Skocz do zawartości

Gut Blog

  • wpisy
    39
  • komentarzy
    511
  • wyświetleń
    55082

Need For Speed Most Wanted (2012) Recenzja


Gutek90

1896 wyświetleń

1020521296.jpg

WYMAGANIA PC

PROCESOR: Core 2 Duo 2,4 GHz/ Athlon X2 2,7 GHz (Zalecany Quad-Core)

PAMIĘĆ RAM: 2 GB

KARTA GRAFICZNA: Min. 512 MB zgodna z DX 10 (Zalecana 1GB z DX 11)

Windows: Vista/7

Rok wydania: 2012

Cena w dniu premiery: 129zł

Obecna cena: Od 70zł

Wymagane konto Origin

Testowane na: Core 2 Duo E8500 3,16 GHz, 4 GB RAM, AMD Radeon HD6850 1 GB, Windows 7: 1280x1024, Okluzja otoczenia ustawiona na "średnie" reszta opcji graficznych na najwyższych detalach. Hula zaskakująco płynnie bez utraty płynności

1284674031.jpg

W przeciwieństwie do oryginalnego Most Wanted A.D. 2005, najnowsza produkcja od Criterion Games nie ma prawie nic wspólnego z poprzednikiem. Były obawy, że gra będzie klonem Burnout'a Paradise. Sam miałem niepewność czy najnowszy NFS wpadnie w moje gusta w stosunku do poprzedniego "The Run". Pomyślałem: Przecież Criterion wydało w 2010 roku nową odsłonę Hot Pursuit i wyszła im bardzo dobrze, mimo iż model jazdy był zręcznościowy a do wyboru mieliśmy karierę policjanta, lub uciekającego. Zaryzykowałem, za niewielką sumę zakupiłem pudełkową wersję gry. Jakie wrażenia? Lepsza od Black Boxowego "The Run" ?.

WITAJ GRACZU W FAIRHAVEN

W przeciwieństwie do The Run, czy nawet starego Most Wanted, ta odsłona nie posada wątku fabularnego. Sam początek gry jest banalnie prosty, po krótkim wprowadzeniu mamy za zadanie pokonać 10 najlepszych kierowców w mieście, którzy noszą miano elity Most Wanted (Najbardziej poszukiwanych). Na początek zasiadamy za sterami Astona Martina. Gra pozwala nam zapoznać się z sterowaniem auta, możemy jechać gdzie chcemy, mamy po prostu wolność. Spytacie się "jaka wolność?". Teren gry jest całkowicie otwartym światem dla gracza, coś podobnego do oryginała, lub starszego Underground 2. Robimy co chcemy, nie musimy od razu zacząć pokonywać tych najlepszych. Odpalamy silnik, i jedziemy tam gdzie chcemy. Możemy np. rozpędzić się na rampie i rozwalić bilbord otrzymując tzw. Speed Points. Co to takiego? Są to punkty doświadczenia kierowcy, które pozwalają pchnąć się na sam szczyt tabeli. Otrzymamy je nie tylko z rozbijania bilbordów, ale i również poprzez ucieczkę przed policją, najdłuższym skoku samochodem itp. Możemy również pobić czas znajomego zdobywając punkty. Kolejną nowością która spodobała mi się, jest Easy Drive. Za jego pomocą w łatwy sposób możemy stuningować naszą brykę (niestety tylko mechanicznie), przejść do wyścigu aby odblokować mocniejszy wtrysk, połączyć się online, czy zmienić wózek na inny bez szukania go po mieście i okolicy. Jeśli jesteśmy już przy tym co najważniejsze - Samochody - Mamy do dyspozycji 65 licencjonowanych bryk i to od samego początku gry! Wystarczy tylko kilka wyścigów i już zamiast 911 siedzimy np. w Marussi. Dlaczego tak jest? Jeśli mogę zacytować tutaj do recenzji wypowiedź jednego z członków Criterion odpowiadających na pytanie Huta: ""Zrozum, mam już pracę, nie mogę poświęcać na gry tyle, ile kiedyś. Takie rozwiązanie, żeby wszystkie auta były dostępne od początku, to coś, czego ludzie dotąd nie robili i były ku temu powody." Czyli odpowiedź krótka i prosta, nie wiem jak wam, ale mi te rozwiązanie przypadło do gustu. (na jakiś czas).

nfs_most_wanted_screen_review_test_37.jpg

ZŁAP MNIE GLINO!

