Jedzenie #1
5 użytkowników zagłosowało
-
1. Lubisz sobie sam/a gotować?
-
Tak, zawsze.2
-
Tak, czasami / raz na jakiś czas.3
-
Nie, wolę pójść do fastfoodu.0
-
Nie, wolę gdy ktoś z rodziny robi to dla mnie.0
-
- Zaloguj się lub zarejestruj, aby zagłosować w ankiecie.
No, to mój debiut przepisowy na CDA, ale spróbujmy. Przedstawię wam dziś szybciutki przepis, z którym poradzi sobie każdy (mam gorączkę i anginę, a zajęło mi to niecałe 30 minut .
Potrzebne:
2 Pstrągi wypatroszone
Cytryna
Imbir - suszony lub świeży
3-4 ząbki czosnku
Zioła prowansalskie (jeśli takowych nie posiadasz, spróbuj zastąpić rozmarynem)
Sól morska
Olej ryżowy (najlepszy do pieczenia) lub Masło (wedle uznania)
Jedziemy z koksem ! Najpierw pstrągi dokładnie myjemy - z zewnątrz i w środku. Może wydawać się to dziwne, ale ja odcinam łepetynę rybie (jakoś rozprasza mnie, gdy ktoś się na mnie intensywnie patrzy podczas posiłku), oczywiście można zostawić. Wyrywamy delikatnie (hehe) kręgosłup aż do ogona (kawałek można zostawić), byśmy nie musieli się męczyć z ośćmi przy jedzeniu. Teraz polać olejem / nasmarować masłem, po czym obsypać gruboziarnistą solą. Ważna jest kolejność, bo po natłuszczeniu sól lepiej się przylepia, nie spada z ryby. Obie czynności należy zrobić z zewnątrz i wewnątrz pstrąga. Ząbki czosnku drobno pokroić i wsadzić w środek (po 1,5 - 2 na rybkę). Imbirem suszonym posypać wnętrze. W przypadku świeżego imbiru zetrzeć na drobnej tarce i rozsmarować środek. Na to trochę ziół prowansalskich. Całość zwieńczyć plasterkiem (albo dwoma) cytryny, wsadzić do płetwonoga.
Tak przyrządzoną rybę należy zawinąć w folię - by nic nie wyciekało i nie uciekało. Folia na blachę, a całość do pieca rozgrzanego do 200°C na 20 minut. Później można sobie wylać z folii imbirowo-cytrynowo-rybny sok na wcześniej przyrządzone purée (czyt. pjure) albo najzwyklej w świecie zjeść z chlebem.
No i włala. Bą apeti .
2 komentarze
Rekomendowane komentarze