Skocz do zawartości

Rekinowy Blog

  • wpisy
    2
  • komentarzy
    25
  • wyświetleń
    2831

PEGI i walka o praworządnych obywateli


Rekinowy

1512 wyświetleń

Bez+nazwy-1.png

Dziś media obiegła informacja, jakoby Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Irena Lipowicz wystosowała pismo do Ministra Gospodarki w sprawie ograniczeń wiekowych gier wideo sprzedawanych w naszym kraju. Znane nam PEGI, podobnie jak w Wielkiej Brytanii, miałoby w Polsce nabrać mocy prawnej, a produkcje 18+ byłyby sprzedawane tak jak alkohol i papierosy ? na dowód. W tego typu liście ważne jest odpowiednie uargumentowanie problemu. Nie trudno się domyślić, że jako przykład gry niosącej przemoc i agresję profesor Lipowicz wybrała Grand Theft Auto V i odniosła się do słynnej już misji tortur. Ale czy pomysł jest słuszny?

Wydaje mi się, że nad plusami takiego rozwiązania przeważają jednak minusy. Oczywiście sam dziwię się widząc w sklepie uśmiechniętego dwunastolatka niosącego pudełko z jakąś siekanką i jego rodziców, którzy otumanieni chęcią sprawienia radości swojemu dziecku, posłusznie płacą za tytuł w kasie. Dobrze wiemy bowiem, że na okładkach wyraźnie widoczna jest rekomendacja wiekowa oraz symbole zagrożeń jakie napotkać można w grze. Ba! Żeby to chociaż rodzic miał okazję mieć grę w ręce przed zakupem. Często dają oni tylko pieniądze i wolną rękę kochanemu synkowi, który kupi to, co mu się spodoba. Zaostrzenia prawne w tej kwestii mogły by zmusić rodziców do refleksji i przemyślenia co warto pociesze zaoferować, a co ograniczyć. W teorii brzmi to interesująco, ale jako długoletni posiadacz komputera (już w okresie dzieciństwa) jestem w stanie przewidzieć inne możliwe efekty takich działań.

Młodych ludzi często przyciągają rzeczy, które w teorii są dla nich niedostępne. To taki ?zakazany owoc?, jak alkohol, papierosy czy inne, mocniejsze używki. Nie trudno mi sobie wyobrazić, że buntowniczy nieletni na przekór nakazom stara się na wszelkie sposoby zdobyć ? jak trofeum ? produkcję, której legalnie sam by nie mógł kupić. Przesadziłbym sugerując, że wywołało by to zwiększenie przypadków kradzieży egzemplarzy gier ze sklepowych półek przez dzieci, ale przecież jest inna, powszechna w internecie alternatywa. Piractwo komputerowe i tak jest już niebywale rozwinięte, a ograniczenia wiekowe w sklepach tylko by ten proceder zasiliły o nowych pseudo-nabywców torrentowych. Zastanawiające też jest to, jak do nowych przepisów zastosowały by się sklepy internetowe czy inne platformy oferujące gry w wersji cyfrowej. Co z portalami aukcyjnymi? Co ze sprzedawcami zagranicznymi? Nie ma bowiem obecnie problemu z zakupem gry choćby z Amazonu czy innego eBaya. Zamiast zwalczenia przemocy u najmłodszych widzę tylko chaos i kompletny brak kontroli rynku.

No dobra, ale czy przedstawiany przez Panią Rzecznik i wiele mediów problem rzeczywiście jest tak poważny? Jaki odsetek młodych, którzy mieli styczność z grami dla dorosłych dokonało jakiegoś przestępstwa? Czy aby na pewno nie było innych czynników, które doprowadziły do tragedii? Jakiś czas temu czytałem o historii chłopaka z USA, który zamordował swoją babcię. Policja zauważyła w domu konsolę i kilka gier akcji, więc bez dalszego badania sprawy stwierdziła, że to one miały bezpośredni wpływ na działanie mordercy. Równie dobrze mógłbym porazić kogoś prądem zachęcony postępowaniem Pikachu, po obejrzeniu odcinka Pokemonów. Gry to idealna droga na skróty, kiedy trzeba ustalić co było motywem.