W starym Most Wanted głównym naciskiem gry były ucieczki przed policją (i to naprawdę długie), uciekaliśmy przed goniących nas stróżami prawa wykonując efektowne wślizgi pod naczepę ciężarówki, czy rozwalając plandeki które miażdżyły pierwszy nieszczęsny radiowóz. Tutaj twórcy poszli bardziej na łatwiznę. Pościgi nie są tak długie jak w oryginale. Im dłużej mamy ogon, tym więcej rośnie nam pasek zainteresowania przez stróżów prawa. Nie wspominając o tym, że przesiadają się błyskawicznie z powolnego Chargera, do szybkiej ryczącej jak tur Corvetty. Nie tylko mamy ogon w dowolnej jeździe, ale i również w wyścigach (w tym na liście Most Wanted). Rozczarowaniem jest inteligencja komputerowych kierowców. Nie dosyć, że znienacka próbują nas rozwalić na pierwszej lepszej bandzie, to jeszcze szybko odrabiają straty do nas prowadzących. Wkurzało mnie to, jak komputer lubił oszukać mnie. Rozwaliłem prowadzącego, a tu po kilku sek. widzę już go w lusterku. Model jazdy w grze jest zręcznościowy, podobny jak w Hot Pursuit. Czasami zdarza się, że samochód nie reaguje na szybkie wyjście z zakrętu, co kończy się kraksą. Jeśli już jesteśmy przy kraksach - Model zniszczeń jest w miarę dobry, widać rozwalony przedni zderzak, popękane szyby, przebite opony poprzez nasz drifting, lub najechanie na kolczatkę gliniarzy, ogólnie prawie wszędzie blacha jest pogięta, choć i tak nie doskonała, ale lepszy rydz, niż nic, bo w starym MW wcale nie było modelu uszkodzeń. Mogliśmy walnąć samochodem z prędkością 200km/h, a nasz wózek miał tylko zadrapania na przedzie. Wracając do nowego dziecka serii NFS, w singlu samochód przemalowuje się samo, jeśli przejdziemy przez stację benzynową, multi natomiast naprawia się nam samochód, na początku fajne są przerywniki jak uderzymy w nadjeżdżający z przeciwka inny samochód, lub po prostu w drzewo, jednak po jakimś czasie zaczyna to być denerwujące. Tym bardziej, jeśli ścigamy się w wyścigu. Jadę na pierwszym miejscu, przez nie uwagę rozbijam wózek, w tle mam tą animację przez te kilka sekund, ale już przez ten czas wyprzedzają mnie inni! I po co to? Gdyby tego nie było, to szybciej wracam na tor i jadę dalej odrabiając niewielką kilkusekundową stratę. Po jakimś czasie wyścigi oraz inne wyzwania zaczynają nieco nudzić. Choć i tak tutaj nie brakuję zabawy, nie licząc tych małych błędów. Zabawa zaczyna się dopiero rozkręcać, jak łączymy się z siecią. I tu dopiero zobaczyłem jaka to bolączka wstawić otwarty świat z 12 graczami...

