WYMAGANIA PC
PROCESOR: Core 2 Duo 2,4 GHz/ Athlon X2 2,7 GHz (Zalecany Quad-Core)
PAMIĘĆ RAM: 2 GB
KARTA GRAFICZNA: Min. 512 MB zgodna z DX 10 (Zalecana 1GB z DX 11)
Windows: Vista/7
Rok wydania: 2012
Cena w dniu premiery: 129zł
Obecna cena: Od 70zł
Wymagane konto Origin
Testowane na: Core 2 Duo E8500 3,16 GHz, 4 GB RAM, AMD Radeon HD6850 1 GB, Windows 7: 1280x1024, Okluzja otoczenia ustawiona na "średnie" reszta opcji graficznych na najwyższych detalach. Hula zaskakująco płynnie bez utraty płynności
W przeciwieństwie do oryginalnego Most Wanted A.D. 2005, najnowsza produkcja od Criterion Games nie ma prawie nic wspólnego z poprzednikiem. Były obawy, że gra będzie klonem Burnout'a Paradise. Sam miałem niepewność czy najnowszy NFS wpadnie w moje gusta w stosunku do poprzedniego "The Run". Pomyślałem: Przecież Criterion wydało w 2010 roku nową odsłonę Hot Pursuit i wyszła im bardzo dobrze, mimo iż model jazdy był zręcznościowy a do wyboru mieliśmy karierę policjanta, lub uciekającego. Zaryzykowałem, za niewielką sumę zakupiłem pudełkową wersję gry. Jakie wrażenia? Lepsza od Black Boxowego "The Run" ?.
WITAJ GRACZU W FAIRHAVEN
W przeciwieństwie do The Run, czy nawet starego Most Wanted, ta odsłona nie posada wątku fabularnego. Sam początek gry jest banalnie prosty, po krótkim wprowadzeniu mamy za zadanie pokonać 10 najlepszych kierowców w mieście, którzy noszą miano elity Most Wanted (Najbardziej poszukiwanych). Na początek zasiadamy za sterami Astona Martina. Gra pozwala nam zapoznać się z sterowaniem auta, możemy jechać gdzie chcemy, mamy po prostu wolność. Spytacie się "jaka wolność?". Teren gry jest całkowicie otwartym światem dla gracza, coś podobnego do oryginała, lub starszego Underground 2. Robimy co chcemy, nie musimy od razu zacząć pokonywać tych najlepszych. Odpalamy silnik, i jedziemy tam gdzie chcemy. Możemy np. rozpędzić się na rampie i rozwalić bilbord otrzymując tzw. Speed Points. Co to takiego? Są to punkty doświadczenia kierowcy, które pozwalają pchnąć się na sam szczyt tabeli. Otrzymamy je nie tylko z rozbijania bilbordów, ale i również poprzez ucieczkę przed policją, najdłuższym skoku samochodem itp. Możemy również pobić czas znajomego zdobywając punkty. Kolejną nowością która spodobała mi się, jest Easy Drive. Za jego pomocą w łatwy sposób możemy stuningować naszą brykę (niestety tylko mechanicznie), przejść do wyścigu aby odblokować mocniejszy wtrysk, połączyć się online, czy zmienić wózek na inny bez szukania go po mieście i okolicy. Jeśli jesteśmy już przy tym co najważniejsze - Samochody - Mamy do dyspozycji 65 licencjonowanych bryk i to od samego początku gry! Wystarczy tylko kilka wyścigów i już zamiast 911 siedzimy np. w Marussi. Dlaczego tak jest? Jeśli mogę zacytować tutaj do recenzji wypowiedź jednego z członków Criterion odpowiadających na pytanie Huta: ""Zrozum, mam już pracę, nie mogę poświęcać na gry tyle, ile kiedyś. Takie rozwiązanie, żeby wszystkie auta były dostępne od początku, to coś, czego ludzie dotąd nie robili i były ku temu powody." Czyli odpowiedź krótka i prosta, nie wiem jak wam, ale mi te rozwiązanie przypadło do gustu. (na jakiś czas).
ZŁAP MNIE GLINO!
