Skocz do zawartości

Moje Fado

  • wpisy
    348
  • komentarzy
    1406
  • wyświetleń
    470610

Moja Wielka, Francuska Miłość Kina - "Amelia"


bielik42

2674 wyświetleń

Moja Wielka, Francuska Miłość Kina ? ?Amelia?

Amelia-638x250.jpg

Reżyseria: Jean Pierre-Jaunet

Występują: Audrey Tautou, Mathieu Kassovitz, Rufus, Yollande Moreande

Słodka, powabna Amelia o kruczoczarnych włosach i uśmiechu, którego pozazdrościć mogłaby jej nawet sama Mona Lisa zdobyła moje serce szturmem, niewinnością i? introwertyzmem. W ferii szczęśliwych barw, pośród uroczych uliczek Paryża chciałbym się z nią spotykać i dzielić emocjami, myślami i swoim światem. Czyż nie byłby to raj?

amelie_image_3.jpg

Aż nie mogę komentować tej aktorki, tak uroczo kobieca jest

Bez wątpienia zakochałem się w tym filmie, muszę to rzec na samym początku. Właściwie przeważnie kino francuskie było bliskie memu sercu, dzięki zazwyczaj niesamowicie ?miękkiej? atmosferze i wszechobecnej czułości. Jednak dopiero ?Amelia? zdołała we mnie wzbudzić prawdziwą namiętność tego typu, która wybucha wobec naszych najszczerszych marzeń. Tam, za ekranem istnieje świat tak piękny, tak pomysłowy i wzruszający, że nawet taki nieudacznik i wyobcowany dziwak chciałby się tam otworzyć dla innych ludzi. Ale po kolei.

Tytułowa bohaterka jest prześliczną kelnerką w jednej z wielu swojskich restauracyjek. Jej rodzice podchodzili do wychowywania swojego jedynego dziecka dosyć restrykcyjnie, więc Amelia wyrosła na uroczy typ introwertyczki, która co prawda z ludźmi się dogaduje, lecz odrzuca wszelkie bliższe kontakty, obawia się cudzych emocji i nie przeszkadza jej samotność (dziś tego typu ludzie też istnieją, ale zazwyczaj wsysa ich internet) ? żyje samotnie z kotem, a jej najbliższymi, lecz jednocześnie obcymi, ludźmi są sąsiedzi oraz ojciec (śmierć matki była dosyć? oryginalna). Na początku obserwujemy skrót historii Amelii, jej dorastanie, kłopoty i zainteresowania, by w dalszej części zapoznać się z tym fragmentem jej życia, w którym zmienia się ono diametralnie.

1amelie1.png

A to dlatego, że pewnego dnia, gdy Amelia stała w łazience z flakonem perfum w ręce, w radio nadali wiadomość o wypadku i śmierci księżnej Diany. Zaskoczona dziewczyna wypuszcza z ręki zakrętkę do perfum, która toczy się po ziemi trafiając w jedną z płytek na ścianie. Naruszona płytka odpada, ukazując tajemniczą skrytkę, a w środku pudełko z pamiątkami czyjegoś dzieciństwa. Amelia postanawia odnaleźć właściciela, a gdy wreszcie się jej to udaje, poznaje to dziwne uczucie, gdy czyni się dobro. Z miejsca nasza dzielna dziewczyna zrzeka się własnego szczęścia na rzecz pomaganiu innym. A okazji ma wiele, bowiem jej sąsiedztwo i otoczenie w pracy boryka się z pewnymi specyficznymi problemami. A to sprzedawca warzyw (Urbain Cancelier) wyśmiewa się i dokucza swojemu asystentowi, który jest małomównym imigrantem (Jamel Debbouze), a to sąsiadkę z dołu dawno temu opuścił mąż dla innej, co wzbudziło u niej nieustanną melancholię, a dodatkowo w tej samej klatce mieszka w odosobnieniu chory staruszek-malarz. Amelia pomaga im, a nawet i innym, jak tylko może. Do czasu, gdy na horyzoncie pojawia się jej jedyny znajomy z czasów dzieciństwa ? podobnie introwertyczny Nino (Mathieu Kassovitz).

amelia.jpg

Jak już zaznaczyłem w tytule ? ?Amelia? jest bajką, do tego wybitnie moralizatorską i podnoszącą na duchu nawet najbardziej ponurych. Z uśmiechem obserwujemy kolejne sprytne pomysły tytułowej bohaterki, która miejscami wymyśla bardzo oryginalne sposoby na pomoc innym. Trzeba tu zaznaczyć, że film znacząco dzieli się na dwie części. W pierwszej Amelia pomaga tak wielu osobom, jak tylko może, a w drugiej bardziej zajmuje ją relacja z Nino. Oczywiście wszystkie akcje podjęte przez śliczną paryżankę (czy wspominałem, że akcja dzieje się w Paryżu?) rozwiązują się w finale, co pozostawia nas w świetnych humorach i absolutnie bez żadnych wątpliwości i zarzutów, bowiem scenariusz jest tak ładnie złożony, że można go sobie wyobrazić, jako doskonale wykonane orgiami, w którym każda część pasuje do siebie w najwyższym stopniu.

