Skocz do zawartości

Blogowe aTezy

  • wpisy
    318
  • komentarzy
    3425
  • wyświetleń
    544790

Ku Wielkiej Rzeczpospolitej odc. III


...AAA...

2286 wyświetleń

Panowie bracia!  

19 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy polityka wasalizowania przeciwników to słuszny wybór?

    • Niech klęczą przed Białym Orłem!
      11
    • Każdy kraj sam winien decydować o swoim losie!
      2
    • Wszystkie ziemie należy czym prędziej włączyć do Korony!
      6
  2. 2. Czy Polska powinna interweniować w sprawie węgierskiej?

    • Królestwo Węgier powinno istnieć!
      9
    • To nie nasz problem!
      3

Słowo na początek: Bardzo cieszę się z popularności AAR'a i jeżeli ta tendencja się utrzyma to istnieje nawet szansa, że zostanie on ukończony. Pozytywnie zaskoczyliście mnie również swoim aktywnym udziałem w sejmie szlacheckim - a przecież najważniejsze decyzje dopiero przed wami! Kolonizacja, reformacja, reformy ustrojowe... Jedyny mankament jaki zauważyłem, polega na tym, że nikt właściwie nie wie, jak powinien się zwracać do pozostałych komentujących. Ale i to można wykorzystać dla naszej zabawy!

Kto tylko ma chęć (bez żadnych nacisków), może w komentarzu przedstawić własny ród. Wystarczy abyście podali nazwisko rodowe, herb (opis lub obrazek), zawołanie, opcjonalnie swoją siedzibę w Rzeczpospolitej. Nie widzę przeszkód abyście się nie mogli wzorować na dynastiach znanych z historii lub literatury. Być może w dalszej części rozgrywki to wykorzystam i wplotę członków waszych wirtualnych rodzin do fabuły.

Ku Wielkiej Rzeczpospolitej

wgqz.png

Odcinek III

1448-1469

Panowie litewscy zebrali się w gigantycznym namiocie rozbitym opodal szlaku prowadzącego z Wilna do Krakowa. W atmosferze niewiele było żałoby a więcej polityki i malkontenctwa. Kilku nieznaczących szlachciców - pewno weteranów małej wojny z Krzyżakami - próbowało wspominać zmarłego, ale szybko i ich zajęła rozmowa na temat sytuacji w Litwie, wojny z tatarstwem oraz nowego władcy. - Wróżę naszemu młodemu Jagielle wielką przyszłość i łupy z samego Krymu. - A czemu nie z dworu sułtana osmańskiego? Tyś chyba całkiem całkiem czerep w piwsku utopił - dało się słyszeć przekomarzanie Jana i Krzysztofa Radziwiłłów. Ktoś zacniejszy podchwycił prędko wątek - Prawda to! Byłem przed Wielką Nocą na Wawelu i pacholę widziałem. Na bystrego nie wyglądał. Ruszać się ciągle musiał, oczy miał rozbiegane a plotki chodzą, że w gorętsze dni drgawek dostaje! Wszyscy z zaciekawieniem wysłuchali relacji, po czym natychmiast odezwał się niedoszły hetman, Mikołaj Pac - A słyszał kto, w jaki sposób młody mówi? Bez śladu naleciałości polszczyzną włada, a Wilno co najwyżej z opowiadań zna!

Po kilku tego typu uszczypliwościach zapanowała niezręczna cisza. Tak naprawdę już wcześniej, czy to w rozmowach czy korespondencji, możni dywagowali na temat przyszłości unii i korzyści zeń płynących. - Orda wkrótce padanie - zagrzmiał donośnie potężny Zygmunt Ostrogski uciszając gwar - tylko od nas zależy czy będziemy dzielić się jej bogactwami z Koroniarzami, czy też sięgniemy po to co nam się należy. Kto jest ze mną? Kto jest z Litwą?

MVDNlm1.png

Koniec lat '40 obfitował w niekorzystne dla Królestwa Polskiego wydarzenia za południową granicą. Najpierw Luksemburgowie odrzucili ofertę sojuszu wystosowaną przez radę regencyjną, zapewne wyczuwając niepewność ewentualnego sojusznika. Czesi dodatkowo zaostrzyli stosunki zajmując Besarabię bez porozumienia z Polską - wcześniejszym patronem Mołdawii - a niedługo po tym wystosowali pismo opatrzone orłem cesarskim, z żądaniem wydania Kurlandii. Mimo sympatii proluksemburskich, pretensje te spotkały się z absolutną odmową.

