Ban na seks [18+]
"Seks bez miłości to puste doświadczenie.
Ale wśród pustych doświadczeń
to jedno z najlepszych" - Woody Allen
Dzisiaj chcę poruszyć temat, który można powiedzieć, nie istnieje w większym stopniu, w grach, tak chodzi o seks.
Aczkolwiek, słowem wstępu chcę przytoczyć pewną anegdotę, z czasu, kiedy pracowałem w Empiku, jako sprzedawca.
Stojąc za ladą, podchodzi do mnie klientka ? matka, wraz z ośmioletnim chłopczykiem, a w ręku trzyma pudełko z grą Wiedźmin 2.
Jak większość z Was wie, tytuł ten jest dla osób pełnoletnich, ale nie oszukujmy się, grają w to dużo młodsi gracze.
Jednak moim obowiązkiem, jako sprzedawcy, było poinformowanie szanownej mamusi, o tym jaki jest przedział wiekowy i jakie treści, owa gra zawiera.
To, że gra jest od 18 lat, że leje się krew, słyszymy niecenzuralne słowa, występują w grze narkotyki, nie zrobiło na kobiecie, żadnego wrażenia.
No, tak przecież to normalka, że dziecko w tak młodym wieku, jest obeznane z brutalnością, narkotykami i wulgaryzmami.
Dopiero, gdy wspomniałem o tym, że występują w tej grze, sceny erotyczne, mamusia wzburzyła się.
Nawet, to nie odwiodło jej od zakupu, bo jak stwierdziła, synek będzie grał z ojcem.
Cóż miałem zrobić, sprzedałem kobiecie Wieśka drugiego, a jednocześnie załamałem ręce i miałem ochotę spytać się, czy synek, będzie ?trzepał kapucyna?, także wraz z tatusiem.
Wybaczcie moje słownictwo, ale to jest naprawdę chore.
No, dobrze trochę przydługawy wstęp mi wyszedł, ale już przechodzę do sedna problemu o jakim, będę tu rozprawiał.
Mianowicie, dziwi mnie fakt, że twórcy zarówno gier jak i filmów stronią od scen erotycznych, nie mówię tu o tandetnych grach pornograficznych, pokroju ?Lula? czy inna ?Wyspa Miłości ? Przygody Ryśka? bo są one tak, żałosne, że szkoda miejsca i czasu na komentarz, tego czegoś.
Chodzi mi raczej o subtelną erotykę, jak wystąpiła w wyżej wymienionym Wiedźminie 2: Zabójcy Królów, czy też w Fahrenheit.
Tym bardziej dziwi mnie, tak małe wykorzystanie, wątków seksualnych, bo jak powszechnie wiadomo, wszystko co ma w sobie, choćby skrawek seksu, sprzedaje się wyśmienicie.
Poważnie, czy są to, tak gorszące ludzi dorosłych, młodzież sceny, ażeby często, gęsto rezygnować z nich?
W czym jest gorsze, pokazanie czułych scen miłosnych w grze, czy choćby rozwinięcie tego wątku w fabule, od tony trupów, flaków, latających głów i ?kurew? co drugie zdanie?
No, tak przecież babcie, oraz przyjaźni małym dzieciom, panowie w czarnych sutannach, którzy wmawiają nam, od najmłodszych lat, że seks i cielesność, to wytwór szatana, a od masturbacji można stracić wzrok??tiaaaa?.pewnie.
Jednak oglądanie morderstw i najgorszych ludzkich zachowań, do jakich, my jako rasa ludzka, jesteśmy zdolni, jest w porządku.
A treści te są, nagminnie przelewane, czy to na ekrany monitorów, czy też ekrany kinowe.
Tutaj zarówno rodzice, jak i babcie, oraz księża nie protestują, i nie dają tzw. ?banana? na takie treści, które są dostępne dla dzieciaków.
Dlaczego wciąż jesteśmy zmuszani, do oglądania takich kwiatków jak w Mass Effect 3 gdzie to, może dojść do związku homoseksualnego, a nawet międzygalaktycznego, jednak samo pokazanie seksu, ociera się o głupotę.
W tym momencie Watykan powinien zawyć z wściekłości, wraz z niebiosami, a samych twórców z Bioware spalić na stosie.
Aczkolwiek, skoro dają już nam taką ?egzotykę? jeśli chodzi o gry komputerowe, to dlaczego, do jasnej Anielki, muszę oglądać, jak postacie niby uprawiają seks, ale w ubraniach.
Ktoś może powiedzieć, że to może była gra wstępna, ale skoro postacie, wychodząc z łóżka, mają na sobie te same odzienie, to coś tu jest nie tak i czuję się, jakby robiono ze mnie kretyna, albo dbano o moją moralność, co by nie ucierpiała na tym.
Podobne rzeczy mamy w wielu innych tytułach, jak, choćby Playboy: The Mansion, gdzie już sama tematyka tytułu napawa erotyką, a kiedy dochodzi do zbliżeń, to nasze postacie, zamiast uprawiać seks, gimnastykują się, robiąc fikołki.
Takie coś, chcemy pokazywać naszym dzieciom, żeby później w życiu rzeczywistym, kiedy usłyszą propozycję seksu, zaczęły na swoim partnerze/partnerce robić takie przewroty?
Raczej wątpię, przecież można by wykorzystać tę, nośną tematykę, choćby do edukacji najmłodszych w tym temacie, podając im to co lubią najbardziej, czyli w postaci gry, choćby edukacyjnej.
Jednak nie, lepiej jest powiedzieć, że to zło, a potem jak dzieci pytają się rodziców o to, skąd biorą się dzieci, mówić o bocianach, a sam seks, pokazywać na przykładach misiów.
Chwała, że jeszcze w Japonii robi się gry, zawierające sceny, nieprzekłamanego seksu, choć w większości, to dziwności.
Jakby nie było, taka Katawa Shoujo opierając się na erotyce, przekazuje ważne treści. Takich tytułów powinno być znacznie więcej, oczywiście w sposób subtelny, pokazujących to i owo, oraz z odpowiednią kategorią wiekową.
A dzieciak jak będzie chciał ?zrobić sobie dobrze? to nie potrzebna mu, do tego gra, bo ma masę filmów pornograficznych w Internecie, a że rodzice, rzadko kiedy, kontrolują co ich pociechy robią w sieci, to i problemu większego nie ma.
Dlatego też, nie zgadzam się na przekazywanie mi treści erotycznych w sposób niepoważny, głupi wręcz, traktujący mnie jak idiotę.
A same gry będą traktowane jak rozrywka dla dzieci, dopóki takie ogłupiające, odbiorcę, treści będą pojawiać się w nich. Raczej nie tego oczekujemy, po naszej rozrywce.
Kończąc chcę oddać hołd twórcom Wiedźmina, Katawy, Fahrenheit oraz innych gier, o których zapomniałem, a które pokazały w sposób naturalny sceny erotycznie, nie próbując zrobić ze mnie, kretyna.
Kings of Leon -Sex on fire
35 komentarzy
Rekomendowane komentarze