Skocz do zawartości

Okruszki Gofruszki

  • wpisy
    77
  • komentarzy
    914
  • wyświetleń
    81833

Demokracja umiera, Orzeł płacze...


Gofer

1571 wyświetleń

Zapytam krótko, bo nie mam siły... Dlaczego? Dlaczego się cieszysz, że czterysta tysięcy osób zagłosowało przeciw Tobie? Dlaczego Tusk mówi o sukcesie? Dlaczego prezydent miasta, prezydent kraju i premier śmieją się w twarz demokracji nawołując do nie pójścia na referendum? Dlaczego śmieją się potem Polakom w twarz mówiąc, że niska frekwencja to sukces? Dlaczego w razie odwołania do końca kadencji komisarzem miałaś zostać Ty? Dlaczego uważasz się zwycięzcą?!

Nie mieszkam i nie bywam w stolicy, nie wiem, jak pani Hania się sprawdza, ale dlaczego nie ma na tyle honoru i odwagi by podać się do dymisji, kiedy żąda tego ćwierć populacji miasta? Niepojęte...

Trzy miliony złotych, ponad czterysta tysięcy osób (o pięćdziesiąt tysięcy więcej niż wyborców pani Waltz w ostatnich wyborach)...

Porażka demokracji, konstytucja płonie, Orzeł płacze, serce Chopina krwawi... a Hania się śmieje... Dobha fhekwencja!

26 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Bufetowa stronk

Ale Polszę czekają ważniejsze probhlemy! Cytując aszdziennik:

Wizyta Lecha Wałęsy na premierze ?Człowieka z nadziei? w Londynie zakończyła się skandalem. Jak ujawnił były prezydent na swoim blogu, British Airways uniemożliwiło mu pilotowanie powrotnego samolotu do Gdańska.

? Przed wyjazdem trzy razy pytałem ambasadę, czy mam zapewnione miejsce w kokpicie i zapewniono mnie, że tak ? relacjonował legendarny przywódca ?Solidarności?.

Tymczasem na Heathrow zaczęły się schody. Obsługujące połączenie powrotne British Airways nie chciało słyszeć, żeby Wałęsa zasiadł za sterami. Przedstawiciele linii lotniczych twierdzili, że były prezydent nie figuruje jako pilot w planie lotu, domagali się też licencji pilota rejsowego.

? Nie wiem, czy ktoś mi to zrobił specjalnie, czy nasza ambasada nie potrafiła takiej prostej rzeczy załatwić ? ocenia Wałęsa. ? Nasz LOT nigdy nie robił takich problemów.

  • Upvote 7
Link do komentarza
Dlaczego Tusk mówi o sukcesie? Dlaczego prezydent miasta, prezydent kraju i premier śmieją się w twarz demokracji nawołując do nie pójścia na referendum? Dlaczego śmieją się potem Polakom w twarz mówiąc, że niska frekwencja to sukces?

Ludzie, referendum to nie wybory. Jest zwoływane w ściśle określonym celu i ma postać tak lub nie. Przy czym brak udziału jest zasadniczo również głosem na nie. Osobiście, chociaż biorę udział we wszystkich wyborach, przy okazji referendum - jeśli miałbym negatywne zdanie - pewnie również nie wychodziłbym z domu. Byłby to mój głos na "nie". Demokracja sama w sobie, niespecjalnie na tym ucierpi.

Nie mieszkam i nie bywam w stolicy, nie wiem, jak pani Hania się sprawdza, ale dlaczego nie ma na tyle honoru i odwagi by podać się do dymisji, kiedy żąda tego ćwierć populacji miasta?

Również Warszawiakiem nie jestem i sprawa mi zwisa, ale gdyby każdy polityk miał odchodzić ze stanowiska bo 1/4 go nie trawi, to w tyk kraju mielibyśmy same wakaty. Myślę, że masz tego świadomość.

  • Upvote 7
Link do komentarza

@up - Może jestem najzwyczajniej głupi, ale całkowicie nie rozumiem, co wspólnego ma przywołany przez ciebie cytat ...AAA... z cytatem pana Zenona (poza liczbą oczywiście).

Przecie to nie mój cytat - A.

Racja. Jakoś tak automatycznie to z tym skojarzyłem:

Również Warszawiakiem nie jestem i sprawa mi zwisa, ale gdyby każdy polityk miał odchodzić ze stanowiska bo 1/4 go nie trawi, to w tyk kraju mielibyśmy same wakaty. Myślę, że masz tego świadomość.