CTi9FkF.png

Stanisław I Jagiellończyk przejął obowiązki królewskie w roku 1450. Nazywano go często Królem Gorączką, może przez swą chorowitość w wieku niemowlęcym, a pewniej prze wgląd na porywczą naturę. Działać chciał natychmiast; dworzanie już od miesięcy słuchali śmiałych deklaracji i złorzeczeń młodzieńca, który w ogóle nie przyjął do wiadomości secesji Wielkiego Księstwa. Na jego szczęście, sejmy w znacznej większości podzielały te ambicje i chciały odzyskać silnego partnera za wszelką cenę.

hdyhyHl.png

Pospolite ruszenie wraz z gwardią królewską stawiło się w sile ponad 20 tysięcy mieczy pod Lublinem. Zaciąg nie mały, o ćwierć większy od tego, który rozbił Krzyżaków. Litwa była jednak większa i spodziewała się niechybnego ataku. W 1451 roku rozpoczęła się wyprawa litewska.

To Polska zdawała się pewniejsza, niesiona zadziornością Stanisława. Jednak morale szybko opadły i po kilku starciach, wojna przeniosła się z Litwy do Korony, pustosząc jej wschodnie rubieże. Ostrogski mimo to zachował zimny ogląd sprawy, zdając sobie sprawę z groźby napaści tatarskiej. Wygrane przez niego starcie opodal Troków, zwieńczyła więc propozycja zawarcia status quo. Jagiellon miał odpowiedzieć: Nam nie układów ze zdrajcą i uzurpatorem; a krwi jego trzeba!

qqK87iC.png

Gdy główny człon armii zajęty był przegrywaniem raz po raz z Zygmuntem, niewielkie regimenty zajęły północny zachód Litwy. Wydawało się, że niby darem od Boga, prawowity dziedzic mimo przegranych bitew osiągnie tron. Marzenia się posypały, gdy elektor brandenburski namówić się dał na atak, na kompletnie pozbawioną ochrony Wielkopolskę. To, wraz z wybuchem buntu chłopskiego i sromotnym rozbiciem wojsk jagiellońskich pod Grodnem przez znacznie mniejsze siły syna Zygmunta - Andrzeja Ostrogskiego - we wrześniu 1453, wymusiło odwrót. Za rozejm przyszło zapłacić trybut i przyznać się do porażki.

XZL6SKm.png

W tym krótkim czasie król nie próżnował, wysyłając dyplomatów oraz nie dopuszczając do rozpuszczenia pospolitego ruszenia. Wszystko za sprawą - jednych śmieszącego, innych żenującego - listu cesarskiego, oficjalnie biorącego Królestwo pod swą opiekę. Postanowiono wykorzystać te wielkoduszne zapewnienia i uderzono na Królewiec. Zdobywszy miasto postawiono schwytanemu mistrzowi Martinowi ultimatum: dalszy marsz na Inflanty, albo ugięcie przez niego kolan i złożenie Jagiellonom hołdu po wsze czasy. 17 kwietnia 1458 w uroczystej oprawie, król przyjął państwo krzyżackie w lenno i w swej łaskawości pozwolił im zatrzymać swoje majątki.

4KPtDRM.png

Na II wyprawę litewską, ruszono z nowymi nadziejami. Nie tylko dlatego, że kilka pułków krzyżackich miało odciągać uwagę przeciwnika, ale również przez obietnicę rzeczywistej pomocy austriackiej, jaka padła podczas ślubu Stanisława z Małgorzatą Habsburżanką.

Władca po wkroczeniu na Wołyń, spostrzegł, że lepiej trafić nie mógł. Południe Litwy zastał spustoszone przez Tatarów, a północ przez Nowogród. Bojarzy majątki potracili i o wszystko złe oskarżali Ostrogskiego. Wiosną 1459 Polacy rozbili Litwę dwoma zwycięstwami, najpierw skutecznie broniąc się pod Pińskiem, a następnie samemu atakując pod Grodnem. Ironią losu, wrogowie przeciw, którym ongiś zawiązano unię - Krzyżacy i Orda - teraz orężem pomagały w jej naprawianiu. Kiedy w lipcu padło Wilno, samozwańczy wódz zapłacił za to głową. Wkrótce Litwini zmuszeni beznadziejnym obrotem spraw, podpisali akt inkorporacji Żmudzi, Podlasia, Wołynia i przede wszystkim Kijowszczyzny do Polski.

QKlC8Wj.png

W tym samym czasie na południu rozgorzał prawdziwy kocioł. Habsburgowie w sprzysiężeniu z Luksemburgami i książętami Transylwanii, dokonali rozbioru Królestwa Węgierskiego. Czechy łaknące dalszej ekspansji ruszyły ku ordzie, natomiast Austria wlała się na Bałkany. Kierunek ten zwiastował rychłą wojnę z Osmanami.

