Face the consequences!

...AAA... ty tak serio? Stereotyp, że animacja = dla dzieci jest równie durny jak ten, że gry robią z dzieci morderców etc.

Oj Fejs wyjątkowo ma rację, że łatwo was podrażnić =). Mój komentarz, podobnie jak wpis, trzeba traktować pół żartem, pół serio. Serio, bo japońska popkultura rzeczywiście mnie nie bawi i żartem, ponieważ to wszystko oczywiście kwestia gustu i nie należy tego brać do siebie.

Natomiast dobre animacje nie są złe:

...AAA... nie zwykł wypisywać takich głupot

I nie bierzcie mnie pod włos. Sami, zamiast komentować ambitne teksty na jedynym słusznym blogu, wolicie brać udział w FejsDenserowym flejmie . (A propos, czekam na Owca i jego oburzenie, że ktoś śmiał poruszyć popularny/drażliwy/kontrowersyjny temat, w niecnym celu nabicia komentarzy.)

Sergi już sobie wziął do serca moje słowa .

Face, Turowy miecz już masz, dodaję też i mój łuk!

Ludzie, ludziska o co ta jazda? Mange i Anime uwielbiałem będąc w podstawówce i gdzieś do połowy gimnazjum, równolegle z innymi komiksami. Dziś już mi przeszło, ale uważam, że ten rodzaj rysunku i animacji nie jest ani gorszy, ani lepszy, wszystko wynika z różnic kulturowych. Mówicie o wielkich oczach i dziadowskich rysunkach, fakt jeśli weźmie się kolejny tomik z cyklu laski z liceum+zombie, ale są też tytuły dużo bardziej zbliżone do tych europejskich. Niemniej tandety jest sporo, więc rozumiem argumenty obu stron.

Coby nie było wpis mnie zainspirował:

http://forum.cdaction.pl/index.php?app=blog&module=display&section=blog&blogid=1388

Nie no Face, sorry, ale tego, że ten wpis był jakoś przejaskrawiony dla podniesienia dramaturgii to nawet ja nie zauważyłem, a zwykle takie rzeczy wyłapuję bardzo łatwo. Ale może zalała mnie jakaś niepochamowana fala gniewu, bo ktoś śmiał podnieść głos na moje ukochane wielkookie kawaii dziewczynki?

Niepochamowana celowo napisałeś z błędem? ;P

Mnie w anime też potrafi wkurzyć wiele rzeczy (przesadny i bezsensowny humor w miejscach, do których pasuje jak pięść do nosa), absurd, który Japończycy tak lubią, golizna tam gdzie również nie ma ona racji bytu, odbite jak od sztancy postaci bohaterów i pewnie jeszcze kilka innych dupereli (ba, nawet kiedyś podniosłem taki temat w tutejszym wątku animcowym, ty Face też mógłbyś tak zrobić, mówię bez cienia zgrywy). A jednak cała reszta z nawiązką rekompensuje mi te duperele.

Przede wszystkim zaś kocham anime za to, za co taki Face i Holy ich nienawidzą - za styl graficzny, za wielkie oczy, silne nastawienie na ukazanie emocji, za żywe kolory i dużą estetykę samego rysunku. Dla odmiany komiks zachodni, albo europejski w sporej mierze mnie odrzuca bo rysunki prezentują się po prostu obleśnie.

Manga najgorsza rzecz na świecie chyba tylko Hitler gorszy

...AAA..., ty nie narzekaj, ty chociaż masz jakieś komentarze tam ;P

Edit: Ok, też mało.

Sami, zamiast komentować ambitne teksty na jedynym słusznym blogu, wolicie brać udział w FejsDenserowym flejmie

Tu się losy FA ważą, a ty prywatę na swojego bloga o murzynach urządzasz

*you're

W ogóle sporo ludzi zareagowało tak jakbym wszedł na Jasną Górę i obsikał obraz Matki Boskiej. W pewnych aspektach ta krytyka przypomina mi nawoływania niektórych katolików czy biskupów. Jest perfidny atak na Kościół zorganizowany przez wiadomo kogo. W tym wypadku należy odpowiedzieć ogniem na wszelką krytykę, która się tu pojawiła. Choć ciężko mówić o merytorycznej dyskusji.

nerv0 już o tym napisał. Jemu się to podoba, ja nie trawię i raczej ciężko tutaj o konsensus. Po prostu każdy zostanie przy swoim. Anime i mange na forum olewałem, choć patrząc na profile niektórych znajomych na Steamie od razu widać kto animiec

Gadałem sobie wczoraj z Klekotem i mi napisał, że nikt nie da się nabrać na moją marną prowokację. Sporo się pomylił.

