Skocz do zawartości

Moje Fado

  • wpisy
    348
  • komentarzy
    1406
  • wyświetleń
    470620

Podążając za... Terrym Gilliamem cz. XII - upadła wyobraźnia naszych czasów (Parnassus)


bielik42

1030 wyświetleń

Podążając za... Terrym Gilliamem cz. XII - upadła wyobraźnia naszych czasów (Parnassus)

7303540.3.jpg

Parnassus/The Imaginarium of Doctor Parnassus

Występują: Christopher Plummer, Heath Ledger, Lily Cole, Andrew Garfield, Verne Troyer, Johnny Depp, Jude Law, Colin Farell

Ostatni dotychczas pełnometrażowy film Terryego Gilliama swego czasu wzbudził małe poruszenie w światku filmowym. Stało się tak z kilku powodów. Po pierwsze ? podczas kręcenia filmu Heath Ledger opuścił ten świat, będąc na fali popularności po doskonałej roli z ?Mrocznego Rycerza?. Po drugie ? ?Parnassus? był powrotem Gilliama do wcześniejszych moralizatorskich filmów. Po trzecie ? każdy ten film interpretował inaczej, siejąc chaos wśród recenzentów. Do teraz nie wiadomo, czy jest to film udany, czy raczej nie bardzo. Cóż, aby to określić najwidoczniej trzeba przekonać się samemu?

imaginarium40.jpg

You?re probably not a Betting man, are you?

Wszystko zaczyna się w zamierzchłych czasach, gdy do świątyni buddyjskich mnichów przychodzi sam Szatan, w swej eleganckiej osobie (Tom Waits). Zawędrował tam nie bez powodu, gdyż była to siedziba znamienitego Parnassusa. Na skutek dość dziwacznego zakładu Parnassus zostaje obdarzony nieśmiertelnością, a Szatan zwiastuje swój powrót w odległych czasach. Przeskakujemy do teraźniejszości ? kolorowy, przypominający nieco cygański, wóz toczy się po obskurnych uliczkach Londynu, a prowadzi go nie kto inny, a sam Parnassus. Razem ze swoją córką Valentiną i pomocnikami Antonem i Percym wędruje po miastach i stara się zarobić na życie wystawiając magiczne show dla publiki. Jak na nasze czasy show jest przestarzałe i nikt się nim nie interesuje, gdy obok czeka kino, dyskoteka i alkohol. Ale oto nadchodzi czas na powrót Szatana, który?

imaginarium28.jpg

It?s been a while.

? proponuje kolejny zakład. Tym razem na zbieranie dusz. On i Parnassus rozpoczynają wyścig o przekonanie przypadkowych widzów do swoich racji. Stawką jest córka Parnassusa. Niestety w naszych czasach nie ma już miejsca na teatr, więc ludzie dużo łatwiej przechodzą na stronę wystrojonego pana z laseczką, niż kiczowatego staruszka w otoczeniu dziwacznych akcesoriów. Parnassus ma na swoim wozie bardzo szczególny przedmiot ? lustro, które pozwala wchodzić do umysłu starca. Pewnej burzowej nocy, gdy mędrzec już niemal stracił nadzieję na ocalenie swojej córki, przez przypadek jego trupa znajduje na moście wisielca i ratuje go w ostatnim momencie. Uratowanym jest tajemniczy Tony, człowiek o ogromnej ilości pomysłów. Dzięki niemu show znów zyskuje na sile, lecz wciąż pozostaje w nim kilka mrocznych tajemnic. Do tego dochodzą porywcze próby ukazania miłości do słodkiej Valentine przez Antona. Wyścig trwa, a nasi bohaterowie coraz bardziej zaczynają się zmieniać.

imaginarium_of_doctor_parnassus_-19.jpg

Nothing is permanent, not even death.

