie w oderwaniu od głównego nurtu, przegapiłem delikatne smaczki, a to też bardzo liczy się w takich produkcjach, mimo to nie czułem jakiegoś dyskomfortu czytając ten obszerny album, nie tylko była to świetna zabawa, ale też bodziec do sięgnięcia po inne historie z tego uniwersum.

Pierwsza z tych miniserii to (jak już wspomniałem) Gwardziści, czyli opowieść o grupie superherosów działających w Big Apple w latach 40. Ich działalność poznajemy z perspektywy pierwszego Nocnego Puchacza (nie tego z filmu), który w latach 60 decyduje się na spisanie szczerej autobiografii, a jego swoista spowiedź składa się z retrospekcji jego dawnych przygód. Ten zabieg genialnie się sprawdził, łatwo utożsamiamy się z bohaterem, zżywamy z nim i współczujemy mu, poprzez Nocnego Puchacza dajemy się wciągnąć w świat tej opowieści. Sami Gwardziści nie są obdarzeni supermocami, daleko im do Avengers pod względem zgodności w zespole, daleko im do Ligi Sprawiedliwych jeśli chodzi o zakres mocy, mimo to mają w sobie to coś... Capitan Metropolis, Sylwetka, Nocny Puchacz, Sędzia, Jedwabna Zjawa, Ćma, Komediant są brutalni, mają swoje wady, często bardzo mroczne, a jako team dążą przede wszystkim do uzyskania dobrej opini w oczach ludzi, nawet za cenę przekłamań i niedomówień... Nie będę tu opisywał każdego z bohaterów osobno, bo zainteresowani po komiks sięgną, a tam najlepszego przedstawienia grupy dokonuje sam Nocny Puchacz. Wspomnę tylko, że cała mniniseria jest bardzo brutalna i przygnębiające, bohaterowie co rusz borykają się z problemami natury psychicznej. Historia dotykawielu bardzo trudnych i kontrowersyjnych tematów; homoseksualizm, nietolerancja, zazdrość, fanatyzm, pedofilia, samowolne wymierzania kary, czy też zakłamania własnego wizerunku i reprezentowanych przez siebie wartości na potrzeby własnego wizerunku w oczach społeczeństwa. Historia Gwardzistów i co za tym idzie Nocnego Puchacza jest przygnębiająca i nie kończy się bynajmniej happy endem, ma jednak niesamowity klimat, ukazuje superbohaterów z ich codziennymi kłopotami, obchodzi się z nimi brutalnie, trochę jak Kick-Ass. Poza jednym wyjątkiem poznajemy ich jako ludzi z krwi i kości, znamy ich nazwiska, ich słabostki i namiętności, staramy się ich zrozumieć. Gwardziści to kawał dobrego dramatu, zupełnie nie przystającego do innych bohaterów DC, czy Marvela unikalność tej historii jest genialna, to prawdziwy komiksowy majstersztyk. Już dawno nic mnie tak nie wciągnęło jak ta historia, jak narracja Nocnego Puchacza, utożsamiłem się z tym bohaterem, a on w zamian oderwał mnie od rzeczywistości.

minutemen2-4.jpg

Druga z historii, czyli Jedwabna Zjawa nawiązuje do Gwardzistów , ale ma zupełnie inną stylistykę, mam y tu ze swoistą genezą heroiny, która ze zdominowanej przez matkę (eks superbohaterkę), dorasta powoli do roli członkini Strażników . Zbuntowana Jupiter , by wyrwać się z domu musi uciec od zaborczej matki, co doprowadza ją do kontaktu z ruchem hipisowskim i pełnego szczęścia życia u boku ukochanego. Mamy więc sex & drugs & rock and roll w wydaniu lat 60, a wreszcie bohaterka decyduje się by pomagać innym jako Jedwabna Zjawa . Wszystko idzie pięknie, a ostatecznie sielankę psuje kochana mama i jej dawny znajomy z szeregów Gwardzistów... Ta odyseja heroiny była dla autorki pretekstem do pokazania odwiecznego konfliktu pokoleniowego oraz przemian kulturalnych, to drugie wysz ło świetnie, pierwsze dość topornie, historia jest nieco naiwna, nie przygnębia jednak, po prostu przeczytasz, może nawet ci się spodoba, ale nie zakotwiczy ci się w umyśle, jak Gwardziści. Hipisi zostają przeciwstawieni komercjalizmowi, dziewczęca niewinność, zgorzkniałej determinacji. ta historia chce ukazać, że życie tonie bajka, a czasem ranią najbliżsi... Historia drugiej Jedwabnej Zjawy do szczęśliwych nie należy, ale czasem ginie tu gdzieś klimat, nie jest to historia zła, ale pozostawia pewien niedosyt, a przy Gwardzistach wypada po prostu blado.