AUTOLOG I MOJE PRZEBOJE I BOJE

Myślę sobie - Hmm..może być nawet zacnie, a tu zonk. W przeciwieństwie do mojej spokojnej jazdy, większość graczy rozbija po kolei jednego za drugim. Przykład? proszę bardzo: Jadę do wyznaczonego celu na mapie wyścigu, dojeżdżam w wskazane miejsce, ustawiam się moim białym Aventadorem (przeważnie takim jeżdżę), a tu inny gracz zamiast spokojnie czekać do startu, rozpędza się wprost na mnie rozbijając moje Lambo. I to nie tylko na mnie, ale również na innych. Jeśli się nie odezwie do takiego typa przez mikrofon i nie wytłumaczę mu do rozsądku "Po co ci to?!", to dalej będzie kręcił bąki na innych. No i teraz przejdźmy do cytatu od jednego faceta z Criterion na temat otwartego świata i wprowadzając go również do trybu multiplayer, moje pytanie: WARTO BYŁO? Lepiej już było w przypadku The Run. Wybieramy wyścig, czekamy na jego rozpoczęcie, i gra od razu przenosi nas do ścigania z innymi. Nie lepsze byłoby to? W trybie multi jesteśmy praktycznie w innym świecie, niż w trybie single. Mamy do odblokowania poziomy doświadczenia kierowcy (do 71), natomiast nie mamy tak od razu do dyspozycji wszystkich wózków. Musimy oczywiście brać udział w wyzwaniach, tak aby uzbierać określoną ilość Speed Points. Oprócz klasycznych wyścigów bierzemy udział w takich wyzwaniach, jak wykonanie najdłuższego driftingu, najwyższego skoku, rozbijając najwięcej przeciwników (te ostatnie bardziej pasuje do Burnouta, niż do Most Wanted'a). Autolog też ma błędy, zdarza mu się nie raz utracić połączenie z siecią, nawet podczas gdy się nie ścigamy. Proszę to poprawić panowie!

nfs_most_wanted_screen_review_test_8.jpg

DZISIAJ MAMY PIKNĄ POGODĘ W FAIRHAVEN

Silnik gry napędzany jest przez ten sam co poprzednio, czyli Frostbite 2 (znany również z Battlefield'a 3). Modele aut wyglądają świetnie (w przeciwieństwie do bladych bryk w The Run), również otoczka miasta jest niezwykle miła dla oka. Trzeba natomiast pochwalić twórców za wypuszczenie kilka miesięcy temu patcha, który poprawił znaczną płynność gry. Na moim E8500 z HD6850, gra po prostu śmiga płynnie jak marzenie, sam się zdziwiłem, tym bardziej, że wszystkie opcje ustawiłem na najwyższe (wyjątek Okluzja otoczenia na średnie, ale to raczej bajer, bo nie widzę żadnej różnicy). Ścigamy się zarówno w dzień, jak i w nocy, szkoda tylko, że nie ma deszczu, czy nawet śniegu. Dźwięk jest po prostu soczysty. Od razu słyszymy różnicę pomiędzy gwiżdżącym jak odkurzacz Focusem nad ryczącym Veyronem. Soundtrack gry jest w miarę dostateczny, choć brakuję kilku przebojów które na dłużej zapadłyby w ucho. Czasami gra potrafi się zaciąć na kilka sek. Zarówno w singlu, jak i w multi (podejrzewam, że to wina łączenia z autologiem). Gdyby nie te drobne błędy, czy te problemy z Autologiem i graniem w multiplayer, mielibyśmy naprawdę dobrego Need for Speed'a. Jednak gra mi się w niego nawet przyjemnie, niż w The Run. Tutaj się zgodzę z recenzją w CDA, że gra po jakimś czasie zaczyna po prostu nudzić. Nie oznacza to jednak, że nowy Most Wanted nie jest godny polecenia, wręcz przeciwnie. Gdyby Forza Horizon była na PC, to nie wahałbym się ani sekundy nad jej zakupem. Jednak nie miałem wyboru, ale nie żałuję zakupu. Maniacy prędkości! Zapnijcie pasy i zostańcie najbardziej poszukiwanymi.