Wszystko cofam.

P.S. Gofrze, możesz przestawić te blogowe gadżety na jedną stronę, aby wpis i komentarze były choć odrobinę szersze?

No problemo - G

Link do komentarza

@up - nie ma co przejmować się 1/4, która chce wywalić (jedno koło), pozostałe 3/4 Hani nie bojkotuje (trzy sprawne koła).

Ludzie, referendum to nie wybory. Jest zwoływane w ściśle określonym celu i ma postać tak lub nie. Przy czym brak udziału jest zasadniczo również głosem na nie.

Bzdura. Brak udziału jest mamtowdupizmem jednostki, której nie chce się iść do lokalu.

Osobiście, chociaż biorę udział we wszystkich wyborach, przy okazji referendum - jeśli miałbym negatywne zdanie - pewnie również nie wychodziłbym z domu. Demokracja sama w sobie, niespecjalnie na tym ucierpi.

Shame on You!

Również Warszawiakiem nie jestem i sprawa mi zwisa, ale gdyby każdy polityk miał odchodzić ze stanowiska bo 1/4 go nie trawi, to w tyk kraju mielibyśmy same wakaty. Myślę, że masz tego świadomość.

Mam, ale jest różnica między jojczeniem ankieterce w słuchawkę a poprawnym postawieniem krzyżyka na karcie wyborczej.

To co mnie wkurza, to nie fakt, że Hanna została. Ni mnie to grzeje ni ziębi. Nie do przyjęcia jest dla mnie nawoływanie władz demokratycznego narodu do bojkotu referendum i przypisanie wszystkich olewaczy do swojego sukcesu. Patrząc na poprzednie referenda frekwencja w naszym kraju:

1996 - 32,4%

1997 - 42,68%

2003r - 58,85%

Przez pryzmat ostatniego możemy ocenić, że ponad 40% polaków ma to w dupie, więc gdyby zadać pytanie "Czy chcesz, aby pani Hania dalej piastowała urząd prezydenta...?", to możemy uznać ich przeciwnikami Hanny? Raczej nie. W drugą stronę również nie powinno to działać.

Liczbę jej zwolenników pozwoliłoby ocenić referendum, w którym do udziału pani HGW zaprosiła swoich zwolenników. W tym momencie jest to zwykła manipulacja i bardzo mnie boli, że nie jest to publicznie linczowane...

Moja wizja idealnego referendum? Każda frekwencja jest ważna, nawet jeśli do urn ruszy 5% społeczeństwa. Reszta nie ma zdania, reszta ma to w dupie.

  • Upvote 4
Link do komentarza
Bzdura.

Z przytupnięciem byłby lepszy efekt.

Brak udziału jest mamtowdupizmem jednostki, której nie chce się iść do lokalu.

Nie. W takim referendum nie wezmą udziału zarówno osoby, które mają je gdzieś, jak i ci którzy nie mają interesu w odwołaniu danej osoby.

Brak udziału, który może przyczynić się do unieważnienia referendum jest w tym przypadku konkretnym, praktycznym głosem. W wyborach sprawa wygląda zupełnie inaczej. To fakt, bez względu na to ile razy nazwiesz go bzdurą.

Nie do przyjęcia jest dla mnie nawoływanie władz demokratycznego narodu do bojkotu referendum i przypisanie wszystkich olewaczy do swojego sukcesu.

Ale Twoje rozciąganie swojej oceny - "nie głosujesz, więc na pewno masz to gdzieś" - na setki tysięcy osób, uważasz już za godne pochwały? Ja jestem człowiekiem praktycznym i nie bawią mnie ideały. Jeżeli brak głosu może pomóc osobie cieszącej się moim zaufaniem, to go po prostu nie oddam. Jeśli zaś miałbym intencje przeciwne, do lokalu bym się wybrał. Ot taki połowiczny "mamtowdupizm".

Moja wizja idealnego referendum? Każda frekwencja jest ważna, nawet jeśli do urn ruszy 5% społeczeństwa. Reszta nie ma zdania, reszta ma to w dupie.

Moja wizja idealnego państwa? Żadnych rządzących. I obywateli.

