Kontrastowy Contrast
Gdzieś pomiędzy wielkimi premierami w dystrybucji cyfrowej pojawiła się niewielka gra o wielkiej ambicji. Contrast należy do produkcji, które może niekoniecznie przykuwają do monitora efektami graficznymi, ale mają w sobie coś więcej niż doskonale wykonane tekstury. Gra przenosi nas do świata, który na pierwszy rzut oka przypomina Paryż początku ubiegłego wieku, pełnego klimatycznych barów, w których rozbrzmiewa dźwięk saksofonu. Sama oprawa graficzna została utrzymana w bardzo monochromatycznym stylu, dominują w niej brązy i sepie. Nie każdemu może się to spodobać, ale zabieg ten pozwala utrzymać klimat bardzo współgrający z opowieścią. Tutaj docieramy do naszych głównych bohaterek. Jedną z nich jest mała dziewczynka imieniem Didi, natomiast druga to Dawn. Kobieta której wygląd przywodzi na myśl akrobatkę skrzyżowaną z tancerką z klubu dla Panów, jest postacią którą poruszamy przez cały czas trwania zabawy. Innych bohaterów w zasadzie brak. Gra wspaniale wodzi nas za nos, tworząc wokół świat z pogranicza jawy i snu, gdzie wszystkie postacie które spotykamy po drodze to cienie. Dzięki temu zabiegowi gra pozwala nam rozruszać wyobraźnie i skupić się w pełni na naszych bohaterkach. Dodatkowym atutem jest fakt, że gra nie opowiada nam niczego wprost. Od początku gry wciąż snujemy domysły kim jest Down, a także dlaczego Didi tak usilnie próbuje walczyć z cieniami swoich bliskich, pomagając im na swój dziecięcy sposób.
Bardzo ciekawym motywem, które skłonił mnie do zapoznania się z produkcją jest sama postać Dawn, która posiada szczególne zdolności. Potrafi ona zmieniać się w cień i dzięki temu przemieszczać się do najbardziej niedostępnych zakamarków lokacji, aby zbierać kolejne ?znajdzki? i podążać za swoją małą towarzyszką Didi. Jest to jeden z największych atutów tej gry, gdzie nie sprowadza się ona do skakania po kolejnych cieniach, ale także samemu ich ustawiania, bądź poszukiwania tegoż źródła. W międzyczacsie możemy zbierać tzw. Luminaries, które są swego rodzaju kolekcjonerskimi ?znajdzkami? i pełnią tę samą niemal funkcje co odnajdywane tu i ówdzie, plakaty i fragmenty listów, gazet, obrazów. Bonus dla ludzi którzy lubią ?kolekcjonować? trofea w postaci odnalezienia wszystkich poukrywanych drobiazgów. Gra nie jest długa, zapewnia zaledwie kilka godzin zabawy, ale na szczęście jej cena także nie jest wygórowana. Irytują momenty w których zdarza się, że naszą jedyną akcją pomiędzy dłuższymi filmikami jest przebiegnięcie bohaterką parę metrów i ponownie musimy obejrzeć kilka minut opowieści. Contrast mimo wszystko jest grą unikatową, swoistą perełką , w której można się zakochać. W stylistyce, oraz pomysłowi , które zaiste oryginalny czyni tę produkcję na tyle oryginalną, że subtelnie wyróżnia się spomiędzy zalewu produkcji.
ILE GRAŁAM? ? 3-4 godziny
UKOŃCZYŁAM? - tak
DLACZEGO KUPIŁAM? - bo spodobał mi się pomysł ze zmianą w cień
DLA KOGO JEST TA GRA ? ? dla artystów, wielbi
3 komentarze
Rekomendowane komentarze