Skocz do zawartości

Face the consequences!

  • wpisy
    132
  • komentarzy
    1062
  • wyświetleń
    157034

This is Sparta!


FaceDancer

2664 wyświetleń

Rome 2 wyszedł na dniach. Jak niegdyś zapowiadałem, tak zrobiłem. Będę umieszczał na blogu swoje postępy podczas grania Spartą. Chciałbym, żeby nie były to wpisy przesadnie rozbudowane i przy okazji nużące dla czytelników, więc tym razem stawiam na zwięzłość i prosty styl.

sparta_intro.jpg

Zaczynamy w 272 r. p.n.e. Kilka lat po nieudanej wyprawie króla Epiru Pyrrusa na Italię, a także na kilka lat przed rozpoczęciem pierwszej wojny punickiej pomiędzy Kartaginą a Rzymem. Spartanie słyną z dobrego żołnierza, ale ich minusem może być kulejąca gospodarka. Jeszcze tylko ustawienie poziomu trudności na 'hard' i ruszamy!

Sparta_start.jpg

Sytuacja nie wygląda zbyt dobrze, choć nie jest wcale tak źle jak mogłoby się wydawać. Sparta nie jest zbyt bogata, a jej główne siły zbrojne znajdują się nieco dalej na północny wschód od stolicy (1). Ateny (2) wydają się być przyjaźnie nastawione, ale już z graniczącym od północy Epirem toczymy otwartą wojnę. Za ziemiami króla Pyrrusa leży Pella (4) główne miasto Macedończyków, z którymi łączy nas sojusz obronny. Epir ze wszystkich państw greckich wydaje się być najsilniejszy, bo zaczyna z dwoma miastami.

atak_na_epir.jpg

Warto poświęcić chwilę na przestudiowanie celów strategicznych. Głównym zadaniem na tym etapie gry jest pełna kontrola nad dwoma prowincjami. W Rome 2 każda prowincja składa się od 2-4 regionów, które należy zająć, aby można było odblokować specjalne premie. Sparta należy do regionu Hellas, razem z Atenami i Knossos. Z kolei na północy znajduje się Macedonia z Larissą i Apollonią należącymi do Epiru i wspomnianą w poprzednim akapicie Pellą. Spartan czeka długa droga.

Pojawiają się jeszcze dodatkowe cele. Ich wykonanie nie jest konieczne, ale jeśli zostaną spełnione, to przy wypełnieniu głównego zadania można otrzymać dodatkowe fundusze, a tych jak wiadomo nigdy za wiele. Armia króla Areusa wyrusza na Larissę. Ateńczycy są szybsi i zajmują miasto tuż przed nosem spartańskiej armii. Nie mając innego wyjścia kontynuuję marsz na północ w cele zdobycia epirskiej stolicy.

Szybko okazuje się, że garnizon jest zbyt słaby, aby odeprzeć atak. Pewnym wyjaśnieniem jest nieobecność króla Pyrrusa, który wraz ze swoimi licznymi oddziałami udał się przez morze na południe. Być może chciał zaatakować Spartę, ale nie dane mu było spróbować. Rzymianie rozbili flotę, a śmierć władcy przypieczętowała los całej nacji.

Client_ateny.jpg

Zadowolony z siebie przeglądam okienko dyplomacji i ku swojemu wielkiemu zdziwieniu zauważam jedną niepokojącą rzecz. Ateny są satelitą Macedonii. Liczyłem, że być może dojdzie do konfliktu pomiędzy tymi frakcjami, ale jeśli dojdzie do wojny to będę się musiał mierzyć z dwoma przeciwnikami.

Odpowiedzią na problemy może być znajdujące się na południu Knossos. Kreta należy do Hellady, więc jej aneksja zbliżyłaby mnie do opanowania całej prowincji. Nie ma także żadnych wrogów i sojuszników. "Groza Aresa", główna armia Sparty, przeprawia się przez morze i w walnej bitwie gromi oddziały kreteńskie. Obrońcy Knossos są już zbyt słabi, by utrzymać miasto, więc jego zajęcie pozostaje formalnością.

battle_athens.jpg

Sparta, Hierapytna (daw. Knossos) i Apollonia się rozwijają, ale starcie z Macedończykami i ich ateńskimi kundelkami wydaje się nieuchronne. Nowy król Kleomenes rusza na czele silnej armii wprost do Aten. Jak przystało na honorowych Spartan, przed agresją anulujemy wszystkie traktaty z Macedonią i wypowiadamy wojnę. Mury Aten są jednak bardzo mocne i nie obejdzie się bez oblężenia.

