Skocz do zawartości

Ciemna strona

  • wpisy
    27
  • komentarzy
    306
  • wyświetleń
    34606

Wrażenia Postpilotowe #1 Cudowni Agenci - Agents of S.H.I.E.L.D.


DarthMetalus

1326 wyświetleń

Nbk3HqE.jpg

Na początku drugiego kwartału 2008 roku do kin zawitał Iron Man formalnie rozpoczynając w ten sposób Marvel Cinematic Universe*. Wątpię czy wiele osób spodziewało się wtedy, że w ciągu kolejnych pięciu lat ujrzymy tak wiele kolejnych filmów sygnowanych logiem tego wydawnictwa, z czego większość będzie należała właśnie do MCU, i że jeden z nich zostanie trzecim najbardziej kasowym filmem wszech czasów, a samo MCU jedną z bardziej dochodowych marek. Tylko w tym roku datę swojej premiery mają finał trylogii (?) człowieka z żelaza oraz sequel Thora, a w następnym druga część przygód Kapitana Ameryki oraz gorąco wyczekiwani przeze mnie Guardians of The Galaxy, o filmach Marvela, do których prawa mają inne wytwornie już nie wspominając. Uzupełnieniem filmów kinowych są One ? Shoty, będące produkcjami krótkometrażowymi oraz serial, który kilka dni temu miał premierę swojego odcinka pilotażowego - Agents of S.H.I.E.L.D. Właśnie jemu poświęcony jest ten tekst.

IEbMfV8.jpg

Agent Phil Coulson - Największy badass MCU.

Większość osób z internetów, które znają mnie choć trochę, wiedzą jak wielkim jestem miłośnikiem Marvela i klimatu superhero. Wiedzą również, że od dawna gorąco wyczekiwałem premiery tegoż serialu. Tak, jak i inny fani Marvela miałem wobec niego olbrzymie oczekiwania. Dlaczego? Pomyślmy, Marvel stwierdził, że program ma być rozwinięciem MCU, z którego ma olbrzymie dochody, więc najprawdopodobniej ma zamiar traktować całe przedsięwzięcie dosyć poważnie. Kolejnym powodem jest fakt, iż jednym z głównych producentów Agentów jest Joss Whedon, uznawany za boga nerdów ojciec Firefly, Buffy, Dollhouse, reżyser The Avengers oraz opiekun całego MCU. Czy Whedon sprostał wszystkim tym wygórowanym wymaganiom? Odpowiedź nie jest tak prosta, jak można by się spodziewać.

Zacznijmy jednak od początku. Cudownie zmartwychwstały** Agent Coulson tworzy małą grupę Agentów S.H.I.E.L.D., która ma zajmować się nietypowymi sprawami. W jej skład wchodzą: Agent Ward, męski odpowiednik Natashy Romanoff, tajemnicza Melinda May***, dwójka genialnych naukowców ? Gemma Simmons i Leo Fitz oraz Skye, dziewczyna obdarzona niesamowitymi zdolnościami hackerskimi, o której wiadomo całe nic****. Już w pierwszym odcinku mają oni do czynienia z superludźmi, sekretną organizacją, gangsterami oraz pozaziemskimi technologiami.

uuLXUZz.jpg

Nie ukrywam, że miałem dosyć nierealne wymagania. Liczyłem, że serial okaże się czymś na miarę Doctora Who. Wiedząc, że moje oczekiwania raczej się nie spełnią zacząłem spekulować, czego mogę się spodziewać po pierwszym odcinku. Najoczywistszym wydawało się, że głównym elementem serialu będzie wartka akcja przyprawiona świetnymi efektami specjalnymi, ciekawymi interakcjami między postaciami (które Whedonowi wychodzą naprawdę genialnie) oraz masą humoru. Innymi słowy rozrywka taka, jak Avengers. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że najsmaczniejszym elementem tego dania jest dobrze zaplanowana fabuła. Whedon zdołał wpakować w te ponad czterdzieści minut dobrze napisane dialogi (choć zdarzały się i sceny wybitnie drętwe) i masę dobrych zwrotów akcji. Z małego elementu, który wydawał się nie mieć większego znaczenia uczynił rzecz kluczową dla fabuły odcinka. Udało mu się również pokazać choć trochę charakteru każdej z postaci, co łatwym wyczynem nie było, biorąc pod uwagę ich ilość, i dodać do tego wszystkiego całkiem niezły humor (niezły, bo niektóre z żartów można określić słowem ?suchar?). Akcji jest tu najmniej, a efekty nie są tak dobre, jak większość by się spodziewała. Za zaletę uznałbym również dosyć realistyczne potraktowanie agentów. Nawet najlepsi z nich nie są ?one man army? i mogą mieć problemy, jeśli mierzą się z dobrze wytrenowanym przeciwnikiem w liczbie większej niż jeden.