Własny komputer posiadam już od ponad dwunastu lat (oczywiście nie ten sam), grałem jako małolat w wiele gier zasadniczo dla mnie nie przeznaczonych, ale nigdy nawet nie pomyślałem o zrobieniu czegokolwiek złego otoczeniu. Wręcz przeciwnie. Wielokrotnie jakaś strzelanka czy inna bijatyka pozwoliła mi się wyżyć i bezkrwawo wyładować swoje nerwy po ciężkim dniu w szkole czy kłótni z kolegą.

Obecne pokolenie dorosłych trochę źle rozumie gry wideo i ich przesłanie. Z pewnością Ci, którzy z elektroniczną rozrywką mają do czynienia od lat szczenięcych, jako dorośli będą świadomi, że przyczyny nieodpowiednich zachowań leżą głębiej w psychice człowieka i nie można o wszystko obwiniać świata wirtualnego. A co z klasyfikacjami gier? PEGI czy ESRB są jak najbardziej koniecznymi i przydatnymi instytucjami, ale wolałbym, aby zamiast zmuszania do nich, w jakiś umiejętny sposób promować ich użyteczność. Przypominać jak najczęściej rodzicom, że powinni kontrolować to, w co gra ich pociecha tak samo, jak kontrolują z kim bawi się na podwórku lub do kogo idzie na imprezę.

Ten i więcej wpisów znajdziesz na moim oficjalnym blogu. Zapraszam.

22 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Ja sam się krzywię jak widzę szkraby-dzieciaki na filmie w kinie, którego pojąć w stanie nie są (chyba, że to jakieś geniusze) a poza tym wiadomo - przemoc, seks itp. A gry nigdy nie miały jakiś ograniczeń no może poza tymi jawnie erotycznymi. Nie mówię, że to co się dzieje jest słuszne, mówię tylko - to jest warte publicznej dyskusji.

Link do komentarza

Edukować rodziców, a nie karać innych za ich głupotę. To, że dziecko kupi sobie grę ze swojej kasy to przynajmniej pomyśli przed zakupem, bo w końcu to ,,jego" kasa(jak ja kiedyś, a nie wyrosłem jakoś na mordercę, czy złodzieja, a grałem w gry +18). Jak taki rodzic mu kupi to dziecko tylko żeruje na jego niskim poziomie intelektu. Niech wielka pani profesor zajmie się czym innym, bo widać, że sama nigdy nie tykała gier i nie ma pojęcia o rynku, jak i psychologii.

Jej pomysł wprowadziłby tylko chaos i niepotrzebne zamieszanie na rynku cyfrowym, bo Steam miałby nasze prawo gdzieś, jak i humble bundle etc. Nie będą dla nas specjalnie robić wyjątku, bo jakaś kobieta sobie wymyśliła drugą Australię. Dlatego między innymi lubię Polskę(do mieszkania), że nie ma tu cyrków, jak w Australii z takimi rzeczami, a ona chce to wszystko zepsuć -_-

  • Upvote 3
Link do komentarza

Myślę, że taka ustawa uderzyłaby i to bardzo mocno. Niestety w polskich wydawców i dystrybutorów, bo gry zaczęto by kupować jedynie przez neta w zagranicznych serwisach takich jak Steam. Nie wspominając już o wzroście piractwa.

Zastanawiam się, co by poczęło CD-Action. Niektóre numery musiałby kupować mi chyba tata ;). Albo wreszcie wypuszczono by wersję bez płyt.

Link do komentarza

Teraz jest mi to już wszystko jedno, ale wiele razy zdarzyło mi się grać w gry 16, 18+, zanim skończyłam te 16, 18 lat. I raz pamiętam nawet, że sprzedawca chyba w Kolporterze nie chciał mi sprzedać jakiejś gry, hm... wydaje mi się, że to było GTA IV. A że wahałam się, czy w ogóle wydać na tę grę kasę, uznałam to za ostateczny znak, że lepiej sobie odpuścić. I wyszło mi to na dobre, bo zaoszczędziłam sporo kasy, a grę pożyczył mi kolega, swoją drogą młodszy ode mnie o 3 lata.

Co do skutków wprowadzenia tego przepisu, wydaje mi się, że nie będą aż tak katastrofalne. Piractwo jak jest, tak będzie, ale wątpię, żeby wzrosło. Raczej wyrokowałabym, że w Empikach w kolejce do kasy stanie więcej dorosłych (rodziców) z grami pod pachą, a nie dzieciaków.

