Skocz do zawartości

The Zoldening

  • wpisy
    139
  • komentarzy
    640
  • wyświetleń
    79754

Metal: The Video Game - Brutal Legend PC


zoldator

4812 wyświetleń

Wiecie co? Jeśli istnieje jakieś życie pozagrobowe to chcę żeby moje wyglądało tak jak w Brutal Legend. Chcę, żeby zaraz po mojej śmierci pojawiła się wielka płonąca stalowa bestia i żebym obudził się w krainie wielkich pomników gitar, klifów złożonych z głośników i wzmacniaczy oraz gdzie granie na basie leczy wszelkie rany i choroby. Tego właśnie chcę.

brutal-legend-game-bits.jpg

Welcome to the age of metal!

Brutal Legend jest grą studia Double Fine wydaną w 2009 roku na PS3 i Xboxa 360. Tak się też składa, że jest jedną z moich ulubionych gier tej generacji konsol, jeśli nie w ogóle. Na samym PS3 ukończyłem ją ze trzy razy. A teraz w ramach akcji Humble Indie Bundle miałem okazję ukończyć ją po raz czwarty, tym razem wydaną w tym roku wersję na PC. I nie żałuję żadnej ze spędzonych z tą grą kolejnych 13 godzin.

Fabuła koncentruje się wokół postaci Eddiego Riggsa. Jest on roadiem, czyli kolesiem odpowiedzialnym za budowanie scen, naprawy sprzętu i tego typu rzeczy. Na samym początku gry ginie na scenie, po czym zostaje przeniesiony do innego świata, gdzie pomaga ludziom wyzwolić się spod władzy demonów. Po uprzednim zniszczeniu świątyni i przejażdżce robotem napędzanym modlitwami do szatana. Nie chcę za głęboko wchodzić w fabułę, ponieważ jest ona jedną z największych zalet gry. Jasne, że nie jest to żaden Wiedźmin ale cała historia świata (polecam odnaleźć wszystkie 13 fragmentów mitologii w świecie gry, warto) tworzy genialny klimat, który trzyma przy grze. Jeśli ktoś oczywiście lubi metal. Oprócz genialnej historii i świata w grze jest mnóstwo wcale nie gorszego humoru. Zarówno główny bohater jak i inne postaci często rzucają jakimś humorystycznym tekstem. I jest to bardzo przyjemny humor.

ss_18d2dd8379122ca826a4e02ba652e7f624d7a79b.1920x1080.jpg?t=1371594031

"We have enough stuff here to put out possibly the best rock show ever."

Gameplay w grze to połączenie wielu gatunków. "Normalnie" gra jest slasherem. Naszą jedyna bronią jest topór, a ilość combosów nie powala. Możemy dokupić za to różne ulepszenia do broni, typu błyskawice raniące kilku wrogów, life steal zwracający nam część zadanych ran jako HP itp.

Funkcję broni dystansowej pełni gitara Eddiego. Jej główną funkcją jest rażenie wrogów piorunami i odpychanie ich falą uderzeniową. Poza tym możemy do niej zdobyć solówki (w misjach, porozrzucane po świecie gry itp.). Kiedy chcemy jednej użyć wchodzimy w tryb minigry muzycznej typu Guitar Hero z wykorzystaniem przycisków X, A i Y na padzie od Xboxa. Musimy je po prostu wcisnąć w odpowiednim momencie. Efekty solówek są różne, wzmocnienie ataków towarzyszy, zabicie kilku najbliższych wrogów, przyzwanie zwierząt do pomocy itp.

Kolejnym elementem gry są wyścigi. I nie tylko. W grze mamy jeden pojazd, który Eddie sam składa. Możemy go później ulepszyć i wyposażyć w kilka niezbędnych rzeczy. Takich jak na przykład wielka demoniczna szczęka do taranowania wrogów, wyrzutnia rakiet bądź błyskawic, miny itd. Auta używamy głównie do poruszania się po świecie, czasami w misjach pobocznych i głównych.

Ostatnim gatunkiem w grze jest RTS. Wiele misji w grze oraz cały multiplayer opiera się na bitwach. Naszą bazą jest scena, walutą fani, a kopalniami budki z gadżetami naszego zespołu. W głównej grze gramy tylko jedną frakcją, ale w multi jest też kilka innych. I każda ma inne jednostki. Dodatkowo z każdą jednostką możemy wejść w interakcję i użyć specjalnego ataku. Możemy im też wydawać proste polecenia typu za mną, idź tam, zabij to. Bitwa kończy się gdy zniszczymy scenę wroga lub stracimy własną.

rev-brutal-legend-3.jpg

"I'll be back covered in Metal Gods love."

Oprócz zadań fabularnych w grze mamy całkowicie otwarty i genialnie skonstruowany świat. Obok lasu, w którym drzewa zamiast gałęzi mają rury wydechowe mamy wspomniany już wielki pomnik gitary czy gniazdo metalowych pająków, które zamiast pajęczyny tworzą struny do gitar. Oczywiście nie są jedynymi zwierzętami w grze. W zasadzie jedyne "normalne" zwierze jakie spotkałem to mewy. Oprócz nich mamy dziki, które zamiast nóg mają koła motocyklowe. Lub strzelające laserami pantery. Są też raptorowe jelenie i jeżozwierze ze stalowymi kolcami. W całym świecie są też poukrywane różnego rodzaju relikty. Każdy aktywuje się za pomocą określonej czynności z użyciem gitary. Niektóre dają dostęp do nowych piosenek, inne ulepszeń postaci czy sklepu, gdzie możemy kupić nowy sprzęt. Jest też cała tona misji pobocznych. Mamy więc wyścigi, polowanie na określony gatunek zwierzęcia, obsługę wieżyczki itd. Nagrodą za misje jest z reguły fire tribute, czyli waluta, za którą kupujemy rzeczy we wspomnianym sklepie.

brutal%20legend%20gdc%20preview%20screens_6.jpg?cb=1334003821

"- And you are...?