we_have_victory.jpg

Ateńczycy nie zasypiają gruszek w popiele. Zbierają wszystkie siły i próbują przełamać pierścień utworzony wokół miasta. Mają przewagę liczebną, ale na cóż ona przeciw tak doskonale wyszkolonym Spartiatom? Sam król jak zwykle walczy na pierwszej linii, gdy tylko okazuje się, że wróg pierzcha, bohaterscy żołnierze wznoszą radosny okrzyk.

death_from_above.jpg

To nie koniec wojny. Ateny zostają zajęte, a zwycięzcy obchodzą się z przegranymi w dość łagodny sposób. Położenie strategiczne nie jest najlepsze. Między Atenami, a kontrolowaną przez Spartę Apollonią jest Larissa, wokół której skupiają się wciąż liczne siły Ateńczyków. W dodatku w każdej chwili może przyjść z północy odsiecz macedońska. Kleomenes czym prędzej opuszcza Ateny i kieruje się na ostatnie miasto kontrolowane przez przeciwnika. W kilku bitwach oddziały ateńskie zostają rozproszone i nie stanowią już większego zagrożenia. (Dowódca spartański prowadzi swoich ludzi podczas abordażu na jeden z wrogich okrętów).

macedon_counter.jpg

Na reakcję Macedończyków nie trzeba było długo czekać. Apollonia została zaatakowana przez znaczne siły i generał Galenos (rywal Kleomenesa podczas wieców Geruzji) musiał liczyć tylko na siebie. Odniósł znakomite zwycięstwo, które dla wielu przyćmiło nawet ateńską wiktorię króla.

PS Jak zawsze, będę wdzięczny za wszelkie rady i sugestie pozostawiane przez czytelników w komentarzach.

9 komentarzy


Rekomendowane komentarze

@brylant

Dzięki, poprawione. Nie wiem skąd ten błąd, chyba następnym razem nie ma co skrobać takich tekstów o późnej porze.

Król Sparty, to ten gość z mieczem i hełmem o wymyślnym pióropuszu. Zaraz go oznaczę.

@Rankin

Najpierw muszę pograć trochę więcej, bo ciężko po dwóch dniach wyrokować. Na razie najbardziej irytuje mnie system walki we własnej nacji pomiędzy rodami. Tzn. pomysł bardzo dobry, ale cały czas oni zyskują wpływy, a ja tracę. Mimo, że w teorii mam gości, którzy mają większe "gravitas", które powinno mi zapewniać wyższe wpływy.

@nerv0

Tylko jeszcze nie ma aż tak dużo tych ruchów wojsk. BTW, będziesz zawiedziony, bo niestety Nerwiowie nie są grywalną nacją wink_prosty.gif

@deBug

Chciałem poprawić, ale z tego co znalazłem w necie http://katowice.nasz...piele,id,t.html , to wszystko wygląda OK. Prosto od samego Miodka.

Link do komentarza

Właśnie ostatnio zastanawiałem się kiedy pojawi się pierwszy wpis zapowiadanej relacji Rome 2, jestem usatysfakcjonowany wpisem, bardzo dobry tekst! :)

Od dnia premiery pograłem dopiero niecałe 5 godzin, i niedawno zacząłem rozkręcać kampanię, przewodząc Icenom w opanowaniu Brytanii, a później reszty starożytnego świata.

Mimo że grałem we wszystkie części Total War, to nadal nie mogę opanować bitew morskich w Rome, może mała rada od gracza z większym doświadczeniem w najnowszej odsłonie gry? ;)

Link do komentarza

He he. Rób statki z katapultami. Poza tym bitwy morskie są "broken" jak zdążyłem się już przekonać. Flota transportowców jest w stanie swoją masą zalać mniej liczną armadę statków wojennych. Mam nadzieję, że osłabią ten ramming transporterów, bo jest po prostu nieznośny.

Porady na tą chwilę - staraj się nie angażować w walkę z przeciwnikiem, który ma znaczną przewagę liczebną (nawet małych jednostek), rób statki z katapultami/onagerami (przy dobrym trafieniu jest instant kill transportowca), nie oddalaj pojedyńczych statków od dużej grupy. Używaj wioseł jak masz zamiar skorzystać z taranowania. Odpowiednio uderzając jesteś w stanie zdjąć 4-5 statków taranami już na starcie, nie licząc tego co zdejmiesz przy pomocy katapult.

PS Jak nie dajesz rady to rób autoresolve. Komputer chociaż uczciwie wylicza tutaj szanse zwycięstwa, dając przewagę flocie posiadającej lepsze okręty.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...