AmelieBedroom.jpg

Jeszcze potężniejsze czary rzuca na widzów scenografia i komputerowa obróbka kolorów. Chyba w żadnym filmie Paryż nie jest aż tak piękny, jak w ?Amelii?. Reżyserowi bardzo na tym zależało, by wywołać wrażenie estetyki i ciepła, bowiem osobiście nakazał pomalowanie pewnych dzielnic Paryża przyjemną zielenią, a wszelkie odrażające znaki wandalizmu (czyt. kiepskie graffiti) zostały usunięte komputerowo. Świetnie wkomponowano w to wszystko radosną muzykę Yanna Tiersena (polecam osobiście odsłuchać soundtrack, dostępny na youtube w całości). Bajkowy ton podtrzymuje wszystkowiedzący narrator o ciepłym głosie, a należą się za to wielkie pochwały, bo tego typu narracja w filmach nie zdarza się zbyt często, a stanowi prawdziwą kwintesencję przyjemności.

Amelie-0916.jpg

Czy mogę rzec więcej? Kocham ten film, każdy kadr z niego tętni życiem i optymizmem. ?Amelia? daje nam powody, dla których warto żyć, które udanie zasłaniają nam szarość świata i wszelką beznadzieję. Niezwykle kobieca i ponętna Audrey Tautou, cudownie baśniowy Paryż i anielska muzyka ? to zapada w pamięć, istna kwintesencja Francji. Szczęście w pigułce, lek na depresję, powód do miłości, ocalenie introwertyków ? tak bardzo chciałbym się tam znaleźć, tak bardzo chciałbym tam żyć, ale chyba będę mógł jedynie starać się uczynić mój świat podobnie szczęśliwym. Czy warto? Jeżeli preferujesz krew, wulgarność i przekleństwa to? obejrzyj i tak, miłość od pierwszej sekundy gwarantowana. Au Revoir!

Zwiastun

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Kącik muzyczny

Youtube Video -> Oryginalne wideo

12 komentarzy


Rekomendowane komentarze

?Amelia? zdołała we mnie wzbudzić prawdziwą namiętność tego typu, która wybucha wobec naszych najszczerszych marzeń.

A monitor wytarłeś po tym wybuchu? (=^.^=)

Po zobaczeniu tytułu i pierwszego zdjęcia pomyślałem, że mi to pasuje na film o psychopatycznej morderczyni, która w świetle dnia jest przedszkolanką, a w mrokach wieczoru oddaje się swemu hobby. I w sumie miałem nadzieję, że o tym właśnie jest "Amelia", a tu czytam, że to bajka, że bohaterka to introwertyczny słodziak i pomaga ludziom. Czuję wewnętrzne "fuj" (=^.^=)

każdy kadr z niego tętni życiem i optymizmem

Tego nie lubię.

Reżyserowi bardzo na tym zależało, by wywołać wrażenie estetyki i ciepła, bowiem osobiście nakazał pomalowanie pewnych dzielnic Paryża przyjemną zielenią, a wszelkie odrażające znaki wandalizmu (czyt. kiepskie graffiti) zostały usunięte komputerowo.

Tego nie cierpię.

Bajkowy ton podtrzymuje wszystkowiedzący narrator o ciepłym głosie

Tego nienawidzę.

?Amelia? jest bajką, do tego wybitnie moralizatorską

Od tego również się trzymam z dala.

Fajnie się czyta twoje chwalenie filmu.

Czuje się zniechęcony. Ale zniechęcony porządnie i ze smakiem. Dlatego też pięć gwiazdek ode mnie (=^.^=)

you-are-no-match-for-my-powers-of-cuteness-lolcat.jpg

  • Upvote 1
Link do komentarza

Chociaż podobnych filmów nie znoszę i krzywię się na wszelkie wspomnienie o takich dziełach, to "Amelię" oglądało mi się świetnie. Rzecz to świetna i budząca w człowieku dziecięcy idealizm.

Link do komentarza

Ten film jest dobry.

Dla niespełnionych pań domu, tudzież niepoprawnych romantyczek. Ta jego bajkowość wręcz odstrasza.

Sorry, jak będę chciał obejrzeć bajkę, to pójdę na kolejną część Hobbita w grudniu.

Link do komentarza

Ten film jest dobry.

Dla niespełnionych pań domu, tudzież niepoprawnych romantyczek. Ta jego bajkowość wręcz odstrasza.

Sorry, jak będę chciał obejrzeć bajkę, to pójdę na kolejną część Hobbita w grudniu.

Różnice między bajką Tokienowską, a bajką francuską są dosyć znaczne, wierz mi.

Link do komentarza

O Amelii słyszałem same najlepsze rzeczy i gdy się sam za nią zabrałem byłem rozczarowany. To oczywiście dobry film, ale daleko mu do największy dzieł kina, czy choćby nawet filmów wyprodukowanych w tym samym roku jak choćby Piękny umysł, Dzień próby i K-Pax. Każdy jak to zawsze bywa ma swój gust i choć nie przepadam za tym filmem to zasługuje on na 8/10.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...