PlayBox - następna okrągła rocznica...
Czy ktoś z forumowiczów pamięta może jeszcze magazyn Playbox? Bo ja tak i dzisiaj patrząc na okładkę najstarszego z numerów ( kupowałem wszystkie jak wychodziły ) zorientowałem się, że gdyby wychodził do dziś w tym miesiącu obchodziłby drugie urodziny... gdyby... Niestety upadł bardzo krótko po publikacji pierwszego numeru. Wyszło niespełna 10 numerów na przestrzeni 14 miesięcy ( bo nie wychodził regularnie) i naprawdę żałuję, że zaprzestano publikowania tego czasopisma. Po pierwsze było świetnie zaprojektowane graficznie, publikacje i artykuły były ciekawe ( w wielkiej części pisane przez redaktorów CDA) i naprawdę miało swój "klimat" który za każdym razem przekonywał mnie do kupna. I teraz pasowałoby zapytać się jak do tego doszło dodatkowo w kat krótkim czasie...
Pierwszą przyczyną tak szybkiego upadku tego zacnego czasopisma mogły być... inne czasopisma. Konkurencja pism konsolowych w tym czasie była i jest naprawdę duża ( PSX, NEO) i nie możemy zapomnieć o CD-Action, ale CDA zajmuje się grami na wszystkie platformy. Playbox był po prostu kolejnym pismem konsolowym - nie miał renomy którą miało mu zapewnić CD-Action pokaźną rekomendacją. Tylko oba wyżej wspomniane konsolowe pisemka miały i mają nadal swoich regularnych "czytaczy" i wątpliwe było to że po publikacji czegoś nowego mieli oni w jedną chwilę przerzucić się ze starego znanego pisemka. Poza tym samo CDA było, wydaje mi się, tak uniwersalne, że niewielu konsolowych graczy czytających CDA zaczęło kupować Playboxa. W CD-Action część pisma poświęcona konsolom jest na tyle duża, że nie było powodu kupowania oddzielnego czasopisma by dowiedzieć się więcej. To był pierwszy gwóźdź do trumny naszego Play-a...
Opinia graczy była równie ważna. Nowy gracz na rynku nie był ciepło przyjęty przez graczy głównie dlatego, że magazyn od wstępu nazwał się jednym z najlepszych konsolowych czasopism na rynku co mogło zdenerwować graczy lubiących inne czasopisma, jak i również społeczność czytającą CD-Action, ponieważ ktoś puścił plotkę, że z "cedea" mają wycofać dział konsolowy na rzecz Playboksa... na szczęście wszytko to były plotki, ale ludziom niesmak pozostał i zapewne od playboksa chcieli się trzymać z daleka i grać rolę biernych obserwatorów.
Niestety upadek był wtedy już bardzo bliski. Koniec przybliżyła jeszcze szybciej wygórowana. Czasopismo kosztowało 10 zł bez grosza, nie miało płyty, ani żadnych dodatków przez co wiele z nas wolało wybrać niewiele droższego CD-Action w którym mieli i pełniaki, i wiele innych atrakcji i w piśmie i na płycie.
Jednak czasopismo znalazło grupę fanów który sumiennie kupowali kolejne egzemplarze, między innymi wśród tych "fanów" byłem ja, bo mimo iż nie jestem graczem konsolowym, to magazyn bardzo przypadł mi do gustu... więc mimo wszytko żałuję że upadł...
Tak wyglądała okładka pierwszego numeru upadłego już niestety pisma...
... a tak ostatnia. Widzicie podobieństwo? Crysis i rozpoczął, i zakończył historię czasopisma. Przepraszam za uciętą okładkę, ale sam skanowałem, a czasopismo jest trochę większe niż A4
15 komentarzy
Rekomendowane komentarze