W Polsce, usatysfakcjonowany ostatnią wojną władca, nagradzał swoich rycerzy. Wielkiego zaszczytu doczekał się bohater spod Pińska, Aleksander Karol Tarnowski, wyniesiony do rangi hetmana wielkiego koronnego. Jego rady przyniosły rodzimej armii wiele dobrego (+1 do jakości). Podczas uczt i zabaw, najbliżsi współpracownicy króla zauważyli jednak dziwne wahania nastroju króla. Raz chciał pić wino z każdym dostojnikiem śmiejąc się w głos, aby po chwili zrugać sługę za zbyt daleko położony dzban, każąc zakuć go w dyby. Budziło to powszechny niepokój szlachty, ale też strach przed podważaniem monarszych pomysłów.

iNiCRGY.png

Nim zakończył się rozejm, na zwołanym sejmie Król Gorączka zażądał uchwalenia podatku dla ostatecznego zlikwidowania problemu z Litwy. Moi poddani wzgardzili równorzędną unią, więc rozwiążę ich problem - rzucił podczas przemowy władca, pragnąc zorganizować III wyprawę litewską, póki są ku temu warunki.

Tym razem zamiast Brandenburgii, za sojusznika Litwa obrała Księstwo Pomorskie. Gorzka prawda była taka, że bojarzy wojny prowadzić nie chcieli i wiedzieli, że nieubłaganie zbliża się kres ich buntu. Król nie musiał angażować całej armii aby odnieść walne zwycięstwo pod Briańskiem; oddał więc kilka tysięcy żołnierzy Tarnowskiemu z zadaniem zajęcia Pomorza Zachodniego. Do roku 1469 zdobyto wszystkie ważniejsze twierdze - tak na wschodzie jak i nad Bałtykiem - i przystąpiono do rokowań. 17 sierpnia książę Bogusław IX Gryf złożył Koronie hołd lenny. Cztery dni później to samo uczyniła Litwa reprezentowana przez Mikołaja Paca. Monarcha rozważał wcielenie Szczecina i okolic w ramy państwa, ale szlachta odradziła ten ruch, wzdragając się przed pretensjami cesarskimi, jak w przypadku Kurlandii. Wielkie Księstwo natomiast, zgodnie z zapowiedzią Stanisława I Jagiellona, połączyły z Królestwem powtórnie trwałe więzy. Już nie równorzędnej unii, a stosunku wasalnego.

Wszystkie spory, które powstały w czasie tych wojen między Jego Królewską Mością, bojarami litewskimi, książętami i biskupami polskimi, jako też wszystkimi innymi i ich poddanymi, mają być mocą niniejszej ugody usunięte i żadnej ze stron nie mają być źle wypominane. Jego Królewska Mość winien przebaczyć fakt tchórzliwego odstępstwa możnym Wielkiego Księstwa, a podobnie wszystkim miastom. (...)

Wielkie Księstwo ma wyrzec się teraz i na zawsze wszystkich przywilejów i uprawnień sprzeciwiających się niniejszej umowie i interesowi Królestwa Polskiego, bez względu na to, czy pochodzą od papieży, cesarzy, książąt, czy też królów i winien złożyć je do rąk Jego Królewskiej Mości. Jeżeliby zaś tego rodzaju przywileje zawierały coś takiego, co nie byłoby sprzeczne z niniejszą ugodą, a było potrzebne, z racji granic oraz innych praw i przywilejów, Jego Królewska Mość powinien je nadać w tym samym brzmieniu w dokumencie i pod pieczęcią swego majestatu. Ma dzielić wszystkich przyjaciół i wrogów, sojusze i wojny, dobrobyt i daniny po wsze dni z Królestwem Polskim. (...)

Fragment traktatu polsko-litewskiego z roku 1469

DDdiN5H.jpg

Królestwo Polskie i jego lenna w roku 1469 (jaśniejszym kolorem nabytki terytorialne).

32 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Dla nas żadna to hańba, bo z podatków i tak niemalże jesteśmy zwolnieni. Chłopi nie są - jeszcze bardziej obciążyć ich za darmo nie możemy.

Paweł Radziwiłł herbu Trąby. Imię typowo łacińskie, toteż i zawołanie będzie w tym języku.

Link do komentarza

Hańba Waszmości Panu! Toż to mieszczańskie kupczyć podatkiem, gdy na szali narodowe interesa Rzplitej spoczywają! Poznasz po nazwisku kto zacz i czyje dobro w poważaniu ma. Nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu, któren jeszcze w borze siedzi.

  • Upvote 2
Link do komentarza

Skoro zgadzacie się podnieść podatki, to również mogę za tym stanąć. Jeno jak rewolty chłopskie kraj opanują, rozbijać ich oddziałów swoimi nie będę. Polaka ni kijem, ni arkabuzem nie stłamsisz.

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...