Wypalony lulek...

Mhm, też tak myślę. Po 30 latach? Please...

Żaden gwałt jeno niedozwolony stosunek płciowy z osobą nieletnią. Po prostu Polański przespał się z 13latką za jej zgodą, dodam jeszcze, że sama "Lolita" rozkładała nogi często i gęsto dla innych ważnych person w Hollywodzie. Tak więc nie ekscytowałbym się zbytnio sprawą, bo rzucanie hasłami "gwałciciel!" czy "pedofil!" nijak się ma do faktycznego stanu rzeczy.

Wg prawa amerykańskiego dorosły nie ma prawa przespać się z nieletnią, nieważne czy za jej zgodą, czy bez, więc było to przestępstwo. To że kobieta mu wybaczyła nie ma nic do rzeczy, poniewaz takie przestępstwo jest ścigane z oskarżenia publicznego. Nawet jeżeli miałoby się zakończyć uniewinnieniem musi się odbyć proces, bo TAKIE JEST PRAWO! To, jakim oskarżony jest człowiekiem nie ma nic do rzeczy, ponieważ każdy jest (przynajmniej w teorii) równy wobec prawa. Odpowiedz sobie na pytanie: czy broniłbyś go tak, gdyby był normalnym człowiekiem, a nie znanym reżyserem? Pewnie nie, bo myślisz sobie: "to znany Polak jest, mamy sie kim chwalić, nie mogą sobie go tak z błotem mieszać!". Polański powinien zostać postawiony przed sądem, a nie bronionym ponieważ jest znany.

EDIT: I please, nie gadajcie txtów w stylu: "no ej po 30 latach" itp. bo w USA nie istnieje coś takiego jak przedawnienie.

Broniłbym go gdyby, nie był znanym reżyserem, tak samo jak broniłem polaka, którego oskarżono i skazano za umycie narządów rodnych 4-letniej dziewczynki na 30 więzienia, czy kierowcy ciężarówki którego zatrzymano na granicy ukraińsko-polskiej i zatrzymono go razem z ciężarówką jako dowód rzeczowy... Do dziś nikt mu nie pomógł.

Te sprawy nie były nagłośnione w mediach, jednak podczas protestów internetowych poparłem je.