Face, ludzie są jak lemingi, zawsze się złapią. ;p

A jeśli chodzi o lubienie, czy nilubienie mangi to ostatecznie zawsze rozchodzi się o estetykę. Jedni marudzą na krople potu, inni na wielkie oczy, dziwne fryzury, albo brak nosów. Ja to wszystko po prostu uwielbiam i w głowie mi się nie mieści, że ktoś może tego nie lubić. Robi mi się wtedy tak smutno na serduszku... :C

Wszystko co odrzuca mnie w anime opisałeś w powyższych kilku zdaniach. Poza tym te straszne japońskie odgłosy, samego języka nie określiłbym jako słaby, bo jednak w Szogunie trochę tam gaworzyli po ichniemu. Jednak dobór tych głosów zawsze wydawał mi się infantylny, miałem wrażenie, że to bajeczki dla małych japońskich dzieci. Sposób przedstawienia postaci zupełnie mi przeszkadza. Nie mam nic przeciwko urodzie japońskich kobiet, ale te bohaterski anime zupełnie mnie odrzucają. Takie "niewiadomoco".

Face żeby nie było odzewu musiałbyś chyba zablokować komentarze. Podsunąłeś mi pomysł na mini artykuł, starałem się pisać na poważnie, rzeczowo i bezstronnie, ale chyba mi nie wyszło, jak szczekali tak szczekają, obrywa się mnie, tobie, Tuskowi i kto się tam jeszcze nawinie... Nie próbowałem nikogo atakować i zawsze staram się być od tego daleki, ale jest różnica między powyższym wpisem, a realnym chamstwem.

Ludzie często reagują na krytykę syndromem oblężonej twierdzy. Napisałem krytyczne uwagi wobec Dark Souls i od razu pojawiły się komentarze, że się nie znam, gra specyficzna i "tak miało być, żeby wyższy poziom trudności był". I to nie jakieś nołnejmy to pisały, ale użytkownicy dość poważani na FA.

Nie będę cytował tu tego co napisałem u ciebie C. Powtórzę tylko, że po twojej reakcji kompletnie nie dziwi mnie już to co się dzieje u Facea i rozumiem jego zaskoczenie na widok poważnych odpowiedzi (bo o jakichkolwiek atakach, czy chamstwie nadal nie może być mowy).

Myślę, że wpis był bodźcem do dyskusji i to bodźcem dobrym, dlatego odzew jest jaki jest i Face może być dumny, że dzięki niemu coś się ruszyło

A to akurat prawda. I chętnie zobaczę co z tego wyjdzie.

Face, jakie klimaty lubisz? Horror, Sci-Fi? Chętnie spróbuję złamać twoją awersję do mangi. Tu na serio każdy może znaleźć coś dla siebie. Tylko proszę się nie zapierać jak dziecko przed brokułem. No już, leci samolocik...

1202 wyświetlenia. Zaraz normalnie przebijesz mój wpis o Cowboyu Bebopie z tym samym podtytułem ;_;

Tyle, że mój był poważny

Gadałem sobie wczoraj z Klekotem i mi napisał, że nikt nie da się nabrać na moją marną prowokację. Sporo się pomylił.

Na dobrą sprawę to nie aż tak bardzo. Złapałeś na to Xerbera, Sedinusa i Iselora. Ja się trochę zdziwiłem, bo nie wiedziałem jak mam traktować niektóre komentarze.

Podsumowując: shitstorm miesiąca, ale prawie bez ofiar.

Prawie? Niewtórzy twierdzą że mamy tu kulturę i spokój jakich gdzie indziej próżno szukać prawda nerv0? Może to nie burza, a prawdziwa dyskusja na poziomie

Bo mamy kulturę i spokój. Gdyby nie FA i to, że nasze blogi są mało popularne, to wpis Face'a zmieniłby się w w dyskusje o Hitlerze i japońcach. Also...

