?Kolejne kółko wzajemnej adoracji? dało się słyszeć, gdy w świat poszla informacja o nadchodzącym Łódź Game Summit, konferencji mającej na celu stworzyć platformę współpracy między samorządami, uczelniami wyższymi i firmami z sektora IT. Dla gracza faktycznie nie brzmi to zbyt interesująco? Czy na pewno?

Łódź Game Summit miało dać szanse na zdefiniowanie i określenie potrzeb branży gamedev w Polsce. Brzmi poważnie i poważni ludzie na konferencji się pojawili. Prezes Dell Polska, dyrektor rozwoju rynku IBM, marszałek wojewódzki, wiceprezydent miasta Łodzi czy przedstawicieli największych w mieście uczelni. Takie spotkanie może być pasjonujące dla smętnych panów w garniturach,ale czy również dla graczy? Choć konferencja miała charakter głównie biznesowy, okazuje się, że tak.

Najciekawszymi atrakcjami były zdecydowanie zorganizowane przez CD Projekt RED i TEYON konferencje poświęcone tworzeniu gier.

Gdzie ekipa CDP RED tam oczywiście Wiedźmin. W ramach krótkiego spotkania mogliśmy zapoznać się z nowymi, objętymi zakazem rozpowszechniania, materiałami dotyczącymi trzeciej części przygód Geralta. Uraczono nas również prezentacją dwóch ciekawych mechanizmów zaimplementowanych w RED Engine ? symulacji oceanu i technologii Screen Space Decals, obie w ramach warsztatów ?od pomysłu do projektu?. Za cienki jestem w uszach, by chociaż powtórzyć zawiłe tajniki tej operacji, ale uwierzcie mi ? zastosowane w silniku sztuczki to nie techniczny bełkot, w wyniku ich działania nowy Dziki Gon zapowiada się spektakularnie.

Tylko ja nie mogę się doczekać?

Spokojni mogą być też wszyscy, którzy podobnie jak ja, obawiali się, że mariaż CDP RED i Nvidii negatywnie odbije się na jakości grafiki na nowych konsolach (te napędzane są przecież sprzętem AMD). Zieloni okazali się być w tej kwestii bardzo elastyczni, przepisując część swoich technologii CUDA na obsługiwany przez konkurencję DirectCompute. Brawo Nvidia!

Kojarzycie firmę TEYON? Nie martwcie się, ja też usłyszałem dziś o niej po raz pierwszy. Jest to polska firma, której głównym celem jest rynek? każdy poza polskim. Wydają oni gry na 3DSa, PS3, X360, PC, Wii, iOS, Maca, Androida, a w przyszłości również PS4 czy PS Vitę. Największą popularność przyniosła im seria on-rails shooterów ?Heavy Fire?, których sukces przyczynił się do rozpoczęcia prac nad kolejną ?szynówką?, tym razem na licencji? Rambo.

Chociaż uwielbiam Virtua Copa, to Rambo na szynach mnie nie przekonuje.

Poza strzelankami pasjonują ich też gry casualowe, w tym hidden object. Sporo ciepłych słów padło na temat nadchodzącego przedstawiciela tego gatunku ? ?Paranormal State?.

Najwięcej czasu pan Michał poświęcił jednak programowaniu gier na konsole i ich dev. Wiedzieliście, że programowanie 3Dsa przypomina programowanie pralki?

Najwiekszą ilość uczestników zebrały jednak stoiska firmy Dell, zwłaszcza to poświęcone marce Alienware, gdzie na potężnych gamingowych maszynach można było cieszyć się grą w Dirta 2.

Core i7, GTX780 SLi, 3 projektory, kierownica? Chętnie przytuliłbym taki sprzęt!

W zorganizowanych w gejmingowym kąciku zawodach udział wzięło blisko 300 osób. Sprawa była prosta, 24 grupy eliminacyjne po 14 osób, zwycięzcy z poszczególnych wyścigów dostawali się do półfinałów, które to wyłoniły dwójkę szczęśliwców walczących o siedemnastocalowego laptopa Alienware. Zdobywca drugiego miejsca ze smutkiem musiał przyjąć słuchawki TactX. Niestety moje 2:25 nie wystarczyło nawet na kwalifikację do półfinałów? Niemiałbym jednak szans, ponieważ turniej całkowicie zdominował mój imiennik i to właśnie on stał się właścicielem mokrego snu większości graczy

Ostatnim smaczkiem był konkurs speed paintingowy. Uczestnicy mieli dokładnie pół godziny na namalowanie scenki sci-fi, a walczyć było o co. Zwycięzca zabrał do domu monitor Dell S2740L. Uważam, że mój kosmiczny piesek zasłużył chociaż na drugie miejsce i słuchawki TactX, lecz niestety ekipa TEYONa, będąca w dzisiejszym konkursie komisją, nie zna się na prawdziwej sztuce.

Cóż mogę powiedzieć na koniec? Chociaż reklama imprezy była słaba, uczestników niezbyt wielu i atrakcji dla tłuszczy stosunkowo niewiele, to z pewnością warto było spędzić tych blisko osiem godzin w łódzkim Centrum Konferencyjno-Wystawienniczym. Wiele się nauczyłem i dobrze się bawiłem, a za ideę Łódzkiego Centrum Gier mocno trzymam kciuki.

Ponadto zapraszam wszystkich na konkurs rysowniczy, w którym wygrać można gadżety z targów Łódź Game Summit. Po szczegóły odsyłam na mojego bloga - GoferWare.pl