Skocz do zawartości

U BigOna

  • wpisy
    21
  • komentarzy
    39
  • wyświetleń
    17489

Recenzja Papers, Please


TheBiggie85

1268 wyświetleń

Jest końcówka roku 1982, jesteś mieszkańcem biednej wioski w sowieckim państwie Arstotzka, zostałeś wybrany na celnika w nowo otwartym punkcie kontrolnym na zachodniej granicy, razem ze swoją rodziną zostałeś przeniesiony do apartamentu ósmej klasy niedaleko swojego miejsca pracy. Jest to szansa na poprawienie waszego stanu materialnego, ale równie dobrze twoja przygoda może zakończyć się w więzieniu, jeśli okażesz się niekompetentnym pracownikiem.

paper031.jpg

Tak prezentuje się wstęp fabularny do Papers, Please, czyli logicznej gry mieszającej elementy puzzle i roguelike. Cała produkcja opiera się na biurokracji, czyli tak zwanej papierkowej robocie. Codziennie rano przychodząc do pracy zaczynamy od otworzenia posterunku i wpuszczenia do środka kolejnego już delikwenta, który chce przekroczyć granicę Arstotzki. Z dnia na dzień wychodzą nowe dekrety, dodając na naszą głowę więcej papierów do sprawdzania. Za każdą obsłużoną osobę dostajemy pięć kredytów, a to oznacza sprawdzenie: poprawności zdjęcia z twarzą osoby, numeru paszportu z tym podanym na przepustce, wagi, wzrostu, cech szczególnych, wszystkich dat ważności, czy miasto znajduje się rzeczywiście w tym kraju, czy dany dystrykt jest w Arstotzke, czy dana persona nie przenosi kontrabandy, czy nie jest poszukiwana przez władze, no i oczywiście, czy ta osoba ma te wszystkie dokumenty ze sobą. I tak za każdym razem, nie jest łatwo.

paper041.jpg

Może brzmieć to monotonnie, ale za pierwszym podejściem zatopiłem się w tej grze na ponad dwie godziny i udało mi się odblokować jedno z dwudziestu zakończeń, niestety nie było ono satysfakcjonujące, więc następnego dnia spróbowałem raz jeszcze. Sekret tego, że Papers, Please przyciąga, tkwi w tym, że rozgrywka jest przepełniona rożną ilością intryg, ludzie próbują cię przekupić albo oszukać, współpracownicy namawiają do dorabiania sobie na boku, przełożeni pozwalają wpuszczać swoich znajomych, a tajemnicza organizacja chce obalić teraźniejszy rząd i potrzebuje w tym twojej pomocy. Niemalże każdego dnia jesteś zmuszony do dokonania jakiegoś wyboru, czy wpuścić handlarza narkotyków, który nas przekupuje, żeby móc tej nocy włączyć ogrzewanie i nakarmić rodzinę? Może pozostać posłusznym Arstotzke i odmówić, przez co nasz syn zachoruje i trzeba będzie wydać ostatnie oszczędności na pierworodnego?

Dostępny jest też tryb endless w trzech wariantach, czyli odprawienie, jak największej ilości interesantów w dziesięć minut, jak najdłuższa gra do pierwszego błędu albo granie, dopóki nie uzyskamy negatywnego balansu wpuszczonych nie do końca legalnych imigrantów. Ten tryb dostępny jest dopiero po ukończeniu gry po stronie Arstotzki. Gameplay jednak nie ustrzegł się błędów, gdy podchodzimy do produkcji drugi raz, to widzimy, że wszystko jest oskryptowane i zawsze tego samego dnia o tej samej godzinie przychodzi ten sam facet i oferuje nam praktycznie to samo co poprzednim razem, chociaż w niektórych wypadkach zależy to od naszych poprzednich wyborów. Mimo to Papers, Please i tak prezentuje się świetnie od strony gameplayu i gwarantuje dużo zabawy.

paper051.jpg

Może słowo zabawa jest nie do końca poprawne, jeśli mówimy o produkcji przedstawiającej niebezpieczny świat po sześcioletniej wojnie pomiędzy Arstotzką, a Kolechią. Oprawa audiowizualna doskonale oddała klimat świata, jaki chcieli wykreować twórcy. Do dźwięków nie mogę się przyczepić, gdyż są idealnie dopasowane, ale grafika nie jest najlepsza. Spełniła swoje zadanie, bo kolorystyka była dobrze dobrana, ale czasem nie sposób było rozpoznać, czy odciski palców są takie same, albo czy osoba na zdjęciu, to ta, co stoi przed nami. Jest to dosyć istotny element Papers, Please, więc twórcy powinni się bardziej postarać pod tym względem.

Generalnie polecam wydać 9? na tę produkcję, gdyż jest ona naprawdę dobra od strony gameplayu i fabuły. Ja się w niej zakochałem od pierwszego wejrzenia i jest to jedna z lepszych gier indie, w jakie grałem, jeśli również Was pociąga mroczny świat pełen intryg równie tak samo, jak mnie, to naprawdę warto, a jeśli nie należycie do tego typu ludzi, ale szukacie czegoś do pogrania wieczorami, to również Papers, Please jest odpowiednim wyborem.

Oryginał znajduje się na GameFaction wraz z oceną *klik*

6 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...