  • Upvote 3
Link do komentarza

Mój portfel z niecierpliwością czeka na trzecią zapowiadaną podwyżkę cen biletów w czasie ostatnich 3-4 lat. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, będą teraz tylko (około) dwa razy droższe, niż te kilka lat temu. :mellow:

Link do komentarza

...AAA... - faktycznie, może ideały biorą we mnie górę. Może nawet bym się tak nie zdenerwował, gdyby w wywiadach DT czy HGW przyznali, że są w tej sytuacji przegranymi, skoro takiej liczbie ludzi obecna władza w stolicy się nie podoba, to coś musi być nie tak. Zamiast tego mamy radość i nazywanie się 'zwycięzcą'...

Ale Twoje rozciąganie swojej oceny - "nie głosujesz, więc na pewno masz to gdzieś" - na setki tysięcy osób, uważasz już za godne pochwały?

Nie, ale nie powinno to działać również w drugą stronę. W tym wypadku zadziałało.

W takim referendum nie wezmą udziału zarówno osoby, które mają je gdzieś, jak i ci którzy nie mają interesu w odwołaniu danej osoby.

Nie można być neutralnym - albo dajesz komuś szansę, albo nie. Jeśli ktoś nie ma interesu w odwołaniu danej osoby, czyli jest z niej de facto zadowolony, to stawia krzyżyk przy słowie 'nie'.

Brak udziału, który może przyczynić się do unieważnienia referendum jest w tym przypadku konkretnym, praktycznym głosem.
Jeżeli brak głosu może pomóc osobie cieszącej się moim zaufaniem, to go po prostu nie oddam.

Dlaczego ktoś na 'nie' ma mieć dużo łatwiejsze zadanie niż ludzie, którzy chcą coś zmienić? To nie powinno tak działać.

Oczywiście, muszę przyznać Ci rację, bo z faktami dyskutować nie mogę, zwłaszcza będąc uzbrojonym w ideały i jakąś śmieszną wizję idealnego państwa. Boli mnie jednak fakt, że dużo łatwiej jest ukręcić inicjatywie głowę zwyczajnie nie ruszając się z domu niż spróbować coś zmienić.

Śmieszne jest tylko to, że PO zwyczajnie bało się poprosić 'swoich' o spacer do urny, ze względu na łatwy do przewidzenia wynik. Zwolennicy odwołania HGW musieli się sporo nachodzić, żeby referendum w ogóle się odbyło, potem zorganizować i ruszyć do urn wyborczych, a przeciwnicy w tym czasie mogli popijać piwko czy zbijać bąki. Życie, życie...

Elano - kup rower ;)

Link do komentarza

30 km dziennie rowerem dojeżdżać nie będę. :D Mieszkam pod Warszawą. No i te ceny biletów aż tak mi nie przeszkadzają (50 zł za miesięczny studencki to niezła cena), ale aż tyle podwyżek (zwłaszcza jednorazowych biletów) w krótkim czasie dziwi. Nie bardzo to zachęca do korzystania z komunikacji miejskiej, która jest swoją drogą bardzo dobra - mnóstwo autobusów, jeżdżą często.

Co do reszty poczynań prezydent nie mam zdania, bo mnie to za bardzo nie dotyczy. Korków nie odczuwam, nikt mnie nigdy nie zaatakował itp. Opinie ludzi, którzy mieszkają w stolicy, przychylne jednak nie są. Może to tylko typowe narzekanie dla narzekania? Nie wiem.

Link do komentarza
Nie można być neutralnym - albo dajesz komuś szansę, albo nie. Jeśli ktoś nie ma interesu w odwołaniu danej osoby, czyli jest z niej de facto zadowolony, to stawia krzyżyk przy słowie 'nie'.

Jak już napisałem, to tylko kwestia Twojego poczucia "demokracji". Dla mnie obojętne czy zagłosuję na "nie", czy też nie oddam głosu, jeżeli efekt będzie podobny.

Dlaczego ktoś na 'nie' ma mieć dużo łatwiejsze zadanie niż ludzie, którzy chcą coś zmienić? To nie powinno tak działać.

Kategorycznie tak to powinno działać. Referendum jest formą nadzwyczajną i mającą mieć zastosowanie w sytuacjach wyjątkowych, takich gdy mamy do czynienia z tak poważnymi zarzutami wobec wójta/burmistrza/prezydenta, że nawet nie ma co czekać na następne wybory. Przy tym jednak, to na osobach stawiających te zarzuty leży pełen ciężar odpowiedzialności.

