Skocz do zawartości

Hobbicia Stopa

  • wpisy
    286
  • komentarzy
    1809
  • wyświetleń
    445565

Filmowe Wspomnienia #27: Reakcja Obronna Organizmu


otton

943 wyświetleń

Osobiście nudzi mnie nadawanie tytułów najlepszych dzieł wszech czasów, jednak dziś będę musiał zrobić wyjątek. Powód jest bardzo prosty, oto bowiem kolejne już filmowe wspomnienie dotyczy produkcji, którą po prostu trzeba nazwać najlepszą z gatunku. Chciałbym wam opowiedzieć, o jednym z najlepszych filmów sensacyjnych w historii ? ?Gorączce? autorstwa Michaela Manna. Co stanowi o sile tego obrazu? Może znakomity duet aktorski Al Pacino i Robert de Niro, tym razem po przeciwnych stronach barykady? Czy są to znakomicie wyreżyserowane sceny akcji, połączone ze spokojniejszymi ujęciami w jeden, logiczny ciąg? Na pewno jest w tym trochę prawdy, ale myślę, że tu chodzi o coś więcej ? po prostu geniuszu omawianego filmu nie sposób zawrzeć w jednym zdaniu. Wysoki poziom artystyczny jest tutaj bowiem składową wielu ciekawych elementów?

400976.1.jpg

3 godzinna opowieść o furgonetce?

Po przeczytaniu opisu, przed seansem, doszedłem do wniosku, że to niemożliwe, by zrobić z tak prostego (iluzorycznie) pomysłu soczysty film, trwający prawie trzy godziny. Oto kilkoro uzbrojonych ludzi ? Neil McCauley (główny bohater), Chris i Michael plus nowicjusz Waigro ? dokonują napadu na opancerzoną furgonetkę przewożącą pieniądze do banku. Jak się okazuje w wozie są również warte dużo pieniędzy obligacje, które bohaterowie kradną, a następnie chcą odsprzedać właścicielowi. Papiery i tak są ubezpieczone, więc poszkodowany odzyska w ramach rekompensaty sto procent ich wartości i wszyscy (poza ubezpieczalnią) wyjdą na plus. Podczas napadu jednak nie wszystko pójdzie, jak należy. Waigro zabija pasażerów pojazdu podejrzewając jednego z nich o próbę sięgnięcia po broń. Koledzy oczywiście bardzo się na niego wściekną, a od wylądowania w wymoszczonym folią bagażniku samochodu uratuje go zbieg okoliczności.

Oczywiście półciężarówka jest jedynie wstępem, do bardziej rozbudowanej historii, a zarazem jej punktem startowym. Włamywacze dostają zlecenie napadu na bank, skok ten ma być ostatnim w ich karierze, potem chcą uciec z kraju. Wiedzą wszystko ? jak wyłączyć alarmy, jak zaatakować sejf ? ale od czasu napadu na opancerzoną furgonetkę mają na karku jeszcze jedną przeszkodę w postaci Vincenta Hanny. Zagrany przez Ala Pacino policjant postanowił za wszelką cenę doprowadzić bohaterów przed oblicze sprawiedliwości. Gdy poznaje tożsamość McCauleya nieustannie śledzi ekipę, podczas śledztwa zauważymy, że jest równie bystry jak główny bohater. W trakcie jednej z akcji obserwuje cierpliwie swoich przeciwników powstrzymując szykujące się do interwencji oddziały. Wyczekuje momentu, gdy włamywacze coś ukradną ? za samo włamanie nie dostaną zbyt wysokiej kary.

400973.1.jpg

Gdzie ci mężczyźni?

Ważnym motywem filmu są również? kobiety. McCauley wyznaje zasadę, że nie wolno przywiązywać się do czegoś, czego w razie wpadki nie możemy porzucić w czasie krótszym, niż 30 sekund. Podążający jego tropem Vincent to policjant z powołania, który poza śledzeniem przestępców nie widzi innego życia. Odeszły już od niego dwie żony i właśnie szykuje się rozwód z trzecią. McCauley natomiast powoli zaczyna odchodzić od zasad, marzy już tylko o tym, by mieć ten ostatni skok z głowy i uciec ze stanów w towarzystwie pewnej pięknej kobiety, którą właśnie poznał. Nie mniej istotne dla fabuły, okażą się również związki prowadzone przez innych bohaterów, spotkamy między innymi nałogowego hazardzistę, który zaraz po otrzymaniu zaliczki musi zapłacić bukmacherom należne im zwroty pożyczek.

