Filmy, które obejrzeć trzeba odc.5
Dzisiaj będzie dramat. Dramat nie byle jaki, bo dosyć nowa, niemiecka "Fala". Opowiada o demonach, jakie wzbudzić można wśród niemieckiej młodzieży. Zaczęło się całkiem niewinnie, od eksperymentu, którego podjął się Rainer Wenger- nauczyciel historii w jednej z niemieckich szkół (w tej roli świetny Jürgen Vogel). Miał on na celu przybliżenie uczniom pojęcia autokreacji. Klasa, na początku zwyczajna, z podziałem na subkultury i trochę rozwydrzona (gorsza, od polskiej chyba) dzięki "surowemu" panowaniu nad klasą przeradza się w uczniów zdyscyplinowanych, kulturalnych podczas lekcji itd. Wenger cieszy się z rezultatów swoich działań, bawi się tą klasą. Wkrótce potem pozwala im na chodzenie w jednolitych, białych koszulach, charakterystyczne powitanie (nie wyciągnięta w górę dłoń, bez przesady) i na nazwę ich "klubu". Nazywają się falą, wszyscy są szczęśliwi i jest git majonez. Kółko przeradza się w organizację, pojawia się w niej rygor, odchodzą pierwsze osoby, jeszcze więcej dochodzi. Ludzie z "fali" podchodzą z pogardą do ludzi spoza organizacji. Uważają się za (czysta krew) lepszych. Swój znak rozpoznawczy malują na wielu ścianach. Są solidarni, jeden broni drugiego. Zaczyna dochodzić do rękoczynów, "Fala" zaczyna być narzędziem do siania terroru. Nauczyciel próbował rozwiązać swój projekt, lecz bezskutecznie. W końcu doszło do dramatycznego finału.
Pierwsze pół godziny filmu może zniechęcić, całość rozwija się jednak przez cały czas, ażeby pod koniec eksplodować i nie pozwolić oderwać się od ekranu. Aktorstwo stoi na przyzwoitym poziomie i nie zauważyłem nikogo wychodzącego poza szereg. Z uczniaków najlepiej wypadł Frederick Lau w roli gapowatego Tima, na którego "Fala" bardzo działa. Nic dziwnego, bo ów rola dała mu szerokie pole do popisu. Pojawił się również wątek zdrady (taki maleńki), jeden z głównych bohaterów zdradził swoją ładną dziewczynę całując się z typową- pasztetową Niemką. Wszystko w filmie stoi na swoim miejscu i stanowi jego nierozwiązalną część. Podobał mi się. Akcji w nim się nie uświadczy, ale coś w tym filmie bardzo wciąga.
Dodatkowy kopniak- całość powstała na podstawie prawdziwych zdarzeń i... genialnej książki o tym samym tytule.
4 komentarze
Rekomendowane komentarze