Skocz do zawartości

Mała książniczka

  • wpisy
    38
  • komentarzy
    74
  • wyświetleń
    34014

Andrzej Sapkowski, Sezon burz


9kier

1354 wyświetleń

Białowłosy pogromca trapiącej lud prosty bestyi szkaradnej, co to z borów ciemnych nocą wyłazi i z tętnic mieszkańców krew ciepłą wysysa, powrócił w te strony. Taki jest niemalże, jakim go zapamiętał, mutant prawy, co to czytać umie i dziewką nie pogardzi, toć widły i baby nasze z dala od niego trzymamy, zwłaszcza że miecze i głowę ma wiedźmin nie od parady.

Powrót Geralta na karty całkowicie nowej powieści ? zresztą zapowiedzianej i wydanej nagle ? rzeczywiście wywołał burzę. Informacja o rychłej premierze rozeszła się natychmiastowo i spowodowała we mnie mieszane uczucia: z jednej strony bałam się zepsucia tak dobrej marki, z drugiej żywiłam nadzieję, że Sapkowski jest w formie i wie, co robi. O ile bowiem trylogię husycką wspominam całkiem miło, o tyle wydaną w 2009 roku Żmiję odradzano mi wielokrotnie (i skutecznie, nie sięgnęłam bowiem po ten tytuł). Sezon burz ? tak samo zresztą jak niedawny Doktor Sen Kinga ? mógł okazać się nieudolnym odgrzebywaniem bohatera, z którym autorowi trudno się było pożegnać, bądź wykorzystywaniem znanej postaci do napędzania sprzedaży. I choć zazwyczaj jestem przeciwna takim działaniom, przyznaję: Sapkowski nie tylko wyszedł z sytuacji obronną ręką, ale pokazał rodzimym twórcom literatury fantasy, jak się drzewiej pisało.

A pisało się lekko, z wyobraźnią i dla dorosłych. Gęsto nadziewało stronice subtelnymi nawiązaniami, charakterystycznymi postaciami, zabawnymi dialogami i dynamicznymi starciami, okraszając to smakowite danie wartką akcją. Miłośnik przygód Geralta w Sezonie burz odnajdzie się jak w ulubionych zimowych butach wyciągniętych z szafki po wakacjach, jako że nowy tom Sapkowskiego wszystkie te elementy zawiera. Co więcej, właśnie do fana jest skierowany. Ponownie spotka on Jaskra, z jego balladami i słabością do dobrego jadła, ktoś wspomni o Kaer Morhen, gdzieś w tle pojawi się ulubiona czarnowłosa czarodziejka Białego Wilka, wprowadzając do fabuły nutę bzu i agrestu. Czytelnik znów usłyszy szczęk oręża, wzniesie toast z krasnoludem i wzrokiem Geralta powiedzie po kobiecych krągłościach. Tym razem Gwynbleidd rozwiąże zagadkę morderstw w okolicy zamku Rissberg, ruszy na poszukiwania skradzionych ostrzy, a nawet uczestniczyć będzie w zamachu stanu.

Tylko osoba, która pamięta co nieco z krótkich form autora, będzie w stanie osadzić akcję Sezonu burz w czasie, bo dość subtelnie sugeruje on związek z wydarzeniami z poprzednich książek. Najświeższy tom (notabene przypomina on raczej rozbudowane opowiadanie ze względu na niewielką liczbę wątków) to całkowicie nowa jakość, która nie tylko nie żeruje na popularności dawniejszych dzieł autora, ale jest świetnie napisaną, wciągającą powieścią. Mimo kilku drobnych zarzutów ? głównie w postaci sporadycznej niespójności i nienaturalności stylizacji ? przyznać muszę, że stara formuła (intryga-walka-romans) mimo upływu lat absolutnie się nie wytarła, a 65-letni autor w końcu powrócił do tego, co wychodzi mu najlepiej. Mam nadzieję, że nie jest to tylko jednorazowy wybryk i kilka nowych pozycji z Białym Wilkiem w roli głównej trafi jeszcze na moją półkę.

8 grudnia 2013

Recenzja w Portalu Księgarskim

7 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Jak to niedawno zapowiedziana? Sapkowski już grubo ponad rok temu ogłosił na spotkaniu jakimś, że pisze nowego Wiedźmina...

Jasne, pierwsze fragmenty,szczegóły i okładka ukazały się niedawno, ale to całkiem normalne jak się komuś wydaje, że ma genialny pomysł - zabezpiecza się przed plagiatem i tyle.

Książki jeszcze nie miałem okazji czytać, ale mikołaj ofiarował - trzeba przez święta będzie zmnijszyć kolejkę pozycji do przeczytania. Mam nadzieję, że będzie tak dobrze jak recenzja głosi. Szkoda tylko, że nie napisał po prostu tomu opowiadań, bo to byłby już dla mnie stuprocentowy powrót do tego, co pisał najlepiej. No, zobaczy się...

Link do komentarza

Jak to niedawno zapowiedziana? Sapkowski już grubo ponad rok temu ogłosił na spotkaniu jakimś, że pisze nowego Wiedźmina...

Pisać (a zwłaszcza mówić) to sobie mógł, ale to wcale nie oznaczało, że książka zostanie skończona ani że zostanie wydana. smile_prosty.gif

A poza tym w recenzji nie jest 'niedawno zapowiedziana', tylko 'nagle', a niespodziewana zapowiedź kolejnej książki o wiedźminie ponad 20 lat po napisaniu pierwszego opowiadania wydarzyła się 'nagle'. smile_prosty.gif

SJP:

nagły

1. ?zjawiający się znienacka?

Link do komentarza

Jak to niedawno zapowiedziana? Sapkowski już grubo ponad rok temu ogłosił na spotkaniu jakimś, że pisze nowego Wiedźmina...

Z tego co pamiętam, to było to około roku temu na antenie radia Gdańsk.

Link do komentarza

Gdzie również bezczelnie spoilował wydarzenia z dalszych części Gry o Tron, bo korespondował z Maritnem diabelek.gif. Ciekawe, czy ściemniał.

Książka natomiast mnie zupełnie nie interesuje, nie widzę sensu jej powstania. Ale co tam, nie muszę smile_prosty.gif.

Link do komentarza

Jestem fanem ASa odkąd 1.raz zetknąłem sie z przygodami "Geranta" w czasach LO;)co prawda nie mam jeszcze własnego egzemplarza "Sezonu..." jednak miałem okazje dotknąć i rzucić okiem na książkę u kumpla i pierwsze co przyszło mi do głowy, to to, że druk jest zaskakująco duży, przez co te 400str, wydają się nieco "rozdmuchane". Mam wrażenie, że to, co jest opisane w tym tomie, pisane normalnym rozmiarem - czyli użytym w Sadze - zmieściłoby się w max 200str. Ciekawe po co taki zabieg ze strony Wydawcy/Autora? Być może się mylę, gdyż jak wspomniałem, nie czytałem jeszcze, ale takie było moje pierwsze spostrzeżenie:)

  • Upvote 1
Link do komentarza

ybraks "ukłon"? nie sądzę;)podobny zabieg zastosowano w "Inferno" Dana Browna, też duży druk, krótkie kilkustronnicowe rozdziały, a i tak książka ma ok. 400str:)Moim zdaniem, jako starego fana ASa, liczy się jakość, a nie ilość, więc nawet gdyby powieść miała 250str, ale była tym, za co fani kochają Sapkowskiego, kupowaliby w ciemno;)co nie znaczy, że książki nie kupię;)muszę ją mieć! Ale to po wypłacie;/

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...