W cieniu prawdziwej wojny
Zacznę od wygaśnięcia tytułu wpisu. Dzisiaj napisze o medal of honor warfighter. Największy atut tej gry to walka pomiędzy krajami czyli porównywanie statystyk graczy danych państw, działa to nawet dobrze dzięki krótkim sezonom po których na kolejny tydzień zaczyna się na nowo [bo właśnie tyle jeden sezon i oczywiście jest ogólna statystyka] a wiec co tydzień to właśnie ty z kolegami możecie dać waszej ojczyźnie wysokie miejsce, taki tok myślenia bardzo mi się podoba i chyba właśnie dlatego wybrałem tą grę a nie np. CoD. Jednak są i wady jak na przykład trudny początek w multi [trzeba się przygotować na współczynnik zgonów 0,50 bo najlepsi gracze są maszynami do zabijania] albo ogromna trudność stworzenia 100 procent polskiego oddziału [w sumie gra oferuje 7 grup z kilku krajów] wiec jeśli na początku nie chcesz służyć w np. w SAW to przygotuj się na jedną postać polską na około 3-4 dni. Jeśli chodzi o kampanie dla jednego gracza można powiedzieć ze została stworzona typowo dla tego rodzaju gry a wiec dodatek dla sieciowej rzeźni ale i tak polecam z kilku powodów. Po pierwsze opowiada ciekawą historie [typowy scenariusz żołnierza któremu nie dano odpocząć i przez otoczenie zaczął walczyć bez flagi na ramieniu]. Druga zaleta to pościgi miejskie. Gonienie samochodu w zatłoczonym mieście kraju arabskiego przy tak dużym poziomem akcji jest genialne. Na tym kończę wpis drugi i jeśli macie jakieś ciekawe tematy [na razie ograniczam się do recenzji gier ale tematyka może ulec zmianie] możecie je wpisywać w komentarzach a ja wybiorę te o których mogę coś napisać bez wujka google. Do usłyszenia
2 Comments
Recommended Comments