Link do komentarza

ja grałem w symulator rozbierania barbie na szkole w przerwie 8) 8) ale była jazda, miałem wtedy 10 lat i pani to zobaczyła, aż poskarżyła rodzicom

ale rodziców nie miałem, był tylko głód i halucynacja z niedożywienia

jakoś nie wyrosłem na dewianta

  • Upvote 6
Link do komentarza

Zgadzam się z Rzecznikiem Praw Obywatelskich prof. Ireną Lipowicz. Gry to jedynie wulgarny język, seks, przemoc, używki i wszelkie inne plugastwa. Młodzież jest coraz bardziej wypaczona, a my szukamy powodów tego zjawiska nie wiadomo gdzie, zamiast spojrzeć prawdzie w oczy. Elektroniczna rozrywka staje się coraz bardziej powszechna, a dzieci bardziej agresywne. Nasze społeczeństwo schodzi na psy i powinniśmy winić za to gry. W takim tempie, za kilka lat codziennie będzie ginęło kilka babci odłączających prąd swoim pociechom, grającym w kolejne kal of duti, a ludzie będą zabijać się na ulicach ukrytymi ostrzami, nie odróżniając rzeczywistości od kolejnej odsłony asasins krid. Nie mam zamiaru przykładać do tego ręki. Jestem chyba jedyną rozsądną osobą w tym świecie szaleńców torturujących się wzajemnie w Gie Te A Fał. Nie będę stał spokojnie i patrzył, jak osoby z mojego otoczenia grają w gry i zatracają się w wirtualnym świecie. Ludzkość dąży do autodestrukcji, wywołanej przez gry - szatańskie twory, a ja zamierzam coś z tym zrobić.

  • Upvote 2
Link do komentarza

:D Podziękowanie dla CDA że dali Blood Rayne,a w jednym numerze a a ja nie miałem 18lat wtedy.

Oczywiscie rodzicie nie zwracali na to uwagi, bo to tylko gra a nie jakiś horror gdzie kolo w hokejowej masce zabija wczasowiczów.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Obecne pokolenie dorosłych trochę źle rozumie gry wideo i ich przesłanie.

Nie tyle, co źle rozumie, co nie rozumie wcale i nie zamierza. A jak wiadomo, największy strach budzi to, co nieznane. Stąd paranoiczne działania wszelkich organizacji i wypowiedzi "mądrych głów".

Z drugie strony, mamy od groma gier, które nie mają kompletnie żadnego przesłania. Chyba, że np. seria Postal albo manhunter takie ma, tylko ja ich nie widzę.

grałem jako małolat w wiele gier zasadniczo dla mnie nie przeznaczonych, ale nigdy nawet nie pomyślałem o zrobieniu czegokolwiek złego otoczeniu.

Życie jest na tyle frustrujące, że wcale nie trzeba szukać w grach czynników degenerujących umysły. Ile razy miałem ochotę spalić cały świat i tańczyć na zwłokach bogu winnych ludzi? Nawet nie jestem w stanie tego zliczyć. Wiem natomiast, że gry nie były tego przyczyną. Tylko praca, nieudane związki, otoczenie - słowem: "życie".

Przypominać jak najczęściej rodzicom, że powinni kontrolować to, w co gra ich pociecha tak samo, jak kontrolują z kim bawi się na podwórku lub do kogo idzie na imprezę.

Ludzie to hipokryci, uwielbiający zwalać swoją winę na innych. A już w szczególności na tych, którzy się bronić nie potrafią. Zresztą, nawet gdyby potrafili, to i tak nie ma znaczenia. Mówiąc człowiekowi, żeby wziął odpowiedzialność za swoje czyny, zrobisz sobie z niego tylko wroga. Ludzie nienawidzą przyznawać się do porażki.

  • Upvote 2
Link do komentarza

you want a medal or something

Jesteś taki zabawny, hihihi hohohoho. Szkoda tylko, że ten post nic nie wnosi.

Myślę, że taka ustawa uderzyłaby i to bardzo mocno. Niestety w polskich wydawców i dystrybutorów, bo gry zaczęto by kupować jedynie przez neta w zagranicznych serwisach takich jak Steam.