Most-wanted.jpg

OCENA: 7+/10

PLUSY

+ TRYB WYZWAŃ

+ DUŻO SAMOCHODÓW

+ DOBRA GRAFIKA

+ MODEL JAZDY

+ DŹWIĘK

+ OTWARTY ŚWIAT PRZED GRACZEM

MINUSY

- KTÓRY MOŻE DENERWOWAĆ PRZEZ GŁUPIE ZACHOWANIE W MULTI

- DROBNE BŁĘDY

- CZASEM AUTOLOG NAWALI

21 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Można tak powiedzieć. Jak dorwie jakąś świeżynkę, to natychmiast zabieram się do własnej recenzji ;). W planach mam jeszcze inne gry, choć trochę starsze (sprzed roku/dwóch lat). Nie ukrywam, że mam zamiar dodać jeszcze własne gameplay'e z danej recenzji gry. Ale to na razie plany. Zobaczymy.

Link do komentarza

Wizualnie możesz jedynie zmienić kolor bryczki. Natomiast tuning mechaniczny wprowadza takie zmiany w naszym bolidzie jak: Lekkie podwozie, nitro/ulepszony wtrysk (po jego naciśnięciu samochód odpala jak rakieta zwijając asfalt), mocniejsza karoseria czy zmiana typu ogumienia (najlepsze są dopompowujące opony, jak np. przebijemy je poprzez kolczatki to same się naprawiają za każdym razem i możemy swobodnie jechać dalej).

Link do komentarza

+ MODEL JAZDY tri.png

@ No nie mów, że w The Run był lepszy...

Co ma do tego The Run? (~bleub)

Tą część bardziej porównywałem do poprzedniej odsłony NFS

Link do komentarza
Natomiast tuning mechaniczny wprowadza takie zmiany w naszym bolidzie jak: Lekkie podwozie, nitro/ulepszony wtrysk (po jego naciśnięciu samochód odpala jak rakieta zwijając asfalt), mocniejsza karoseria czy zmiana typu ogumienia

Jeśli to jest tuning mechaniczny to przylepienie naklejki Pioneer na tylną szybę Punto jest tuningiem wizualnym. ;p

Powiedz to twórcom gry tongue_prosty.gif Ciekawe, czy któryś z chłopaków Criterion ma Punto. Teraz sobie wyobraź...zamontowanie wtrysku, oraz dyndającego pieska.

  • Upvote 1
Link do komentarza

Po co są te przerywniki gdy się rozbijasz? Pewnie po to żebyś się nie rozbijał. To taka swoista kara za to, że ciągle latasz po drzewach, samochodach czy innych tego typu rzeczach. Kiedyś było tak, że jak się dobrze od czegoś odbiłeś, to traciłeś trochę prędkości ale powracałeś do wyścigu czasem równie szybko, bo akurat dobrze ci samochód wyrzuciło. Teraz masz swoiste utrudnienie. Jeśli już musisz się na czymś zatrzymać, proszę bardzo. Ale masz teraz tego konsekwencje, inny gracz może cię momentalnie wyprzedzić bo ty zechciałeś podczas wyścigu nie używać hamulca.

Czasem trudno opanować brykę gdy pędzisz powyżej 200km/h. I weź tu jeszcze omijaj samochody, tym bardziej, że masz wyścig pod prąd. Jednak po dłuższym graniu takie przerwyki zaczynają lekko denerwować confused_prosty.gif.

No i właśnie po to masz używać hamulca, aby nie pędzić bez sensu 200 km/h. Postanowili wprowadzić odrobinę "realizmu", aby nie odbijał się człowiek od przeciwników/drzew/barierek i nie wracał zaraz do wyścigu. To (moim zdaniem) skutecznie mobilizuje do tego, aby właśnie w takich wyścigach maksymalnie się skupić i trenować swoje umiejętności, aby zminimalizować ilość zderzeń przy jak najszybszej, możliwej w tym momencie jeździe. Przy okazji ćwiczy ci cierpliwość trollface.gif

