Skocz do zawartości

Ta od dram

  • wpisy
    14
  • komentarzy
    182
  • wyświetleń
    18859

Kontrowersyjny i nieznany - Heroes of Might & Magic VI (2006-08)


Ylthin

1347 wyświetleń

Flc4xwF.png

Ylthin nie umie w GIMPie.

Historię serii HoMM od części trzeciej częściej znaczą nagrobki, niż kamienie milowe. Od usunięcia The Forge z pierwszego dodatku, przez nieudany eksperyment, jakim była część czwarta, po nigdy nieukończoną część piątą i bankructwo 3DO - źle się działo w państwie Bohaterów. Całkiem udana "piątka" od Nival Interactive była zaledwie przerywnikiem, krótkim wtrętem na liście przed dwiema kolejnymi porażkami...

Tak, tak, nie mylą was oczęta: dwiema. Zanim bowiem Ubisoft odblokował aczika "Najgorsze HoMM od czasów czwórki", wydając na świat Might & Magic: Heroes VI, w produkcji była inna gra z szóstką w tytule. Od roku 2006 Nival Interactive pracowało nad szóstą częścią serii HoMM.

O grze wiadomo niewiele. Przypuszcza się, że po dwóch latach produkcji osiągnęła status grywalnego dema jeszcze przed zmianą dewelopera na Black Hole Entertainment, o czym świadczy kilka ocalałych grafik krążących po sieci i garść informacji od Erwana Le Bretona, producenta m.in. HoMM 5: Tribes of the East, Clash of Heroes i Heroes VI.

Z pewnością mogliśmy oczekiwać wielu zmian względem poprzedniczek. Istniejące prototypy ekranu przygody ukazują zmieniający się w trakcie gry teren - w tym wypadku: z sielskiej trawy w piekielne wulkany. Wczesny concept art z rogatą bestią sugerowałby dalsze "umracznianie" klimatu i styl bliższy Warhammer Fantasy niż starszym Hirołsom, warto jednak zauważyć, że pochodzi on z bardzo wczesnego etapu produkcyjnego i należy do zbioru różnorodnych, często sprzecznych projektów.

Istnieje również screen trzech modeli bohaterów, znalezionych jeszcze w plikach Tribes of the East - tutaj są one w pełni oteksturowane i sugerują, że pomysł na system reputacji (Krwi i Łez) zaimplementowany w HVI pochodzi z wcześniejszego projektu.

adventuremapv2.jpg

adventuremapv1.jpg

Zmienna mapa przygody - trawka + ogień = piekło.

Najwięcej kontrowersji przyniosłyby jednak zmiany w systemie rozbudowy zamków - rozważano całkowite usunięcie ekranów miast i zastąpienie ich RTS-owym stawianiem struktur na mapie przygody.

Burza wokół The Forge czy "mangowości" HoMM5 byłaby niczym lekki wietrzyk w pogodny dzień w porównaniu z reakcją graczy na takie hołubce...

avatarszk.jpg

System reputacji wpływałby na wygląd bohatera. Nie wiadomo, czy w grze pojawiłoby się kółeczko dialogowe i Komandor Shepard.

Koniec końców projekt wylądował na śmietniku historii, Ubisoft spławiło Nival i zabrało się za wyzyskiwanie Black Hole Entertainment, Heroes VI i tak jest, jakie jest, marka HoMM rozdrabnia się na karcianki i sieciówki... Wąż Uroboros pożarł własny ogon.

Cała nadzieja w fanach, tworzących takie cuda jak Horn of the Abyss (H3), Legends of the Ancients (H5) czy Equilibris (H4). Ja już nie liczę na HoMM 7, jakiekolwiek by nie było.

heroesofmightandmagicvi.jpg

Grafika koncepcyjna nowego monstrum - czyżby wariacja na temat Rogatych Demonów z Inferno?

Źródło: "Like Tears in Rain: The Untold Chapters of Might and Magic" - Celestial Heavens

--------------------------------

Ogłoszenia parafialne

Mr. Poniator ostrzegał, żeby nie oglądać kreskówki My Little Pony (

), ja zaś ostrzegam: nie kupujcie zasilaczy Tracer. Lepiej wywalić kilka tysięcy na nowego laptopa, niż latać po Komputroniku i czekać, aż wymienią ci to badziewie za 96 zł.

Od sześciu dni nie mam wyrostka robaczkowego. Przez kolejnych kilka tygodni jestem na diecie, nie wolno mi podejmować żadnego wysiłku fizycznego (noszenie ciężkich rzeczy, bieganie, noszenie przenośnego głazu narzutowego plecaka itp.) i mam TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAKĄ listę zaległości. Ot, życie biol-chema.

Zanim mój wyrostek odmówił posłuszeństwa i dostał zapalenia, wystartowałam w Olimpiadzie Wiedzy Ekologicznej. Z marszu, bez nauki. Mam najlepszy wynik w całym liceum i dostałam się wstępnie do etapu wojewódzkiego. (idon'teven...)

Szalik przekonał się do Hirołsów, skutkiem czego jeszcze w szpitalu pograliśmy trochę w HotA. Jest lepszy ode mnie w zarządzaniu surowcami... a może to tylko kwestia tego, że gram kasożernym Lochem i graniczę z bardziej wojowniczym AI, które sprowokowało mnie do małej wojenki podjazdowej. Z kiepskim skutkiem zresztą, ale cśśśśś...