Mann w ciekawy sposób wplótł do historii wątek zależności przestępcy od stróża prawa. Motyw ten, wiąże się z pewną sceną, która na stałe weszła do historii światowego kina i przez wielu jest wręcz uznawana za wizytówkę omawianego filmu. Mowa tu o spotkaniu McCauleya i Hanny? w barze na kawie. Gliniarz postanawia porozmawiać ze słynnym włamywaczem w momencie, gdy tamten dowiaduje się o tym, że jest obserwowany. Vincent Hanna dobrze wie, że nie może w tym momencie aresztować swojego przeciwnika. Jest przekonany o jego winie, ale bez twardych dowodów nic nie zrobi. Panowie rozmawiają o swojej życiowej filozofii, jak nawzajem utrudniają sobie życie prywatne. Hanna mówi McCauleyowi, że niedługo czeka go trzeci rozwód, bo zajmuje się pracą nawet po wyjściu z biura, włamywacz boi się przywiązania, gdyż straty bywają bolesne.

400995.1.jpg

Emocje na ekranie

Oczywiście w filmie pojawią się również (jak na gatunek przystało) kilka strzelanin. Warto wspomnieć tu o jednej, która ma miejsce po ucieczce bohaterów z miejsca akcji. Scenarzyści, choć nie mieli zbyt wielu okazji, żeby rozwinąć skrzydła, ale akurat w opisanej scenie dali znakomity popis swoich umiejętności. Akcja jest soczysta, ale przy tym wszystkim zachowano zdrowy rozsądek i czuć, że bohaterowie nie są herosami zdolnymi przyjąć na klatę całe wiadro pocisków. Gorączka to historia, która mogłaby się w całości wydarzyć i w prawdziwym świecie ? z resztą film został zainspirowany wydarzeniami, które naprawdę miały miejsce. Z wyjątkiem kilku scen, zabrakło tu tak wyraźnego w gatunku syndromu ostatniej chwili. Zawsze mnie denerwują, te wszystkie akcje w zwolnionym tempie: skok do pędzącego pociągu, sekundy decydujące o życiu i śmierci. Twórcy Gorączki stworzyli prawdziwie emocjonujące widowisko i bez takich tanich sztuczek.

Mann udowodnił, że miarą dobrego filmu sensacyjnego, są przede wszystkim bohaterowie i ciekawy scenariusz, a nie przeczące naturze wydarzenia na ekranie. Nie mniej trzymająca w napięciu jest relacja, między dwoma bohaterami. Stoją oni jednocześnie stoją po dwóch stronach barykady, z drugiej nadając nawzajem sens. Kim byłby włamywacz, gdyby nie ścigało go prawo? Jakie emocje wzbudzałby każdy napad? Co policjant miałby robić po godzinach bez przestępców? Obaj bohaterowie sami przyznają, że nie umieją w życiu nic innego poza tym. Glina jest bystry, ale oddala się od niego żona, McCauley właśnie szuka takiego spokoju - okazji by odsapnąć? oczywiście po ostatnim skoku.

400999.1.jpg

"Heat", to po prostu mistrzowska robota - żaden element nie jest w nim słaby, brak też motywów przeciętnych. Mało jest produkcji, którym ciężko cokolwiek zarzucić. Ciężko też powiedzieć co jest najważniejszym asem w rękawie Gorączki. To film dopracowany i spójny, który w trakcie 170 minut nie nudzi widza ani przez chwilę. A jednak, mimo tej całej doskonałości i wysokiego poziomu realizacji, dzieło nie przyniosła wytwórni kopy pieniędzy. Film nie odniósł sukcesu. Krytycy filmowi opisują go dość wysoko na listach najlepszych, ale od 1995 roku trochę zniknął, przysypany wieloma innymi. W sumie trochę szkoda, że spotkał go taki los? można to jednak zmienić. Poszukajcie, obejrzyjcie, bo naprawdę warto.

PS. Na zachodzie bez zmian :)

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...