Bardzo łatwo ?Parnassusa? określić, jako swoistą autobiografię samego reżysera. Od najdawniejszych lat (1953 to już całkiem dawne lata) starał się on szerzyć wśród ludzi wiarę w siłę wyobraźni. Niestety następujące po sobie porażki(krytyka ?Tidelandu?, słabe wyniki ?Braci Grimm?) zniechęciły go do tego. Czuł się reliktem w świecie logiki. Stąd właśnie wziął się pomysł na film. Można go określić, jako ?Przygody Barona Munchausena w teraźniejszości?, bo sam Baron szybko zostałby uznany przez nas za dziwaka i niebezpiecznego wariata, tak jak i to samo dzieje się z Parnassusem. My, dzisiejsza publika, zostaliśmy pokazani w tym filmie paskudnie. Wulgarni, napruci do bólu brutale, zblazowane stare damy, miętoszące w rękach puchate pieski, spragnieni mocnych wrażeń idioci ? Gilliam nie przebiera w obrazach, by ukazać jak bardzo mu zależy na tych, którzy od lat krytykowali jego krucjatę przeciwko alienacji i technologizacji człowieczeństwa.

parnassus01_colorful.jpg

Telling the truth? always bad idea

A piękne są te obrazy. Za każdym razem, gdy ktokolwiek przemierza magiczne lustro w Imaginarium, przenosi się do magicznego świata, tak miłego dla oczu i uszu. Także w tych światach dostajemy główne treści moralizatorskie, zazwyczaj niesione przez filmy Gilliama. Gdy do wizji trafia pijak, przez jakiś czas biega po lesie, by potem przerażony trafić pod gigantyczne schody, u szczytu których czeka największa z nagród. To jednak droga przez mękę, więc bez oporu wybiera łatwiejszą drogę do pobliskiego pubu, by strzelić sobie kolejkę. Dusza dla szatana. Innym razem trafia się dzieciak. Wokół niego wyrasta wspaniały, kolorowy świat radości, a berbeć jak z niego korzysta? Udając że gra w grę komputerową niszczy wszystko, czego się dotknie i robi to z radością. Gdy zaś trafiają tam gangsterzy, to? musicie zobaczyć to sami, a jak lubicie Monty Pythona, to zawiedzeni nie będziecie.

Parnassus+Cuatro.jpg

A miracle or mistake?

Jak już wspominałem na początku ? w czasie produkcji zmarł Heath Ledger, co film wstrzymało. Na szczęście znaleźli się inni aktorzy, chętni do oddania hołdu zmarłemu poprzez dokończenie jego roli. Udział w odgrywaniu Tony?ego wzięli Johnny Depp, Jude Law i Colin Farell, czego właściwie nawet zbytnio nie zauważamy, bo wszyscy grają doskonale. Brak tu słabych ról, jedynie słodka Valentine jest nieco antypatyczna, a Anton pożałowania godny, lecz i tak wszystko rozbija się o charyzmatycznego Szatana, bodaj jednego z najlepszych jakiego widziałem. Można narzekać, że wszystko, co w tym filmie widzimy, już w twórczości Gilliama było. Ale właśnie o to chodzi ? to wszakże reżyser chce nam o sobie opowiedzieć, ujawniając świństwa tego świata i potrzebę powrotu do bajek.

009IDP_Tom_Waits_003.jpg

You were the best mistake I ever made

?Parnassus? to film bardzo głęboki i wymagający znajomości poprzednich filmów Gilliama. Jeżeli usiądzie się do niego będąc kompletnie ?świeżymi? pod tym względem, to otrzymamy miałką historyjkę o człowieku, który założył się z szatanem i przez przypadek zawierzył szarlatanowi. Ale gdy już wiemy, że bajki są do życia potrzebne, że biurokratyzacja świata nie może być czymś dobrym, że dziecko też miewa koszmary, a próby powrotu do hipisostwa są z góry skazane na porażkę, to możemy dostrzec w ?Parnassusie? wyznanie. Gilliam mierzy się ze swoją spuścizną, chce spojrzeć z boku na swoje dokonania, a my patrzymy razem z nim. Upadał wiele razy (Don Kichot, Tideland), lecz zawsze się podnosił, nawet gdy już tracił nadzieje na dobry koniec. To prawdopodobnie jeden z ważniejszych filmów dla reżysera, a dla nas, widzów? Kompletnie oryginalne przeżycie z masą świetnie brytyjskiego humoru, nawiązaniem do wielu wcześniejszych filmów i artystycznym dopełnieniem. Nie wierzcie opiniom innych ? ten film warto zobaczyć, bez względu na wszystko.

Zwiastun

Youtube Video -> Oryginalne wideo

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...