Skocz do zawartości

Hobbicia Stopa

  • wpisy
    286
  • komentarzy
    1809
  • wyświetleń
    445577

Filmowe wspomnienia #6: Kaczor Donald to nazista!


otton

4207 wyświetleń

Dzisiejsze wspomnienie zacznę trochę inaczej, bo postawię przed Wami drodzy czytelnicy pytanie: pamięta jeszcze może ktoś nie tak wcale dawne przyznanie nagrody Nobla dla Unii Europejskiej? Można było wtedy dyskutować o wydźwięku politycznym tej decyzji. Dzisiaj opisywany twór nie ma jednak z nagrodami Nobla wiele wspólnego. Dlaczego więc w ogóle o tym wspominam? W roku 1943 miała miejsce podobna sytuacja dotycząca pewnego filmu wytwórni Disneya. W czasach wojny oczywistym było to, że Oskar trafi w pierwszej kolejności do tworu potępiającego nazistowską III Rzeszę. A co poza tym reprezentował sobą ten krótkometrażowy film zwany przez wielu ?Kaczor Donald Nazista??

Pewnego dnia najsłynniejszy w całym przemyśle filmowym Kaczor imieniem Donald obudził się w miejscu będącym ucieleśnieniem koszmaru. Wszędzie były swastyki: flagi ze swastykami, skrzydła wiatraka układają się w swastyki i nawet rośliny są przycinane, by miały taki kształt. Ulicami wędruje orkiestra odgrywająca pieśni zwycięstwa ubrana w niemieckie mundury, a tajemnicą nie jest, że ich uszyciem zajmował się znany nie tylko kobietom Hugo Boss. Wszyscy są gotowi, by salutować Führerowi. Wszyscy są szczęśliwi z powodu reprezentowania tego jakże cudnego narodu. To jednak tylko pozorny obraz raju, bowiem w tle pracują fabryki z bronią, a obywatele nawet w śnie muszą być przygotowani na okazanie swojemu wodzowi szacunku. Budziki nie dzwonią tu radośnie jak zresztą na całym świecie, ale tutaj młoteczki uderzają o miniaturowy hełm. Kukułki w zegarach są oczywiście podobizną wspaniałego wodza III Rzeszy.

260d1299328538-kaczor-donald-nazi-version-kaczorhitler.jpg

Pewnego dnia w takim właśnie świecie budzi się jeden z najsłynniejszych bohaterów produkcji wytwórni Disneya. Od razu jest goniony do roboty, wcześniej może zjeść jedynie śniadanie złożone z zeschłej kromki chleba, którą można ukroić co najwyżej piłą, bo też jakość wypieku jest iście drewniana. Zanim jednak zasiądzie do stołu musi jeszcze oczywiście okazać szacunek obrazom Hitlera oraz jego sojusznikom. Oczywiście sam też nosi mundur, ale nie ma prawa głosu jako zwykły robol. Zaparzenie kawy to zbrodnia tak wielka, że trzeba zasłonić rolety i szybko zerknąć za obraz Führera, a jajka z bekonem to tutaj jedynie nazwa aromatu, który wprowadzony do ust daje iluzję spożycia czegoś pysznego. Jeszcze tylko ten wstrętny, suchy chleb został, ale też tam człowiek może żyć samym chlebem, nie jak człowiek Pana Najwyższego, który potrzebuje czegokolwiek więcej. Jeszcze tylko szybki obowiązek w celu kształcenia ducha, czyli spojrzenie do ?Mein Kampf? i można ruszać do roboty. Oczywiście tam, gdzie wódz rozdaje pracę ? w fabryce broni.

