Skocz do zawartości

Kąt z felietonem w tle

  • wpisy
    13
  • komentarzy
    37
  • wyświetleń
    12146

Jak zarwać parę nocy, czyli recenzja Footbal Manager 2014


Arahirim

782 wyświetleń

Dwie dekady prowadzenia rozmaitych klubów, liczne sukcesy, sromotne porażki, zawiedzione oczekiwania, szkolenie perełek, pnięcie się po szczeblach chybotliwej drabiny reputacji. Na scenę wkracza jednak chyłkiem nowa odsłona Football Managera. Trzeba wszystko rozpocząć od nowa.

Bycie doświadczonym, rozpoznawalnym na całym świecie szkoleniowcem wiąże się z wielką presją - mediów, zarządu, zawodników. Wszyscy oczekują trofeów, cudów z nisko notowaną drużyną, bo przecież taki fachowiec i z drugoligowca zrobi drugiego Messiego. Jednak powiem wam, że młody, świeży menedżer w nowym FM-ie ma jeszcze trudniej.

Jezus Maria, wszystko se wygrajcie?*

Każda nowa produkcja Sports Interactive wnosi dużo zmian niewychwytywalnych dla laika, ale przełomowych dla ludzi, którzy prowadzeniu wirtualnej drużyny oddali całe dnie i (niekiedy) noce. Jak co roku jedne mechanizmy ulegają poprawieniu, a inne pogorszeniu. Edycja z numerkiem 2014 nie odstaje pod tym względem od poprzedniczek, ale wprowadza i kontynuuje błedy, które czasami mogą przyprawić o ból głowy.

Głównym zarzutem, jaki mam w stosunku do nowego FM-a jest to, że zarząd i zawodnicy nie mogą się zdecydować, czy chcą być ambitni. Zacząłem swoją grę Lechią Gdańsk, bo uważam, że w parę lat można z niej zrobić fajną drużynę ze względu na dobrą szkółkę i zdolnych młodziaków. Po przyjściu do klubu zadeklarowałem zarządowi, że zajmę miejsce w środku tabeli (lepiej zaniżyć oczekiwania i je spełnić, niż później tłumaczyć się, dlaczego nie udało się wygrać Ligi Mistrzów Miedzią Legnica w pierwszym sezonie), a na spotkaniu z zawodnikami powiedziałem im, że chciałbym zakwalifikować się do Ligi Europejskiej. Niemal wszyscy popukali się w czoło, morale spadły, nikt nie chciał mi uwierzyć. Mój cel osiągnąłem bardzo szybko, bo wygrałem Puchar Polski (finał z Legią i wynik 6:5 w doliczonym czasie gry zapamiętam na długie lata), a do tego zostałem wicemistrzem Polski. Powiem wam, że podział ligi na dwie grupy naprawdę dodaje kolorytu, bo mogłem wykorzystać słabą formę Legii i wywindować Lechię w górę. W drugim sezonie nie zmieniłem oczekiwań, bo byłem świadom, jakie szczęście mi towarzyszyło w poprzedniej kampani. A zarząd i zawodnicy obrazili się, bo twierdzili, że powinniśmy walczyć o mistrza.

Ten problem nie dotyczy tylko gracza, bo już po pierwszym sezonie Real Madryt zwolnił Ancelottiego, gdyż ten zajął ?dopiero? drugie miejsce w lidze, a zLM odpadł w półfinale.

No i co ja ci takiego powiedziałem?!

Znów pojawia się problem rozmów z piłkarzami i mediami. Jeszcze świeża opcja stylu wypowiadania się nadal się nie przydaje, bo ciągle nie wiadomo, jak zadziała. Do tej pory nie zauważyłem różnicy pomiędzy wypowiedzią ?asertywną? a ?spokojną?, z ?żarliwej? nie korzystam prawie w ogóle, ?niechętna? się nie przydaje. Tylko ?agresywna? jest naprawdę przydatna, bo jeśli w drużynie jest dobra atmosfera, to przegrywając do przerwy 3:0 i rugając ostro zawodników można odwrócić losy spotkania. Jeszcze gorzej jest z kontaktem z piłkarzem i z całą drużyną. O ile w pierwszym przypadku asystent podpowiada, jak zwracać się do konkretnej osoby, żeby osiągnąć zamierzony efekt, o tyle w rozmowie ze wszystkimi nie za bardzo wiadomo, co kliknąć. Nielogiczne jest zwłaszcza zakończenie zebrania, gdzie zwykle wybieram tak, że morale spada na łeb, na szyję. I nie wiem, dlaczego.

Daj mi w końcu spokój!

