Skocz do zawartości

Ciche przemyślenia

  • wpisy
    6
  • komentarzy
    54
  • wyświetleń
    5991

Pierwszy wpis - premiera


cichymorderca

749 wyświetleń

To jest mój pierwszy wpis na tym forum - mam nadzieję, że nie zostanę zmieszany z błotem na takim poziomie, jak mi się to wydaje.

Dziś rano przeczytałem na cdaction.pl artykuł zatytuowany "Jak gry MMO tworzą iluzję wolności". Nie będę wypowiadał się na temat typowych gier MMORPG, ponieważ jedyna gra, jaką znam z tego tematu to Neverwinter Online, która wiele wspólnego z innymi chyba nie ma - tak jak mówię, nie znam się. Tym, co mnie poruszyło do założenia bloga oraz napisania tego artykułu, był screen na drugiej stronie artykułu, przedstawiający bardzo dobrze mi znany przedmiot z mojej ukochanej gry online - EVE Online.

mmo-wolnosc-tshirt_175by.jpg

Przedstawia on wykres cen przedmiotów, które można nabyć za realną walutę, a które związane są z grą. Po lewej widzimy prawdziwe koszulki, które można założyć na własne ciało, zmęczone długą sesją grindu i zdobywanu kasy w grze, i poczuć się prawdziwym przedstawicielem swojej rasy. To się zgadza - jest sporo osób, które kupują takie rzeczy. Tym, co mnie poruszyło, jest prawa strona screenu. Wedle niej, aby kupić przedmiot w grze, należy zapłacić jeszcze więcej niż za ten prawdziwy. Ale jak to, 22 USD za wirtualny zlepek pikseli? Jak to ma być, może zakrzyknąć szary gracz, jakim prawem CCP żąda tyle pieniędzy?!

Otóż, potrzebne jest pewne sprostowanie. Na początek - jak je kupić. To, co ukazano, są to rzadkie fanty, które posiada mało osób, głównie kolekcjonerzy. Dlaczego? Powód jest prosty - ich cena. Kupuje się je za AUR - alternatywną walutę, którą można otrzymać poprzez kupno PLEX lub prosty zakup w okienku postaci na secure.eveonline.com. Słowem wyjaśnienia, PLEX jest to item ingame, który ma dwie główne cechy. Pierwszą jest taka, iż jest to chyba jedyna gra, w której gracz jest w stanie zapłacić za grę wyłącznie swoim własnym portfelem - a własciwie portfelem swojej postaci w EVE. Tak - wystarczy zarobić 600 milionów ISK, by cieszyć się grą za darmo. Oczywiście, dzięki realnemu rynkowi w grze, gdzie inflacja może wystąpić w ciągu jednej nocy, cena szybko się zmienia, lecz nie to jest powodem tego wpisu. PLEX można również kupić bezpośrednio od twórcy EVE, CCP, a następnie wymienić na walutę w grze lub sprzedać znajomemu po niższej cenie. Niewielu ludzi wymienia PLEX na AUR, ponieważ nie daje on praktycznie żadnych możliwości, których nie mają normalni gracze - poza pokazanymi ciuszkami dla swojej postaci. Jaki jest jednak sens wymieniać 20 euro/USD na ciuszki, które widać tylko w okienku avataru postaci? Tak jest - w EVE widzimy się tylko w przestrzeni, nie ma możliwości spotykać się osobiście na stacjach czy planetach. Przedmioty te kupowane są raczej tylko przez ludzi, którzy mają albo za dużo pieniędzy w grze, albo za dużo pieniędzy w realu. Inni ludzi po prostu się tym nie przejmują - i dalej ciułają ISKi na swoje.

Poza ubraniami, nie ma w grze przedmiotu, który może mieć jeden gracz, a nie może inny. Nawet rzeczy, które otrzymali w paczce na dziesięciolecie EVE, można sprzedać na rynkach gry, jednak ich ceny są gigantyczne, więc niewielu jest w stanie je kupić - są jednak kolekcjonerzy, którzy kupują rzadkie przedmioty, tworząc swe prywatne kolekcje oraz chwaląc się nimi na swoich blogach.