y0tklul.jpg

Głównym hasłem Agents of S.H.I.E.L.D. jest ?Not All Heroes Are Super?, użytym nie bez powodu. Główni bohaterowie nie są superherosami, choć walczą o dobro innych. Mamy tu liczne nawiązania do filmów, uniwersum i samych superludzi, ale postacie pierwszoplanowe nie posiadają nadnaturalnych mocy, przez co serialowi bliżej do klasycznego science ? fiction, niż gatunku superhero.

To teraz trochę o tym, co się temu Darthowi nie spodobało. Po pierwsze, oprawa audiowizualna. Wspomniałem już, że efekty nie są najwyższej klasy, jest jednak coś jeszcze. Już od początku mówiono, że Agents of S.H.I.E.L.D. mają być kręceni w specyficzny, przypominający nieco dokument, sposób. Choć może to komuś przypaść do gustu, mnie odrzuciło. Zdecydowanie wolę estetyczną pracę kamery i dokładne ujęcia, jakie mamy okazję widzieć choćby w Arrow (ten serial również polecam). O aspekcie audio trudno się rozpisywać. Muszę przyznać, że muzyki praktycznie nie zauważyłem. Nie oznacza to jednak, że nie oglądałem dość uważnie. Jest ona po prostu tak bardzo w tle, iż widz praktycznie nie zwraca na nią uwagi. Reżyser zapoczątkował w pilocie masę wątków, które będą kontynuowane przez następne odcinki, a może nawet sezony (pomarzyć można). Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie ich ilość. Tajemnica powrotu Coulsona do świata żywych, tożsamość Skye czy przeszłość Melindy to tylko kilka z nich. Poziom aktorstwa nie jest zbyt wyszukany, ale większość bohaterów jest zagrana co najmniej dobrze.

ZVpeSfP.jpg

Każdy serial musi mieć swoją laseczkę.

Pora napisać o tym, co niepokoi mnie najbardziej. Jak powszechnie wiadomo agenci nadawani są na ABC o godzinie dwudziestej. Jaka jest to stacja większość wie. Nastrój w pilocie był zatem dość? grzeczny. T.A.R.C.Z.A. jest agencją specjalizującą się w szpiegostwie. Zajmuje się też zapobieganiem wycieku do mediów informacji związanych z działaniami pozaziemskich cywilizacji oraz superbohaterów i ?sprząta? zamieszanie, które powyżsi zostawiają po sobie. Organizacja ma całkiem spore prawa, takie jak więzienie ludzi bez zezwolenia czy zabijanie ich, jeśli zajdzie taka potrzeba. Życie jej agentów nienależny do najszczęśliwszych, a śmierć na służbie nie jest niczym niezwykłym. Powinniśmy więc otrzymać coś w dojrzalszym klimacie, nieprawdaż? Owszem, powinniśmy. Niestety przemoc na ekranie jest przedstawiona tak, aby była jak najmniej brutalna, a w całym pilocie padły ?aż? DWA trupy, które na dodatek pojawiają się na parę sekund tylko po to, aby zginąć. Obawiam się więc, że cały serial może być zbyt ugrzeczniony.

Czas na podsumowanie. Pilot Agents of S.H.I.E.L.D. był nieco gorszy, niż się spodziewałem, choć na wielu polach pozytywnie mnie zaskoczył. Slogan serialu głosi, że nie wszyscy herosi są super. Podobnie można ocenić ten odcinek. Nie jest super, ale jest bardzo dobrze i coś mi mówi, że będzie jeszcze lepiej. Oglądać będę na pewno i wam polecałbym uczynić to samo.

SOtuOXP.jpg

PS Przed obejrzeniem zalecamy zapoznanie się z filmem Iron Kał Man 3 bądź streszczeniem jego fabuły.

*Jeśli się nie mylę to The Hulk z 2003 roku również włączany jest do MCU, ale mniejsza z tym?

**jeden z wątków serialu, które mają być rozwinięte później.

***jej przeszłość prawdopodobnie również ma być osobnym wątkiem

****według mojej prywatnej teorii spiskowej, dziewczyna może okazać się nieczłowiekiem.

Poprzedni Wpis

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

A ja miałem na odwrót, spodziewałem się mega crapu, a dostałem całkiem znośny serial. Da się oglądać, ale fajerwerków nie ma, a na efekty specjalnie nie ma co liczyć, nie z tym budżetem.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...