Gruntowne przemiany przeszedł cały interfejs, a zwłaszcza okno wiadomości. I bardzo dobrze, bo dostanie się do interesującej nas opcji wymagało zdecydowanie zbyt wielu kliknięć. Teraz wszystko jest w jednym miejscu. Dostałeś ofertę za zawodnika? Zaakaceptujesz ją lub odrzucisz od razu. Agent oferuje ci swojego klienta? Obok jest tabelka z jego umiejętnościami. Kończą się kontrakty? Masz całą listę. Zaczyna się nowy miesiąc? Od razu ustal program treningowy.Jest to świetnie zorganizowane i skraca czas potrzebny do kompletnego zarządzania klubem. Niestety, często pojawiają się pytania od dziennikarzy, które po pewnym czasie zaczynają irytować. Pojawiło się kilka nowych kwestii, ale po pewnym czasie zna się je już wszystkie i wywiady zaczynają nudzić. Ale to nic w porównaniu z natręctwem agentów. Zdarza się, że mają naprawdę fajnego zawodnika i człowiek się głowi, dlaczego scout nie wychwycił go wcześniej, ale większość ofert to śmieci. Jak można oferować Lechii 39-letniego Rosjanina o statystykach gorszych od Dawidowicza, który to Rosjanin w dodatku chce zarabiać 8,5 tys. euro na tydzień? Od dwóch lat ten zawodnik nie znalazł klubu, ma już 40 lat i ciągle jest mi polecany.

Macie gryźć trawę.

O wiele bardziej podoba mi się za to ekran taktyki. Jest teraz bardziej realistyczny, bo oparty jest na tzw. shoutach, które teraz stały się głównym trzonem. Nie uświadczyłem już żadnych suwaków - i bardzo dobrze. Przecież Mourinho nie mówi swoim podopiecznym w przerwie ?teraz musisz grać o jeden punkt bardziej ofensywnie?. Teraz wszystko jest przejrzyste, opcji jest dużo i działają inaczej w zależności, którą z mentalności się wybierze. Nie warto też przesadzać i obarczać zawodników masą poleceń, bo zaczynają się gubić i nie wiedzą, co mają robić. W Lechii stosowałem tylko pięć i zapewniało mi to ładną dla oka grę.

Dlaczego go nie skosisz?!

Co się dzieje, gdy w końcu ustalimy skład, udzielimy wszystkich wywiadów, dokonamy transferów i w końcu naszym oczom ukaże sie okno meczowe? Dużo się dzieje. Oprawa uległa poprawie, dodano dziesiątki nowych animacji, zawodnicy rzucają ładne cienie, kibice też zachowują się bardziej realistycznie - wstają, machają, kręcą się. Tylko wyrywanych krzesełek brak. Fajne jest też to, że podczas meczu brudzą się stroję i na pierwszy rzut oka widać, kto się stara i nie odpuszcza żadnej piłki, a kto tylko bimba sobie w środku pola (osobisty przypadek z Machajem). Piłkarze nadal jednak ślizgają się po trawie i zdarza im się przeniknięcie przez słupek, ale nie jest to nagminne. Większy problem stanowi slinik meczowy. Prawda, jest bardziej efektowny, akcje są bardziej składne, ale ileż można patrzeć, jak napastnik przelobowuje bramkarza? Albo jakiś pomocnik z drugiej ligi uderza z 35 metrów w samo okienko? Owszem, ciekawie sie na to patrzy, ale po pewnym czasie zaczyna irytować, gdy traci się bramki w taki sposób w starciach z zespołami miernymi. Nadal nie udało się takzę naprawić problemu z pasywnymi obrońcami, którzy nadal potrafią przebiec pół boiska obok napastnika i pozwolić mu zdobyć gola. A ustawiam ciągle agresywne odbieranie piłki.

Ten FM jest najlepszy

Mimo wszystkich problemów i irytujących pierdółek, ta odsłona gry od SI jest najlepszą, jak do tej pory. Syndrom ?jeszcze jednego meczu? jest silniejszy niż kiedykolwiek właśnie przez wygodę interfejsu, intuicyjność taktyki i dopracowanie niemal każdego elementu. Mimo że w całej recenzji piszę prawie tylko o błędach i niedogodnościach, to w ogólnym rozrachunku nie przeszkadzają one tak, jak ?killer-taktyki? czy toporność poprzednich edycji. Z czystym sumieniem mogę polecić FM-a wszystkim pasjonatom piłki nożnej, którzy nie boją się wciągnięcia w wirtualny, piłkarski świat. Do zobaczenia za 10 sezonów, jak wygram Lechią Ligę Mistrzów!

* wszystkie śródtytuły to moje własne wypowiedzi podczas grania w FM-a

ocena: 9/10

plusy:

+ udoskonalony interfejs

+ wygoda użytkowania

+ intuicyjność

+ ekran taktyki

+ syndrom ?jeszcze jednego meczu?

minusy:

- animacje zawodników

- nierealistyczne strzały zza pola karnego

- pasywność obrońców

- rozmowy z zawodnikami

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

Zastanawiam się nad zakupem, po dłuższej przerwie od serii (brak zmian mnie dobijał i odpuściłem). Widzę, że zmianie uległ ekran taktyki, nie ma już absurdalnych suwaków, moje pytanie do autora brzmi, czy jakiekolwiek zmiany taktyczne, są teraz bardziej widoczne i łatwiej zrozumieć jak jakaś zmiana wpływa na grę zespołu ?

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...