Co mnie jednak lekko ubodło, to powiązanie EVE z terminem "ograniczone MMO". Również umiejscowienie tego screena w artykule, w którym ani razu nie użyto nazwy EVE jest lekkim niedopatrzeniem... W EVE ograniczenia są takie, jakie ty sobie nałożysz. Możesz grać dwa dni - i dołączyć do wielkiego sojuszu w dzikiej przestrzeni, by walczyć o terytoria. Możesz grać cztery miesiące - i po raz pierwszy dokonać interakcji z graczem. Możesz grać od trzech lat - i być liderem wielkiego sojuszu galaktycznego, mającego pod swoją władzą sto systemów planetarnych i będącego w stanie wystawić gigantyczne floty... Jedynym ograniczeniem jesteś ty i twoja wyobraźnia. Owszem, zostały nałożone ograniczenia - jednak te pochodzą głównie z mechaniki gry oraz możliwości twojej postaci. Trochę czasu minie, zanim będziesz w stanie efektywnie latać pancernikiem, a i by mieć dobre osiągi w maleńkiej fregacie, trzeba prawie dwóch miesięcy nauki postaci!

Oczywiście, artykuł pisany jest na temat gier MMORPG, jednak EVE też jest jedną z nich. Jest ona zupełnie inna od całej konkurencji i jako takiej jej teraz nie posiada. Wciąż jednak jest to MMORPG. Nie ma tam miejsc, gdzie jesteś stuprocentowo bezpieczny. W każdej chwili może pojawić się grupa ludzi, których celem jest zniszczenie twojego okrętu, niezależnie od tego, że ich własne okręty i tak zostaną zniszczone przez CONCORD (galaktyczna policja). Liczy się jedynie to, że cwaniaczek z czatu straci swój błyszczący okręt, wart wiele miliardów kredytów z powodu trzydziestki ludzi w tanich statkach zbudowanych w piętnaście minut. Lecąc przez niebezpieczne terytoria imperiów, gdzie nie ma policji, możesz zostać zniszczony przez działa obronne na bramach skokowych. W przestrzeni całkowicie kontrolowanych przez graczy lub pirackie NPC - jeśli masz pecha, zginiesz w ciągu paru sekund, nie wiedząc, co cię trafiło, gdzie, i jak.

Dobrze również brutalność (i realistyczność) gry pokazuje ostatni Live Event, zorganizowany przez CCP. Pomijając może kwestię jego zorganizowania (a raczej jego braku...), pokazuje on dobitnie, czym się różnią rejony przestrzeni. Gracze w bezpiecznej przestrzeni byli niszczeni w gangach samobójców, w niebezpiecznej odbyło się polowanie stealth bomber, a w przestrzeni graczy - bańki zakłócaczy napędu nadprzestrzennego dokończyło sprawę i wybiło resztki graczy. Gra różni się zupełnie od wszystkich innych. Ci żyjący w high sec (bezpieczna przestrzeń) zostali zmasakrowani przez tych żyjących w low sec i null sec. Gracze nieprzygotowani na tak daleki przelot zostali zniszczeni, ponieważ ich okręty nie były przygotowane na walkę PvP, a na PvE.

Jak już pisałem wcześniej - nie znam się na grach MMORPG w światach fantasy, jak WoW czy Guildwars. Wiem jednak, jakie jest EVE - i chciałem zaprzeczyć temu, jakoby wszystkie MMO były ograniczone przez twórców a gracze nie mieli jakiegokolwiek wpływu na dzieje gry.

Mam nadzieję, że ten wpis trzyma się logiki i sensu... Lata emigracji robią swoje.

12 komentarzy


Rekomendowane komentarze

@Thergor, jeśli interesują cię klimaty kosmiczne - tak. EVE to obecnie najbardziej rozbudowana gra dostępna na komputery, chyba że coś przeoczyłem. Tyle, że musisz świetnie znać angielski/niemiecki/rosyjski.

@nerv0, jeśli nie chcesz płacić, zgłoś się do jakiegoś sojuszu w null sec. Z pewnością będziesz w stanie opłacić swoje konto z dochodów z tego miejsca, ale ja jednak preferuję zapłacić te 14 euro i mieć cały czas coś w portfelu ;)

Link do komentarza

@Sermaciej - to zależy. Jeśli masz dużo czasu, samozaparcia i nie umrzesz z nudów, niszcząc NPC/kopiąc, możesz zarobić w ciągu dwóch dni - tyle, że musisz mieć do tego odpowiednie umiejętności. Jeśli do gry podchodzisz na lekko, jako hobby... Cóż, wtedy możesz mieć problemy. Masz wybór - opłacasz abonament lub nowe statki i rozwój postaci.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...