Ty... ty... ty... leniu! - Strategie ściągania w szkole
Z góry mówię że to niezbyt chwalebny czyn, aczkolwiek gdy zbliża się ważny sprawdzian, a ty w natłoku zajęć, zapominasz się nauczyć (albo ci się nie chce), z pomocą przychodzi ściąga. Sztuka to nie dać się złapać i panować nad nerwami. Bo chyba każdy ma przedmiot, który za żadne skarby nie chce wejść do głowy? W moim przypadku to niemiecki. Tfu, tfu, wypluć to słowo. Dodany obrazek
1.Podstawy - Tak jak wcześniej wspomniałem, trzeba panować nad nerwami, bo to one są najczęściej przyczyną zdemaskowania. Myśl optymistycznie, skoro już się zdecydowałeś na korzystanie.
Ważne żeby ściąga była dobrze ukryta, wtapiała się w tło. Np. masz żółtą ławkę, to i kartka niech będzie żółta, albo jak masz zieloną bluzę, to i papierek tego samego koloru, itp.
2. Metody:
A) Klasyczna - Tą chyba każdy zna, wkładamy w miarę małą ściągę do piórnika, z zapisanymi najważniejszymi informacjami, bo brakuje miejsca. Zaglądamy i wszystko wiemy, gorzej gdy nauczyciel pozwala mieć na ławce, tylko długopis i ew. korektor.
B) Chcę coś zakorektorować. - Zdrapujemy nalepkę, która jest przyklejona do plastiku. Klej zostaje na powierzchni urządzenia, a my wycinamy karteczkę (pod kolor!) i naklejamy. Wystarczy udać że coś poprawiamy, czytając z "etykiety".
C) Ależ mam oryginalne tatuaże! - Piszemy sobie na rękach, dobrze jest mieć bluzę, z długimi rękawami. Szczególnie nie polecam robienia ściągi na wewnętrznej części dłoni, bo wiadomo: jak ktoś się denerwuje, to i poci, a wraz z potem pójdzie tusz.
D) Podkładamy kartkę. - Jeśli dokładnie wiesz co będzie na kartkówce (np. od innej, równoległej klasy) to możesz się posłużyć tą metodą. Spokojnie sobie piszesz o czymkolwiek, a później podmieniasz kartkę, niestety to właśnie w tym momencie zachodzi niebezpieczeństwo wykrycia.
E) Kalkomania. - Bierzesz dwie kartki, podkładasz pod siebie, i wszystko co będzie piszesz na tej z góry, dosyć mocno. Na drugiej jest to co pisałeś. Chyba pan/pani nie przyczepi się o czystą kartkę? Możemy wykorzystać papier na dwa sposoby:
1. Jako bardzo dużą ściągę.
2. Jeśli tak jak w punkcie C) wiesz co będzie, poprawiamy długopisem ślady.
Zakończenie - Cóż, zawsze najlepiej jest się nauczyć, chyba że nie ma wyjścia.
Jeśli będziesz jechał na samych ściągach i nie wbijał wiedzy do głowy, daleko nie zajdziesz. Jak mój kolega który ma kilka jedynek, a reszta to ledwo naciągnięte dwóje.
~Armistan
19 komentarzy
Rekomendowane komentarze