- Oh, I'm nobody. Just the Guardian of Metal."

Oczywiście nie można nie wspomnieć o soundtracku w Brutal Legend. Black Sabbath, In Flames, Dark Tranquility, Motorhead, Children of Bodom, Judas Priest to tylko kilka zespołów, których utwory zostały użyte w tej grze. A tych utworów jest w niej ponad 100. Oprócz nich mamy też soundtrack skomponowany na potrzeby gry, bardzo dobry i klimatyczny. Przy czym większość czasu i tak słucha się licencjonowanych utworów.

Genialny jest również voice acting. I nie tylko on. Twórcy nie tylko poprosili o użyczenie głosu takich sław jak Jack Black czy Ozzy Osbourne, użyli również wizerunku. Dlatego też sprzedawca w sklepie, Guardian of Metal, nie tylko mówi głosem Księcia Ciemności, również wygląda jak on. Znanych nazwisk w grze nie brakuje, wiec jeśli ktoś słucha takiej muzyki z pewnością to doceni. Im dłużej gram w tę grę tym bardziej mam wrażenie, że połowa budżetu poszła w VO i soundtrack.

Ze strony technicznej konwersja na PC jest w porządku. Zdarzają się doczytywania tekstur, ale je akurat pamiętam z wersji na PS3. I tak wydaje mi się, że jest ich mniej. jedyną zauważalną wadą jest to, że czasami znikały mi części interfejsu, co nie miało miejsca na konsoli. Nic strasznie niszczącego rozgrywkę, interfejsu w grze i tak bez mała nie ma. Ale mimo wszystko problem jest. W przypadku wersji PC twórcy dodali też kilka nowych bajerów, np. nowe bronie do auta, skiny dla topora, gitary czy Eddiego oraz loga do umieszczenia na kurtce. Bajery w większości wizualne, ale nieobecne na konsoli. W oczy rzuca się też specyficzny, przerysowany i bez mała kreskówkowy styl graficzny gry. Jest bardzo przyjemny dla oka i w żadnym stopniu nie przeszkadza.

rev-brutal-legend-2.jpg

Jak podsumować Brutal Legend? Ujmę to tak. Jeśli lubisz metal to to jest twój ulubiony gatunek muzyczny zmieniony w grę komputerową. I to nie ważne czy lubisz power metal, death metal czy ultra brutal black satan cokolwiek metal. Osobiście jestem bardziej fanem metalcore'u a i tak pokochałem grę i cały soundtrack. Jeśli z kolei nie lubisz metalu to możesz dać grze szansę choćby ze względu na unikatowy gameplay czy humor. Na serio, ta gra jeszcze przez kilka najbliższych dni będzie kosztowała 4 złote w ramach akcji Humble Bundle. Nie kupisz jej? Na serio?

Moja ocena dla Brutal Legend to 6/6 (/6). Po skończeniu tej gry 4 razy wcale nie mam dość. To jeden z tych tytułów, o którym będę opowiadał dzieciom i samemu wspominał go latami. Mam tylko nadzieję, że w końcu ktoś kiedyś wpadnie na szalony i skazany na finansową porażkę pomysł na kontynuację.

Zanim ktoś zapyta czemu znowu jest system szkolny, słuchając podcastu Two Best Friends usłyszałem ich wypowiedź na temat recenzji i mieli rację. Konkretnie to mieli rację co do tego, że skala 1-10 jest bezużyteczna, bo i tak nie używasz połowy z niej. Myślę, że 2-6 powinno się lepiej sprawdzić.

12 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Headbangerzy, sadystyczne zakonnice i Kill Mister leczący swoim basem.

Po prostu muszę to w końcu kupić.

Osobiście jestem bardziej fanem metalcore'u

Ummm... Coal Chamber...?

Link do komentarza

Rzecz to świetna, posiadająca głupawy, Joey'owy humor, który doskonale współgra ze stylem graficznym. Najgenialniejszym mechanizmem jest radio w samochodzie - przyłapywałem się na bezsensownej jeździe w kółko, tak pasuje ryk silnika do świetnych kawałków metalowych.

Link do komentarza
Do basisty? I co jeszcze? Perkusista nauczycielem?

Nauczycielami są Metalowi Bogowie, którzy pozostawili wyryte w skale instrukcje jak tworzyć samochody grając na gitarze.

Mnie ta gra znudziła dość szybko w momencie, w którym okazało się, że nie ma szybkiej podróży i możliwości skakania, tuż po tym jak musiałem ochraniać pewien punkt.

Szybka podróż nie jest szczerze mówiąc aż tak potrzebna, świat gry nie jest specjalnie duży. Ale nie bardzo rozumiem jak brak możliwości skoku może znudzić.

Darksiders II miałem podobnie - fajny początek, ale coś mi nie podpasowało.

Mogę podać kilka powodów, dla których Darksiders 2 jest najlepszą grą 2012 roku.

Link do komentarza

Ciekawa sprawa, opinie o grze są ekstremalne i to na obydwu końcach skali. Ale skoro jest w bundlu, to przekonam się na własnej skórze.

Mogę podać kilka powodów, dla których Darksiders 2 jest najlepszą grą 2012 roku.

Przy czym wszystkie mają rację bytu tylko w równoległym świecie, w którym nie wyszło "Journey".

Link do komentarza
Przy czym wszystkie mają rację bytu tylko w równoległym świecie, w którym nie wyszło "Journey".

Chyba że jesteś jak ja i się nie jarasz Journey.

przykro mi

Uwierz mi, mi bardziej.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...