Link do komentarza

Początki zawsze do łatwych nie należały. Na szczęście teraz wywijam niczym mistrz kierownicy (hue hue). Po roku grania w The Run człowiek zdążył się przyzwyczaić do jego modelu jazdy. Po wskoczeniu do nowego świata w MW, koło odwróciło się o 360 stopni. Ale to jest prawda: Najlepiej poćwiczyć swoją jazdę w nowo zapoznanej grze (i to najlepiej w singlu). To jakby porównać takiego Hot Pursuit. Myślisz: Jestem asem, nikt mi nie pyknie w multi, ok to zagraj w Formułę 1 na najtrudniejszym poziomie. Wniosek? Wątpię aby taki gracz przy pierwszych dwóch/trzech wyścigach wygrał owego na pierwszym miejscu. Ćwiczenie to podstawa. Dobrze że już dostałem wprawę, ale tutaj w recenzji opisałem swoje początki z nowym MW wink_prosty.gif.

Link do komentarza

Poczekam, mi się nie spieszy ;). I tak będę do niej powracał nawet po premierze kolejnego NFS. Kiedy już tam do mnie dołączysz, to skatujemy tam parę tyłków w sieci he he.

Link do komentarza

Teraz masz swoiste utrudnienie

Miałoby to sens, gdyby AI w Most Wanted (i całej reszcie zręcznościowych ścigałej) nie działało na zasadzie gumki od majtek. Co z tego, że mnie AI po stłuczce wyprzedzi jak po kilku sekundach je wyprzedzę, bo się praktycznie zatrzyma, żeby dać mi wygrać. To samo tyczy się sytuacji, gdy ja prowadzę. Jadę sobie Zondą po autostradzie i mam 350km/h i widzę jak policyjna Corvette na radarze zbliża się do mnie w takim tempie, że ma na liczniku pewnie 2x więcej. Głupota.

No i właśnie po to masz używać hamulca

Hamulec w nowych Need for Speedach? Chyba sobie żartujesz. Trzymasz gaz 24/7, na zakręcie wciskasz przycisk i robisz idealny drift.

Postanowili wprowadzić odrobinę "realizmu"

Lol no.

Po roku grania w The Run człowiek zdążył się przyzwyczaić do jego modelu jazdy. Po wskoczeniu do nowego świata w MW, koło odwróciło się o 360 stopni.

Nie wiem czy o to ci dokładnie chodziło, ale napisałeś teraz prawdę. Most Wanted gra się tak samo jak The Run. Powiedziałbym nawet, że The Run był lepszy pod tym względem, bo przynajmniej dzięki fajnej pracy kamery oddawał jakieś uczucie prędkości. W Most Wanted jadę szalonymi prędkościami bez żadnych emocji.

Link do komentarza

Na temat modelu jazdy zdania są podzielone. Raz może się podobać, a raz nie. No ta kamera w MW też czasami denerwuję, a na owalnych zakrętach i nie tylko najlepiej zaciągać lekko hamulec ręczny. No i tylko dwa ustawienia kamery (Za samochodem, i na przednim zderzaku), troszkę brakuję widoku z maski (jak w The Run).

Link do komentarza

@lubro czego oczekujesz od gry wyścigowej, która ma być efektowna jak CoD. Ma być rozpierducha i turbo gliny. A tak wogulę Gutku, znalazłem za 49 zł więc wnet się pościgamy 8]

Link do komentarza

Mnie zaczyna denerować ten ''totaled''

Fajnie że bryki to nie niezniszczalne kobyły, ale tak się tylko traci czas na respa po każdym dzwonie czy mega puknięciu przez jakiegoś wariata :P.

Link do komentarza

czego oczekujesz od gry wyścigowej, która ma być efektowna jak CoD.

Tego, żeby dało się w nią grać, tak jak w np. serię Burnout, Ridge Racer: Unbounded, pre-Prostreet Need for Speed, Motorstorm, FlatOut czy nawet Crash Time.

@lubro - Niestety nic nie jest idealne, a szkoda :(

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...