Słuchając w Trójce pani Pitery z pewnej sejmowej komisji zaczęłam zastanawiać się, czy emancypacja kobiet była takim dobrym pomysłem...

Wpis miał być pierwotnie nieco dłuższy, bo o trzech tematach - HoMM6 od Nival, Lobstrocity i HoMM2: The Desecrated Lands. W praktyce jednak postanowiłam napisać tylko o H6 - jakoś tak głupio publikować szkic sprzed X miesięcy...

W telegraficznym skrócie - Lobstrocity było aktywowanym za pomocą cheatu easter eggiem w HoMM3, który jednak nie trafił do finałowej wersji i pozostał jedynie komicznym renderem, taki Giant Enemy Crab przed Giant Enemy Crabem. The Desecrated Lands z kolei to nieoficjalna paczka map wydana na CD, która urosła do rangi "zapomnianego dodatku".

Wybaczcie rozwalone formatowanie w jednym miejscu. Skrypt blogów ma kiksy w dziwnych miejscach, a to nie działają tagi CENTER, a to przy dwóch obrazkach jeden pod drugim tekst zjeżdża w dół... nic na to nie poradzę.

Do następnego wpisu!

Youtube Video -> Oryginalne wideo

5 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Yl is back!

Co do szóstki - będę jej bronił. Nie grałem w nią dużo, ale z mych obserwacji wyłania się podobny przypadek jak z HoMM4 - parę naprawdę ciekawych i świeżych pomysłów (postawienie na małe armie o dużej synergii między jednostkami, strefy wpływów, przebudowywanie zamków, W KOŃCU możliwość samodzielnego wybierania talentów po awansie), które nikną przy poważnych problemach wynikających z samej przełomowości tytułu. Największymi są braki w balansie i ślaaaamazarne tempo. To ostatnie to solidny killjoy. Tym niemniej gra JEST solidna i można przy niej nieźle się bawić, jednak trzeba mieć sporo czasu i cierpliwości. W mych oczach zyskuje dodatkowo z uwagi na to, że grałem w nie bardzo mało, przez co to jedyne HoMM które nie zdążyło mi się ograć :3

P.S Filmik Poniatora nie jest tak zabawny gdy wiesz, czym on się inspirował...

Link do komentarza

Mnie HVI odrzuciło, i to bardzo mocno. Masą zmian, przez co ciężko się przerzucić (to samo miałam niedawno przy powrocie do H4), nieprzyjaznym interfejsem, ślamazarnym tempem, nieciekawym OST i ogółem... mało "hirołsowym" feelingiem. Dlatego pogrywam teraz w HotA lub Puzzle Quest :P

Link do komentarza

Ogólnie całym sercem jestem do trzeciej i drugiej części Heroesów i nic już ich nie zastąpi. Mogą wymyślać walki z super grafą next - gen, widok bohatera w TPP, czy inne duperele, ale tamtych już nie przebiją. Oczywiście jako fan serii nie mogłem sobie odpuścić VI części i lekko się zawiodłem w stosunku do dobrej piątki. Dla mnie za ciasne są pola bitwy w niej, mało charakterystyczne i zapadające w pamięć stwory i bohaterowie. Taka jakaś kompania, niezbyt porywająca (prawie wszystkie kampanie frakcji przeszedłem, z wyjątkiem końcowej misji w grze). Dlatego wolałem już pograć w Dzikie Hordy i lepiej się bawiłem, niż przy szóstce. Oby w siódmej części nie palnęło twórcom pomysł z dodaniem frakcji, gdzie stwory były niczym czołgi (pamiętacie ten projekt od 3DO?). Nie życzę serii źle, chcę po prostu powrotu znanego z starych części.

Link do komentarza

Widzę, że nawet te starą copypaste z Boku trzeba dodać do obszernej listy rzeczy "zbeszczeszczonych przez kuce"...

Szalik przekonał się do Hirołsów, skutkiem czego jeszcze w szpitalu pograliśmy

No i już zgodnie z tradycją - shot ;)

Witaj z powrotem.

Link do komentarza
Oby w siódmej części nie palnęło twórcom pomysł z dodaniem frakcji, gdzie stwory były niczym czołgi

The Forge w H3 miało swoje stuprocentowe uzasadnienie w lore serii Might & Magic oraz fabule M&MVII. Słynny szkic Tanka był do użytku wewnętrznego studia i wyciekł przypadkiem, oficjalny concept art byłby zapewne bardziej stonowany.

Wątpię, by w Ashan, a więc i w H7 pojawiły się czołgi - najwyżej jako easter egg.

I dzięki, dzięki. Ogrywam sobie kampanię HotA, na razie mam za sobą pierwszą misję. Po drodze zahaczyłam jeszcze o CoH (wyszłam z wprawy, albo mam takiego pecha) i chyba zacznę robić sobie mały powrót do DMC... żeby mieć amunicję na wiadomą grę (jeśli dialogi w twojej grze brzmią gorzej, niż fanfik o kucykach - po...chrzaniłeś sprawę).

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...