Czarne dni nadeszły...
Miałem tego nie pisać.
Ale.
Okoliczności mnie zmusiły.
Straszna rzecz się stała. Będąc tu na forum od przeszło 4 lat, aktywność zacząłem dopiero niedawno. Wiąże się z tym powolny wzrost liczby napisanych postów, zdobywanie kolejnych rang, blah blah blah. Cóż, piszę, nabijam licznik i tylko obawiam się, kiedy dotrę do magicznej granicy 100 postów.
Bo wtedy zaczyna się piekło.
Koszmar, płacz i zgrzytanie zębów.
Moja ranga się zmienia. Na najgorszą i najniższą z możliwych. KRASNOLUD. Ten uwłaczający tytuł ma zapewne zniechęcić nowych użytkowników do rejestrowania się i pisania czegokolwiek, do większego udzielania się na forum. No bo po co, skoro po 100 postach obraża się ich dając, o zgrozo, w "nagrodę", najszpetniejszy zestaw liter, jaki można było wymyślić. To tak straszne, że ciężko jest nawet na to patrzeć. Te złe znaki [raz już napisałem, wystarczy, bo mi klawiatura padnie] pojawiły się niestety nad moim nickiem [NAD!, nie pod, ale NAD! to uwłaczające godności ludzkiej] i szpecą każdy post, jaki napisałem.
Ale ja się nie dam. Przejdę tę karłową próbę. To zapewne jakiś chrzest bojowy, sposób na sprawdzenie, kto wytrzyma w panujących tu warunkach. Niestety, nie ze mną te numery. Nie zmusicie mnie do pozostawienia mojego profilu tak ohydnie naznaczonego. Nie oddam mojego nicku na pastwę tych półludzi. Mam zamiar jeszcze bardziej wzmóc moje starania w pisaniu postów. Chcę pozbyć się tego brzemienia wstydu i wyjść z tej próby zwycięsko. Wzmogę me starania w pisaniu i wzbiję się na wyżyny no-life'u, pisząc tka często i tak dużo, jak tylko się da, bez wyzywania mnie od statsiarzy.
Uda mi się. Pokonam tę hańbę.
Pisane pod wpływem emocji
I na pocieszenie:
10 komentarzy
Rekomendowane komentarze