Stolica może się mieć nie najlepiej, ale najwyraźniej się nie wali. Wskazywały na to już wcześniejsze sondaże. Skoro ktoś chce trwonić pieniądze mimo bardzo niepewnego wyniku, to jego sprawa i nie należy mu tego ułatwiać. Nie można doprowadzić do sytuacji, w której 3/4 wójtów w państwie będzie odwoływanych ze stanowiska przed upływem kadencji. A uproszczenia referendalne mogłyby do tego doprowadzić. Polak niemal nigdy nie jest zadowolony ze swoich władz, nawet jeżeli sam je wybrał.

Link do komentarza

Porażka HGW i nowe wybory oznazcałoby...albo kolejne zwycięstwo HGW albo jakiegoś czarodzieja z PiSu. Nie mieszkam w Wawie ale w zasadzie mając wybór między dżumą a cholerą leję na oba.

  • Upvote 2
Link do komentarza

Najśmieszniejsze, że w sprawie tego referendum wypowiadają się zazwyczaj ludzie, których ono zupełnie nie dotyczy, czyli mieszkający w innych częściach kraju. Politycy PO mogą trochę trąbić o sukcesie, bo jednak w platformerskiej Warszawie tylko 5% zagłosowało za Hanką, więc elektorat w większości został w domach. Z drugiej strony powinni skończyć z arogancją, bo następnym razem może nie być tak wesoło.

Za rok kolejne wybory. Jeśli obecna prezydent się nie postara to jakiś normalny polityk (np. Kalisz, który w sondażach zbiera 20%) może mieć całkiem realną szansę na zwycięstwo w drugiej turze. Wszystko zależy od tego, czy wyborcy PiS będą woleli kogokolwiek poza członkiem PO.

PS Ech, szkoda że znów muszę się zgodzić z ...AAA... w sprawie wyjątkowości referendum...

Link do komentarza

Możliwość niepójścia na wybory to też wybór, który w demokratycznym kraju jest dozwolony. To czy ci się to akurat podoba czy nie, to już inna kwestia i wcale nie oznacza, że demokracja (ob)umiera.

Błagam, niech ktoś dobroduszny prześle mi sznur pocztą...

Wymiary...?

Link do komentarza

Czo.

Jest jedna, jedyna rzecz która atakuje mnie z każdego kąta, wliczając to moją własną lodówkę. Wiecie jaka?

Polityka.

Nie możemy wspólnie poudawać że żyjemy w świecie bez referendów i innych pierdół? To ja tu puaczę, nie jakieś orły.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Gofrze. W Polsce jest 2479 gmin. W większości jest opozycja. Więc mogłoby być tak, że co tydzień mielibyśmy setki referendów. Wiesz, co to oznacza? Chaos i paraliż. Oraz dziesiątki mln przeznaczone na wybory. To już lepiej, żeby słaby wójt dotrwał do końca kadencji. Lepsze to, niż ciągłe zawirowania.

Link do komentarza

@Turq, FaceD - Czego nie napisałem, to sobie dopowiedzieliście. W którym miejscu wnoszę o referendum na każde zawołanie? Żeby takie się odbyło potrzeba podpisów kilkuset tysięcy osób i to mi nie przeszkadza. Denerwuje mnie to, co zaszło teraz - referendum się odbyło a upadło z powodu zbyt niskiej frekwencji.

W mojej opinii, jeśli wydajemy już te miliardy na referendum, to nie może być tak, że interes z którejś z opcji (za lub przeciw HGW) jest uprzywilejowany ze względu na czyjąś obojętność. Nie podoba mi się sposób, w jaki obecnie to funkcjonuje i fakt, że partia rządząca zachęcała obywateli do niewyrażania swojej opinii. Dokładnie, niewyrażania. Przez niską frekwencję, wywołaną po części przez PO (a i PiS swoje dorzucił zawłaszczając referendum, ale to już inna bajka), wyniki są niemiarodajne. Równie dobrze mogło się okazać, że połowa Warszawiaków HGW popiera.

@Holy - ja Ci nie iść na referendum nie zabraniam, oddawać nieważnych głosów również. Nie podoba mi się sytuacja, w której brak zainteresowania losami miasta/państwa można wykorzystać na czyjąś korzyść.

Link do komentarza

Jakikolwiek wynik zawsze będzie na czyjąś korzyść bądź niekorzyść. Referendum było o tyle dobre, że dało prezydentce kopa, żeby zrobić coś konkretnego. Do następnych wyborów wcale nie tak daleko i ludzie mogą jeszcze pamiętać świeże obietnice, co - być może - spowoduje, że Gronkiewicz-Waltz nie spocznie na laurach zbyt szybko.

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...