Wargasm NIE Orgazm!
No proszę, szykowania się do remontu w lecie mojego pokoju, dają jakieś rezultaty...
Odnalazłem tą grę co dostałęm ją od kuzynka w 2004r zafoliowaną z jakimś piśmakiem, która póżniej w 2006r zagineła.
Grę nie odpali się na obecnych maszynkach bo gra jest z 1998r, chyba że znajdzie się łatki.
Sama gra to taki Battlefield, ale możliwością wydawania rozkazów na mapce niczym jak w RTSach.
Akcja dzieje się w 2025r ale to nie prawdziwe pole bitwy ale wirtułana symulacja jak wyczytałem na umierającym serwisie GameSpy...
Mamy tu prawie wszystko, od piechoty po śmigłowce, choć najfajniej się gra czołgiem .
A teraz czas na mini krytykę...
1.Misje są ograniczone czasowo i jednostkowo, tzn musimy działać na tyle szybko i ograniczonymi dostępnymi siłami pokonać wroga który zwykle ma przewagę liczebną, ale są też misje gdzie nie atakujemy ale bronimy, a wróg bardzo celnie strzela w obiekty co mamy bronić a to może być trudne bo....
2.Sterowanie jest do d.py , nie wiem kto z twórców jest odpowiedzalny za sterowanie, ale grało się fatalnie, bodajże shift i wybrany kursor odpowiadał na rozglądanie się, ogólnie gra wykorzystała myszkę tylko do wydawania rozkazów na mapce czy przeskakiwanie do następnych jednostek też na mapie, no i w menu też myszka była w użyciu.
3.Zerg Rush, AI naszych pod dowodzeniem na mapce, to samobójstwo, pachają się pod lufy i inne rzeczy i tak błyskawicznie tracimy wszystko, a tak kiedy nie dowodzimy, to już jest nieco lepiej.
No to tyle, jeśli chodzi o piśmaka to nie pamiętam tytułu, wiem że na końcu numerku była informacja że w następnym numerze Shogo: Mobile Armor Division, i zapis do prenumeraty każdy kto to zrobił dostawał (chyba) Zegarek na rękę jako prezent .
6 Comments
Recommended Comments