beforewatchmen_.jpg

Jeśli chodzi o stronę wizualną to muszę przyznać, że początkowo nie byłem zachwycony. W miarę lektury mój pogląd na rysunki diametralnie się zmienił. W Gwardzistach mamy proste, nieco schematyczne rysunki stylizowane, na komiksy z lat 40 i 60, daje to fajny efekt i taki zabieg stylistyczny również dorzuca coś od siebie do całego klimatu historii. O tyle o ile do rysunków musiałem się przekonać, o tyle kolorystyka urzekła mnie od razu, również świetnie buduje klimat, autorzy mówią do nas barwą, sielankowe sceny są jasne i kolorowe, a śmierć postaci łączy się z szaro burymi barwami... Graficznie Gwardziści są tak samo dobrze zrealizowani jak ich fabuła napisana, po wsiąknięciu w świat komiksu na pewno spodoba wam się ta kreska.

Z kolei Jedwabna Zjawa ma dopracowane rysunki, żywe kolory, kadry są idealne... za idealne... Może się czepiam ale nie lubię takich ,,czystych" komiksów, historia nie urzekła mnie graficznie, jest ładna, ale nie ma swojego pazura, charakteru etc. Jest lepsza od strony technicznej, ale autorzy chyba nie do końca mieli na nią pomysł i w efekcie dostajemy kawał dobrej rzemieślniczej roboty, ale nie arcydzieło... Wszystko to jest zbyt kolorowe, zbyt wyraźne, zbyt... żywe... Nieudanym eksperymentem były sceny narkotykowych halucynacji, choć fajne jest w nich nawiązanie do hipisowskich idei. Historia Jedwabnej Zjawy wygląda ładnie i schludnie, ale nie tego szukam... Mimo to uważam, że te rysunki niektórym mogą podobać się dużo bardziej niż te z poprzedniej historii, nie są złe, ale... właśnie ale...

SilkSpectre1-fight.jpg

Jako całość album jest niezłą perełką wartą swoje ceny, choć bynajmniej mogła by być niższa, mamy tu dwie historie, genialną i co najmniej dobrą, dodatkowo galerie okładkę i bohaterów, słowo od autorów, ot standard wydań hc. Wszystko oczywiście na kredowym papierze, odpowiednio zszytym. Komiks został przez Egmont wydany naprawdę starannie, ma to swoje odbicie w cenie, ale myślę, że naprawdę warto. Nie ma co żałować kasy, tym bardziej, że na polskim rynku komiksowym to powiew świeżości, coś nietuzinkowego i odstającego od innych superbohaterskich historii.

Before-Watchmen-Minutemen-review.jpg

Komiks polecam fanom superbohaterom, niekoniecznie samych strażników, choć to oni najbardziej docenią te pozycję. Wysoką cenę rekompensuje zawartość no i oczywiście jakość wydania, to niezła ozdoba komiksowej biblioteczki, lub prezent pod choinkę. Nie żałuje, że odpuściłem Ligę Sprawiedliwych, teraz odrobię zaległości i obejrzę Watchmen, a potem może pod choinką znajdę samych Strażników... oby, a jeśli gwiazdka się nie sprawdzi to jest jeszcze wypłata... tak czy tak kiedy dorwę ten album dowiecie się o tym pierwsi...

Strażnicy początek: Gwardziści/Jedwabna Zjawa

Scenariusz/Rysunki: D.Cooke/A.Conner

Wydawnictwo: Egmont

Oprawa: Twarda

Cena: 89,90 zł

Ocena (1-6): smile_prosty2.gifsmile_prosty2.gifsmile_prosty2.gifsmile_prosty2.gifsmile_prosty2.gif

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...