>prawdziwa dyskusja na poziomie

>pomiędzy fanami i antyfanami anime/mangi

To tak jak postawić koło siebie fanów Xboxa i PS3, Fify i PESa, lodów truskawkowych i waniliowych. Tutaj nie ma miejsca na uprzejmości. To jest wojna!

Dokładnie. Nikt nie dostał bana, nie wyniósł sie z FA, nie grozi nikomu sądem, nie tworzy trollkont, nie grozie, że obije kogoś na konwencie, ani nie prowokuje odwetu.* Sielanka.

*Wszystko to autentyki z fandomu RPGowego. Jedynie maleńki wycinek i to wcale nie szczególnie straszny.

Abyss trafiłeś w sedno (zwłaszcza z Fifą i PESem...), ale dzięki tym wpisom każda ze stron próbuje zainfekować tematem nowych potencjalnych nosicieli...

Mówię wam, macie tutaj spokój, że aż się mdło robi. Nawet nie ma żadnych nilegalnych nagrań z bardzo kontrowersyjnej prelekcji zakończonej wielką awanturą. Co z was za internauci?!

@nerv0

Jesteś jak katolicki misjonarz jadący do Afryki, aby nawracać na jedynie słuszną wiarę? Nie przekonasz mnie do mangi i anime bo już styl graficzny mnie odrzuca, a jeśli by nie było tego stylu to już nie można tego nazwać anime.

Poza tym co to za moda, że każdy ma sobie znaleźć jakieś anime do oglądania? A jak nie to świat się zawali? Poza tym I'm a difficult man. Nie można powiedzieć, że lubię jakiś specyficzny styl. Albo mi się coś podoba, albo nie.

To bardziej chodzi o to, że poszeżając krąg łatwiej znaleźć kogoś kto będzie o tym z tobą rozmawiał.

Nie, po prostu nawet nie spróbowałeś, a już mówisz, że nie zjesz bo dziwnie wygląda. Jeśli nie animacje to obczaj komiksy. BLAME naprawdę kupił mnie mroczną konwencją. Po prostu wpisz w google i zobacz parę stron. Naprawdę ciekawy styl mocno odstający od tego czego wszędzie pełno, a jednocześnie będący 100% mangowym.

Face, jakie klimaty lubisz? Horror, Sci-Fi? Chętnie spróbuję złamać twoją awersję do mangi. Tu na serio każdy może znaleźć coś dla siebie. Tylko proszę się nie zapierać jak dziecko przed brokułem. No już, leci samolocik...

Wspaniałe to miejsce gdzie każdy może znaleźć coś dla siebie. Sam obejrzałem kilka odcinków anime z tytułem zaczynającym się od Zero No... (dalej nie pamiętam ;_ i po prostu się nie wciągnąłem. Stylistyka drażni mnie w ograniczonym stopniu, ale postawa zachęcających "na siłę" o wiele bardziej mnie odtrąca od tego zjawiska.

Dla mnie wpis Facea brzmi jak coś w stylu "nie ma szans żebym polubił anime, udowodnijcie mi, że się mylę!" Jeśli w jego przypadku rzecz rozbija się o stylistykę to można temu łatwo zaradzić przedstawiając coś o naturalniejszej kresce, a taką dysponują zwykle produkcje dla starszych widzów. W twoim przypadku rozeszło się zaś o to, że nie trafiłeś w konwencję. Serio, powiedzcie co lubicie, a na bank znajdzie się coś dla was.

Gdybym miał jeszcze polecać Faceowi to postawłbym na Monster. Nie dość, że prezentuje naprawdę klimatyczną i wciągającą historię kryminalną, to w szacie graficznej nie ma chyba nic z tego co tak drażni Facea. Może tylko nieznacznie powiększone oczy. Poza tym raczej w normie. Po twarzach idzie tam poznać kto niemic, włoch, czy japończyk. No i te genialne tła!

@up

Och, pewnie coś by się trafiło, ale mam tyle innych rzeczy do oglądania/czytania że zupełnie nie czuję potrzeby sięgnięcia po anime. Czy w sumie większość seriali, ale to nie ten temat.