Skocz do zawartości

E3 2013

  • wpisy
    5
  • komentarzy
    48
  • wyświetleń
    22739

Jak żyją burżuje z CDA w LA


MQc

2166 wyświetleń

Klient nasz pan. Prosiliście w komentarzach do pierwszego wpisu, żeby pokazać wygląd pokoju w hotelu - oto i on.

blogentry-47269-0-24407700-1370807619_th

Nie jest najgorzej. Póki co zatrzymaliśmy się niedaleko centrum (ale i tak musimy do Convention Center podjeżdżać autobusem) w chińskiej dzielnicy. Hotel jest przyzwoity, obsługa (całkowicie Chińska) sympatyczna i uczynna. Na przykład ze skromnym uśmiechem i naprawdę grzecznie poinformowali nas wieczorem, że ciepła woda "może będzie za godzinę, ale może nie". "Zrelaksowani i wypoczęci" po kilkunastu godzinach lotu i kilku godzinach oczekiwania na lotniskach mieliśmy niepowtarzalną okazję wziąć zimny prysznic.

blogentry-47269-0-69736600-1370807660_thblogentry-47269-0-49540100-1370807633_th

Widok z okna - z jednej strony na miasto, z drugiej strony na enkiego i naszą wystawę tekstylnych zakupów.

Dość jednak o hotelu, niech zdjęcie enkiego niemal tarzającego się w Ogromnej Forsie mówi samo za siebie. Tę Ogromną Forsę musieliśmy wydać na okolicznym targu, żeby kupić sobie jakiekolwiek ubrania - bielizna, tshirty itp. Jako typowi "ludzie Zachodu" na początku udaliśmy się do czegoś zwanego dumnie "Los Angeles Mall", a znajdującego się kilkanaście minut drogi od hotelu. Przybytek ten okazał się jednak smutnym cieniem swojej dawnej chwały. Owa dawna chwała polegała na tym, że ktoś tam w ogóle robił zakupy, bo dziś na terenie Los Angeles Mall znalazły się cztery indywidua: ja, enki, bezdomny szukający cienia i zdechły, lekko już przysuszony karaluch. Nie wiemy o nim nic więcej, ale podejrzewamy, że padł tam z głodu i nudów.

blogentry-47269-0-88708600-1370807647_th

W China Town można znaleźć nawet batarangi.

Z "Mallu" wróciliśmy więc do China Town, gdzie oczywiście bez większego problemu nabyliśmy tanie chińskie tekstylia. enki kupił koszulkę z wiele mówiącym obrazkiem podpisanym "whatever", ja z wizerunkiem dolara i podpisem: "no money, no talk". Sądzimy, że nie ma lepszych ubrań do założenia na umówione wywiady.

Aha, miał być też enki z palmą. No to jest. blogentry-47269-0-25680700-1370827182_th

15 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Przeciez to normalna mina enkiego, wyrazajaca umiarkowane zadowolenie z nutka sceptycyzmu.

Ach wybacz, musiałem coś źle zinterpretować. Może przez te okulary nie dostrzegłem radosnych błysków w jego oczach. :)

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...