W Gotham pojawia się nowa postać, Czerwony Kaptur. Swoją obecność zaznacza błyskawicznym przejęciem kontroli nad znaczną częścią półświatka miasta. Batman dość szybko wchodzi w konfrontację z przestępcą. Chcąc dowiedzieć się, kim jest ów zbrodniarz, poznaje nowe fakty na temat strasznej historii i swojej największej porażki z przeszłości.
Tak przedstawia początek fabuły Batman: Under The Red Hood. Jest to najlepsza animacja na podstawie komiksu, jaką kiedykolwiek miałem okazję widzieć. Scenariusz nie przedstawia się jednak olśniewająco. Choć sama historia jest bardzo dobra, już na początku UTRH widz domyśla się tożsamości antagonisty*. Nie ma tu niestety śledztwa Batmana z prawdziwego wrażenia, w zamian dostajemy jednak mnóstwo walki.
Wizualnie obraz stoi na niezwykle wysokim poziomie. Kolory są wyraźne, a postacie wyglądają bardzo dobrze, choć nie są zbyt złożone. Nocna panorama Gotham prezentuje się przepięknie, tak samo jak nadzwyczaj dynamiczne, intensywne i efektowne walki. Na ten punkt chciałbym zwrócić szczególną uwagę. Film opiera się na komiksowym pierwowzorze, nie oczekujcie więc realizmu - nie uświadczycie go tutaj. Choć potyczki oraz podniebne akrobacje Batmana i spółki prezentują się bardzo widowiskowo, nie są w nawet najmniejszym stopniu możliwe do wykonania, co widać już na pierwszy rzut oka. Jedyną wadą strony artystycznej są nieco zbyt kanciaste, jak dla mnie, ciała.
Chodź UTRH jest animacją, filmu zdecydowanie nie powinny oglądać dzieci.**
Choć film jest animacją, jego próg wiekowy można by spokojnie wrzucić na "szesnastkę". Mamy tu mnóstwo przemocy (stosowanej nie tylko wobec złych facetów) i krwi. Nie powinniście też liczyć na to, że Batman uratuje wszystkich, trup również ściele się naprawdę gęsto. Dzieło nie jest infantylną bajeczką, a całkiem porządnym kinem akcji w formie animowanej.
Mocną stroną UTRH jest również warstwa audio. Obsada została dobrana perfekcyjnie. Podłożone głosy, tak jak i wszelkie inne dźwięki, brzmią rewelacyjnie. Bardzo dobra jest też muzyka. Choć soundtrack nie należy do najbardziej różnorodnych (a przynajmniej tak wynika z tego, co słyszałem w filmie), melodie idealnie uzupełniają wydarzenia dziejące się na ekranie, sprawiając, że oglądanie animacji staje się jeszcze przyjemniejsze.
Obraz na pierwszy rzut oka wydaje się jedynie prostym filmem pełnym akcji i wybuchów. Choć jest to po części prawda, nie brakuje tu drugiego dna, bądź różnego rodzaju rozterek moralnych. UTRH to opowieść o nienawiści, niemożliwości przebaczenia, moralności i szukaniu sprawiedliwości na własną rękę, podświadomie wiedząc, że takowa nie istnieje. Intencje Czerwonego Kaptura mogą wydawać się proste. Z początku myślimy, że chodzi mu jedynie o zemstę. Tak naprawdę jest on kolejną zrozpaczoną, skrzywdzoną przez potwory teraźniejszości istotą, która postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Próbuje uratować od podobnego do swojego losu innych, stając się częściowo tym, czego tak bardzo nienawidził. Jest idealnym przykładem człowieka, który chcąc dobra, wchodzi na ścieżkę zła. Mroczny Rycerz również nie jest tu postacią pozbawioną głębi. Nietoperz ponownie musi zmierzyć się ze swoimi demonami i podjąć trudne decyzje. Dobrze wie, jak wielkie brzemię na nim ciąży. Ma świadomość, że będzie musiał żyć z konsekwencjami swoich wyborów, konsekwencjami, które będą prześladowały go po kres jego dni. Finał całej historii jest naprawdę fenomenalny i daje do myślenia.
Joker wygląda nieco inaczej niż w Batman: The Animated Series. Zdecydowanie bardziej upiornie.
Fani Batmana, którzy są obeznani w jego uniwersum, będą wprost wniebowzięci ilością postaci ze świata DC, która pojawia się w filmie. Persony takie jak Czarna Maska, Ra's al Ghul, Nightwing czy Joker wiele dodają UTRH. Szczególnie ten ostatni daje tu prawdziwy pokaz swoich możliwości i szaleństwa. Co ciekawe, błaznowi bliżej do postaci wykreowanej przez Heatha Ledgera, niż kreskówkowego odpowiednika. Fani filmowej kreacji aktora powinni śledzić wszystkie sceny z udziałem nemezis nietoperza, z zapartym tchem. Sama animacja ciągle budziła we mnie skojarzenia z dziełem Nolana.
Batman: Under The Red Hood to niewątpliwie film świetny. Powinni obejrzeć go wszyscy, którzy animacje wciąż uważają jedynie za ?głupie bajeczki?. Choć skierowany jest głównie do fanów Batmana, mogą obejrzeć go również Ci, którzy nie interesują się komiksami i nie są ?skażeni? oryginałem. Być może właśnie dzięki Czerwonemu Kapturowi zainteresują się wspaniałą postacią Mrocznego Rycerza i zostaną jego miłośnikami.
Tytuł: Batman: Under The Red Hood (Batman W Cieniu Czerwonego Kaptura)
Gatunek: Animacja, Akcja
Kraj Produkcji: USA
Data Premiery: 27.07.2010r.
Reżyseria: Brandon Vietti
Scenariusz: Judd Winnick
Muzyka: Christopher Drake
Obsada:
Bruce Greenwood- Batman/ Bruce Wayne
Jensen Ackles- Red Hood
John DiMaggio- Joker
Neil Patrck Harris- Nightwing
Jason Isaacs- Ra's al Ghul
Wade Williams- Black Mask
Alexander Martella- Młody Jason Todd
Jim Piddock- Alfred
*
"Antagonisty"
**Wiem, że sporo osób śmieje się pod nosem, czytając te słowa.
15 Comments
Recommended Comments