Skocz do zawartości

Face the consequences!

  • wpisy
    132
  • komentarzy
    1062
  • wyświetleń
    157034

Chińskie Pornobajki - Facekampf


FaceDancer

4303 wyświetleń

Od lat staram się na tym forum walczyć z falą japońskiej tandety zwanej czasem mangą, anime, itp. Czemu jestem tak zagorzałym przeciwnikiem tych setek kolorowych dziwadeł produkowanych w Kraju Kwitnącej Wiśni? Rozsiądźcie się wygodnie, a wszystko wam opowiem.

Wszystko zaczęło się jakieś 6 lat temu, gdy w dziale Sesja RPG pojawiły się propozycje stworzenia sesji właśnie w takich klimatach. Japoński taliban starał się powołać do życia sesję Pokemon, ale na szczęście to zagrożenie zostało zażegnane. Niestety geniusz zła Knight Martius postanowił powołać do życia sesję Naruto. Od tego czasu trwa moja walka.

Muszę przyznać, że czuję się jak Don Kichot. Walczę z wiatrakami, a po drugiej stronie nadciąga rzesza forumowych fanbojów wszystkiego sygnowanego "made in Japan'. Czemu tak rażą mnie te wszystkie bajeczki? Głównym powodem jest wygląd bohaterów. Ogromne oczy i sposób prezentowania emocji, czyli głupawe uśmieszki, wielkie krople potu, itd. Ten styl po prostu doprowadza do szału, ale dla mnóstwa ludzi się sprawdza, więc nie ma powodu wprowadzać czegoś lepszego.

Można powiedzieć, że lobby na FA działa aktywnie, aby powiększyć swoje grono wyznawców. Niestety choroba rozprzestrzenia się szybko i nawet tak szanowane osoby jak P_aul czy Qbuś proponowali, żebym dał temu czemuś szansę. Sorry, ain't gonna happen.

Hannibal ante portas! W takiej sytuacji można odpowiedzieć tylko "no pasaran" albo gandalfowe "You shall not pass!". Czy pozostał tam gdzieś jeszcze ktoś nieskażony? Czy być może jestem już ostatni jak Will Smith?

78 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Ha, ja właśnie nie za bardzo przepadam za filmami, za to lubię seriale. A że takich, które mnie ciekawią mało jest w naszej TV (a teraz jeszcze skończł się House), to serie anime same aż się proszą na ekran. :) No i zawsze zanim się za coś wezmę staram się o tym pocztać, wiec rzadko trafia mi się prawdziwe rozczarowanie. :)

Link do komentarza

Dziękuję, postoję. :)

Zaś co do Facea i jego niechęci do mangi... On nie ma problemu z samą mangą. Ma problem z konkretnym stylem stylem rysunku i historii, które razem idą w parze. Tak się składa, że to właśnie one są tymi najpopularniejszymi i dlatego ludzie utożsamiają je z całym nurtem.

Wiem co mówię, bo już nie raz to przerabiałem przy okazji digarta i hejtu niektórych userów na mangowe grafiki. Wystarczyło im tylko pokazać, że manga to nie tylko cukierkowe kolorki, wielkie oczy, fikuśne włosy i brak dziurek w nosie i reakcje wyglądały następująco: nie wiem czemu piszesz, że ta praca to manga, mnie wcale mangi nie przypomina i w życiu bym jej z nią nie utożsamił. A jednak! Były to prace w 100% mangowe i nikt kto choć trochę liznął ten styl nie śmiałby sądzić inaczej.

Po prostu to co ty i Face uważacie za całokształt jest tylko tym najpopularniejszym odłamem. A tymczasem istnieje wiele innych, wystarczy tylko poszukać. Nawet niezbyt intensywnie. Wspomniany przeze mnie Monster, Berserk, czy BLAME! i NOiSE. Ktoś pewnie przytoczy jeszcze Akirę. GitSy już trochę bardziej wpadają w kanon graficzny.

Generalnie raz jeszcze polecam Monster. Świetna, mroczna historia chirurga, który ratując postrzelone w głowę dziecko dokonał najgorszego wyboru w swoim życiu...

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...