Skocz do zawartości
  • wpisy
    192
  • komentarzy
    3216
  • wyświetleń
    226879

Trudne decyzje


Lord Nargogh

946 wyświetleń

Odpowiedzialność. To słowo-klucz kryje w sobie kwintesencję problemu który postaram się poruszyć w tym wpisie.

Odpowiadać możemy za różne rzeczy, jednak niezależnie od piastowanego urzędu czy stanowiska, nasze decyzje będą wpływać na losy innych ludzi. Zawsze wpływają.

Nie wolno w związku z tym postępować pochopnie i w pośpiechu. Nigdy nie wolno nam zapominać o ludziach, którzy na nas polegają. O krwi, którą przelano za wolność, która umożliwia nam dokonanie tej decyzji.

Wielu ludzi o tym zapomina i tym samym przyczynia się do zaistnienia niezliczonych osobistych tragedii. Zawsze trzeba sobie zadać to samo pytanie: czy będzie warto? Czy przez swoją lekkomyślność nie doprowadzę do czyjegoś cierpienia lub śmierci?

Po tym krótkim wstępie myślę że mogę już przejść do rzeczy i napisać bardzo głęboką i niezaprzeczalnie prawdziwą sentencję.

Wybór salcesonu to nigdy nie jest lekka sprawa.

salceson-wiejski-lisiecki.jpg

Dlaczego znowu zacząłem pisać na blogu po długiej przerwie? Bo stojąc dzisiaj w kolejce w mięsnym po raz kolejny coś mnie zirytowało. Coś, czego doświadczać muszę na własnej skórze każdego dnia.

Ludzkie niezdecydowanie przy wyborze chędożonych wędlin i mięs! Na litość boską, błędny wybór pomiędzy salcesonikiem babuni, a ozorkowym nie spowoduje katastrofy naturalnej z setkami ofiar! Kupno nie tej pasztetowej co trzeba nie wywoła epidemii, a wybór złej kiełbasy nie rozbije rodziny i nie przyczyni się do upadku Kościoła Katolickiego.

Zawsze ten sam schemat. Zawsze ten sam typ ludzi.

'A ten salcesonik to dobry?'

(Nie, paskudny - odpowie każdy normalny sprzedawca)

'A ta parówka drobiowa to z wieprzowiny jest?'

'Ta szyneczka to wytrzyma mi do niedzieli?'

Po otrzymaniu twierdzącej odpowiedzi na niemal każde pytanie, moher-hurtownik przystępuje do zakupu ogromnej ilości wędliny, do której miał więcej pytań niż studenci po wykładzie z mechaniki kwantowej.

'To ja poproszę dwa plasterki tego salcesoniku...'

Lekko zaczynam się irytować.

'Albo nie, wie pani co, niech pani mi da ten kawałeczek który pozostał'

>_<

'Ojej, to waży aż dwanaście deko? To wie pani co, ja wezmę jednak dwa kilo tej ogonówki...'

FFFFFUUUUU-

'Och, nie widziałam że ta ogonówka ma tyle tłuszczyku... to wie pani co, pani da tej wątrobianki jednak'.

<pół godziny później, zabiera się do płacenia>

'Och, jaka ładna polędwiczka! Wie pani co, poproszę jeszcze dwa plasterki...'

Super-saiyan-140071.jpg

Uff.. na szczęście to już koniec. Chociaż... czy aby na pewno?

Niestety tego typu panie polują na mięsa zazwyczaj grupami, i muszę jeszcze przeczekać aż dwie koleżanki babuni dokonają dalszych zakupów...

Dziesiątki minut. Po to, żeby zrobić zakupy za 10 zł. Ja rozumiem, że niektórzy muszą liczyć każdy grosz - jako studentowi zdarzało mi się to robić nie raz. Ale moje zakupy w mięsnym są wtedy krótkie i szybkie, bo doskonale wiem na ile mogę sobie pozwolić...

Dlaczego, dlaczego w tym kraju wszyscy ludzie kupujący cokolwiek przede mną muszą się zastanawiać dłużej i więcej niż saper przed przecięciem kolejnego kabelka w bombie?!

15 komentarzy


Rekomendowane komentarze

So true.

Mnie również zawsze zastanawia po jaka cholere pytac sie czy ta szyneczka to jest dobra, tym bardziej mnie to zastanawia zważywszy na fakt, ze przez cale 22 lat życia nie słyszałem "Nie, nie dobra"

Link do komentarza

Cholera, mam nadzieję, że na stare lata sam nie zostanę takim "szyneczkowym prykiem".

do której miał więcej pytań niż studenci po wykładzie z mechaniki kwantowej

Bo studenci zrozumieli wykład :P

Link do komentarza

Heh, a próbowałeś takiej osobie zwrócić uwagę? Ja niestety tak... Cóż, cierpliwościom nie grzeszę. Dobrze, że chociaż od inwektyw się powstrzymuję, bo pewnie z wyrokiem bym skończył :].

Link do komentarza

To mi przypomina hordy rozgadanych psiapsiółek okupujących szkolną łazienkę. Na litość Bora Zielonego, czy w każdej toalecie tkwi gwałciciel-morderca, że chodzą takie grupkami?

Najbardziej wkurzające są sytuacje, gdy faktyczną potrzebę ma tylko jedna, a reszta podróżnego haremu zajmuje tylko miejsce w głównej łazience. Przedzieranie się przez hordy drugo- i trzecioklasistek celem zgarnięcia plecaka minutę przed dzwonkiem momentami przypomina sport ekstremalny...

Link do komentarza

Rozwiązanie na problem Ylthin:

1. Wprowadzić odpowiednią dietę tydzień wcześniej składającą się z roślin strączkowych (fasola, groch), kapusty, ogromnych ilości jabłek i ogórków kiszonych.

2. Dzień przed za pomocą technik medytacyjnych mistrzów dalekiego wschodu powstrzymać się od korzystania z toalety przez cały dzień.

3. Wejść do łazienki, zamknąć się w kabinie i przystąpić do procesu załatwiania potrzeby fizjologicznej.

4. Smiać się ze stada dziewczyn, które na chwilę przed permanentną utratą słuchu usłyszały apokaliptyczne odgłosy wypróżniania się, co w dodatku będzie stanowić ostatnią rzecz jaką usłyszały w swoim życiu.

5. Wyjść ukradkiem z łazienki, by nie ponieść konsekwencji za lustra i kafelki popękane od wyemitowanych fal dźwiękowych.

Link do komentarza

Następny poziom: apteka i mohery kupujące medykamenty zdolne zregenerować manę tuzinowi magów i zdrowie grupce tanków. Następnego dnia kupujące kolejną porcję.

Link do komentarza

@Lord Nazgoth Jak odpowiadał mój kumpel: "Poszło, aż sufit upi***em!"

Przypomniałeś mi, o ciekawej sytuacji, niedawno, gdy wracałem autobusem do domu. Na pewnym przystanku autobus się zatrzymał i ruszyła zgraja moherków (kilkanaście), kierowca chciał uniknąć przepychanek, to mówi, że najpierw wsiadają ci co jadą do Kuźnicy i zaczęło się! Wszyscy zaczęli skandować "KUŹNICA!!!!", ktoś ucieka, ktoś inny biegnie za nim, tysiące pytań: gdzie jedzie autobus, ktoś leci do kierowcy, normalnie panika, jak w kolejce do lekarza...

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...