Długie godziny dokręcania pocisków przepełnione są licznymi salutami, nawet nieraz sytuacja zmusza kaczora do stanięcia na głowie w celu okazania swojej lojalności. Tutaj obraz postawiony do góry nogami nie oznacza tego samego co odwrotnie przyklejony znaczek z królową na wyspach brytyjskich. Oczywiście o ile obywatel wie jak postąpić w takiej sytuacji. W nagrodę można nawet pojechać na wakacje w góry. Dziękujemy ci Adolfie Hitlerze za wspaniały odpoczynek. Bo te góry to piękne miejsce musi być co nie?

vlcsnap-2011-06-14-13h41m22s49.png

Właśnie o hitlerowskich Niemczech opowiada jeden z odcinków kultowego Kaczora Donalda. Pięknie podłożone głosy i charakterystyczny sposób mówienia bohaterów tej animacji to coś, czemu warto przysłuchać się samemu. Kolejnym małym dziełem jest również oprawa muzyczna chyba najkrótszego w moich filmowych wspomnieniach dziełka. Nie jestem jednak do końca przekonany czy tenże Oskar wręczony zagorzałemu, kaczemu przeciwnikowi Nazizmu nie kryje czasami za sobą jakiejś polityczności. Jednak w tak słusznej sprawie jestem w stanie to panom z Disneya wybaczyć. Po wizycie w tak ponurym świecie nawet ja całowałbym Statuę Wolności. No i oczywiście kupiłbym sobie piżamę z flagą USA. No i jak? Przeczytali już? Jeżeli tak to nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić was na koniec na seans, bo Donalda w roli nazisty można obejrzeć za darmo, niestety tylko w wersji angielskiej. A może raczej stety. Przynajmniej nikt nie zagłusza świetnych, oryginalnych głosów...

Tutaj: Kaczor Donald Nazista

A tutaj poprzedni odcinek

11 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Warto dodać, że "Der Fuehrer's Face" (jak brzmi tytuł filmu) nie jest jedynym propagandowym dziełem Disneya. Powstało jeszcze kilka, w tym "The Spirit of '43", nakłaniający do płacenia podatków ("Taxes... To beat down the Axis"). Warty wspomnienia także dlatego, że w przypadku rozterek Donalda w duecie aniołka i diabełka, ten pierwszy jest... protoplastą Wujka Sknerusa. (film można ściągnąć TUTAJ - jako film tworzony dla rządu, jest w domenie publicznej)

Link do komentarza

A ja pamiętam, że Donald nie był jedynym animowanym kaczorem mającym nieprzyjemność poznać nazistów. Daffy również wystąpił w podobnej propagandowej kreskówce, której tytułu nie jestem w stanie sobie przypomnieć.

EDIT: Już znalazłem, odcinek nazywał się

Link do komentarza

Kreskówkowa propaganda, moi drodzy, była w czasach drugiej Wojny Światowej bardzo popularną metodą na narobienie sobie popularności wśród młodszej gawiedzi. Nie tylko Ameryka się tym zajmowała. Przykładowo Japonia miała swojego Momotaro a nazistowskie Niemcy zaprzęgły do pracy między innymi znanego raczej wszystkim pełnoletnim marynarza Popey'a jako tego "złego Alianta" pilotującego bombowiec!

Link do komentarza

Mnie ciekawi, czy ktokolwiek dał się na taką propagandę złapać? Sam oglądałem swego czasu kreskówki z Jezusem Chrystusem i to tylko dlatego, że to była niezła - jak na tamte czasy - animacja, a nic innego na pozostałych kanałach nie było i jakoś na zagorzałego katolika (czy choćby chrześcijanina) nie wyrosłem. Dla dzieci kreskówka to kreskówka i raczej niewielu zwraca uwagę na polityczny podtekst.

Link do komentarza

A ja za dzieciaka oglądałem Tsubase i sławnym piłkarzem też nie jestem ;P Niby kreskówki to kreskówki, ale czasami trafiają w podświadomość dzieciaka. Akurat przed chwilą moja siostra oglądała wieczorynkę, Kaczora Donalda o bezpieczeństwie. Było tam, by nie naprawiać włączonego tostera nożem. Po obejrzeniu, dla żartu, siostra złapała za widelec (plastikowy) i chciała wsadzić do tostera (odłączonego - 100% safety). Niby nic, ale bez bajki by o tym nie pomyślała.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...