I to jest jeden z głównych powodów, dla których ta ingerencja prawna nie powinna mieć racji bytu. Przy ewentualnym wprowadzeniu jakiś regulacji, stan rzeczy nie ulegnie zmianie, bo dzieciaki tak czy siak będą grały w co będą chcieć, a zwykli gracze mogą mieć problemy przy kupowaniu gier poprzez serwisy jak Steam czy Origin. Co więcej, znając hm tendencje rządzących w Polsce, na wprowadzeniu wiekowym się nie skończy. Znając życie po pewnym czasie ktoś "oświecony" wpadnie na pomysł, że takie gry szkodzą WSZYSTKIM niezależnie od wieku. A nikt chyba nie chce mieć drugiej Australii, prawda ?

Niech Rzecznik zajmie się ważniejszymi rzeczami, jak np to że referendum które inicjuje ponad milion osób, może przez sejm tak po prostu zostać olane. To są prawdziwe problemy, sprawa z grami to najzwyczajniej głupia pokazówka, mająca na celu przypomnieć nam, że taki urząd istnieje i strasznie ciężko pracuje.

Przypominać jak najczęściej rodzicom, że powinni kontrolować to, w co gra ich pociecha tak samo, jak kontrolują z kim bawi się na podwórku lub do kogo idzie na imprezę.

To się bierze stąd, że większość osób nie powinna mieć dzieci. Jeżeli ktoś nie jest wstanie w najmniejszym stopniu kontrolować czym zajmują się jego dzieci, a tym samym najzwyczajniej w świecie ich wychować, to jest to najlepszy dowód, że dziecka mieć nie powinien. Żadna ustawa tego nie zmieni. W jakimś stopniu, rodzicom jest łatwiej przerzucić ciężar wychowania swoich dzieci na państwo czy szkołę, więc nie zdziwię się jeżeli ten pomysł spotka się z ogólną aprobatą społeczeństwa - ot kolejny powód do zmartwień mniej, bo przecież państwo to kontroluje.

  • Upvote 1
Link do komentarza

@Up

I dlatego te regulacje prawne związane z PEGI wejdą w życie. To bardzo symptomatyczne dla tego rządu - za wszelką cenę wprowadzać swoje pomysły w życie, nie bacząc na nic i nikogo (myślę, że jednak dla jakiejś dość wąskiej grupy to jest na rękę :]).

Link do komentarza

Co do dystrybucji cyfrowej to takie firmy jak Ubisoft,Valve czy EA będą to miały gdzieś co powie jakaś polska profesor.Ale na Origin są ograniczenia że jeśli się nie ma tylu lat to niemożna grać w multi i itp.Zaś na steam mają być podobno jakieś ograniczenia.

Link do komentarza
Jesteś taki zabawny, hihihi hohohoho. Szkoda tylko, że ten post nic nie wnosi.

Skoro jesteś tak bystry jak woda w zatęchłym stawie i nie potrafisz myśleć intuicyjnie/skrótowo, to już rozwijam, wyjaśniam, klaruję, żeby twój mały móżdżek się nie przeciążył: zachowanie normalności (Durna polska jenzyk nie ma dobrego odpowiednika angielskiego "sanity") po graniu w grę zawierającą krew/przemoc werbalną/fizyczną/seks/narkotyki/rasizm/horrory i inne strachy/hazard nie jest żadnym wyczynem ani powodem do chwalenia się, bo to trochę jak bycie dumnym z oddychania.

  • Upvote 2
Link do komentarza

Nieletni albo zaczną korzystać ze źródeł alternatywnych, albo dalej będzie tak, że rodzice będą im kupować gry bez zwracana uwagi na to, co kupują. Z dwoja złego lepiej chyba żeby zostało tak, jak jest, bo zakaz niczego nie zmieni. Stopniowe wprowadzanie modelu australijskiego/niemieckiego nie będzie miało żadnych pozytywów.

Zresztą, kto to będzie kontrolował? Piwo ponoć można kupić bez większych problemów, a sprzedaż nieletnim jest zakazania, więc tym bardziej w tym przypadku raczej mało kto zwróci na to uwagę.

No dobra, ale czy przedstawiany przez Panią Rzecznik i wiele mediów problem rzeczywiście jest tak poważny?

Ten problem w ogóle nie istnieje. Gry są teraz tym samym, czym kiedyś była muzyka, ale odsetek ludzi dorosłych grających w gry jest duży/rośnie i tylko nieliczni uważają, że gry i komiksy to zabawa dla dzieci.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...