W starym Most Wanted głównym naciskiem gry były ucieczki przed policją (i to naprawdę długie), uciekaliśmy przed goniących nas stróżami prawa wykonując efektowne wślizgi pod naczepę ciężarówki, czy rozwalając plandeki które miażdżyły pierwszy nieszczęsny radiowóz. Tutaj twórcy poszli bardziej na łatwiznę. Pościgi nie są tak długie jak w oryginale. Im dłużej mamy ogon, tym więcej rośnie nam pasek zainteresowania przez stróżów prawa. Nie wspominając o tym, że przesiadają się błyskawicznie z powolnego Chargera, do szybkiej ryczącej jak tur Corvetty. Nie tylko mamy ogon w dowolnej jeździe, ale i również w wyścigach (w tym na liście Most Wanted). Rozczarowaniem jest inteligencja komputerowych kierowców. Nie dosyć, że znienacka próbują nas rozwalić na pierwszej lepszej bandzie, to jeszcze szybko odrabiają straty do nas prowadzących. Wkurzało mnie to, jak komputer lubił oszukać mnie. Rozwaliłem prowadzącego, a tu po kilku sek. widzę już go w lusterku. Model jazdy w grze jest zręcznościowy, podobny jak w Hot Pursuit. Czasami zdarza się, że samochód nie reaguje na szybkie wyjście z zakrętu, co kończy się kraksą. Jeśli już jesteśmy przy kraksach - Model zniszczeń jest w miarę dobry, widać rozwalony przedni zderzak, popękane szyby, przebite opony poprzez nasz drifting, lub najechanie na kolczatkę gliniarzy, ogólnie prawie wszędzie blacha jest pogięta, choć i tak nie doskonała, ale lepszy rydz, niż nic, bo w starym MW wcale nie było modelu uszkodzeń. Mogliśmy walnąć samochodem z prędkością 200km/h, a nasz wózek miał tylko zadrapania na przedzie. Wracając do nowego dziecka serii NFS, w singlu samochód przemalowuje się samo, jeśli przejdziemy przez stację benzynową, multi natomiast naprawia się nam samochód, na początku fajne są przerywniki jak uderzymy w nadjeżdżający z przeciwka inny samochód, lub po prostu w drzewo, jednak po jakimś czasie zaczyna to być denerwujące. Tym bardziej, jeśli ścigamy się w wyścigu. Jadę na pierwszym miejscu, przez nie uwagę rozbijam wózek, w tle mam tą animację przez te kilka sekund, ale już przez ten czas wyprzedzają mnie inni! I po co to? Gdyby tego nie było, to szybciej wracam na tor i jadę dalej odrabiając niewielką kilkusekundową stratę. Po jakimś czasie wyścigi oraz inne wyzwania zaczynają nieco nudzić. Choć i tak tutaj nie brakuję zabawy, nie licząc tych małych błędów. Zabawa zaczyna się dopiero rozkręcać, jak łączymy się z siecią. I tu dopiero zobaczyłem jaka to bolączka wstawić otwarty świat z 12 graczami...
AUTOLOG I MOJE PRZEBOJE I BOJE
Myślę sobie - Hmm..może być nawet zacnie, a tu zonk. W przeciwieństwie do mojej spokojnej jazdy, większość graczy rozbija po kolei jednego za drugim. Przykład? proszę bardzo: Jadę do wyznaczonego celu na mapie wyścigu, dojeżdżam w wskazane miejsce, ustawiam się moim białym Aventadorem (przeważnie takim jeżdżę), a tu inny gracz zamiast spokojnie czekać do startu, rozpędza się wprost na mnie rozbijając moje Lambo. I to nie tylko na mnie, ale również na innych. Jeśli się nie odezwie do takiego typa przez mikrofon i nie wytłumaczę mu do rozsądku "Po co ci to?!", to dalej będzie kręcił bąki na innych. No i teraz przejdźmy do cytatu od jednego faceta z Criterion na temat otwartego świata i wprowadzając go również do trybu multiplayer, moje pytanie: WARTO BYŁO? Lepiej już było w przypadku The Run. Wybieramy wyścig, czekamy na jego rozpoczęcie, i gra od razu przenosi nas do ścigania z innymi. Nie lepsze byłoby to? W trybie multi jesteśmy praktycznie w innym świecie, niż w trybie single. Mamy do odblokowania poziomy doświadczenia kierowcy (do 71), natomiast nie mamy tak od razu do dyspozycji wszystkich wózków. Musimy oczywiście brać udział w wyzwaniach, tak aby uzbierać określoną ilość Speed Points. Oprócz klasycznych wyścigów bierzemy udział w takich wyzwaniach, jak wykonanie najdłuższego driftingu, najwyższego skoku, rozbijając najwięcej przeciwników (te ostatnie bardziej pasuje do Burnouta, niż do Most Wanted'a). Autolog też ma błędy, zdarza mu się nie raz utracić połączenie z siecią, nawet podczas gdy się nie ścigamy. Proszę to poprawić panowie!
DZISIAJ MAMY PIKNĄ POGODĘ W FAIRHAVEN
Silnik gry napędzany jest przez ten sam co poprzednio, czyli Frostbite 2 (znany również z Battlefield'a 3). Modele aut wyglądają świetnie (w przeciwieństwie do bladych bryk w The Run), również otoczka miasta jest niezwykle miła dla oka. Trzeba natomiast pochwalić twórców za wypuszczenie kilka miesięcy temu patcha, który poprawił znaczną płynność gry. Na moim E8500 z HD6850, gra po prostu śmiga płynnie jak marzenie, sam się zdziwiłem, tym bardziej, że wszystkie opcje ustawiłem na najwyższe (wyjątek Okluzja otoczenia na średnie, ale to raczej bajer, bo nie widzę żadnej różnicy). Ścigamy się zarówno w dzień, jak i w nocy, szkoda tylko, że nie ma deszczu, czy nawet śniegu. Dźwięk jest po prostu soczysty. Od razu słyszymy różnicę pomiędzy gwiżdżącym jak odkurzacz Focusem nad ryczącym Veyronem. Soundtrack gry jest w miarę dostateczny, choć brakuję kilku przebojów które na dłużej zapadłyby w ucho. Czasami gra potrafi się zaciąć na kilka sek. Zarówno w singlu, jak i w multi (podejrzewam, że to wina łączenia z autologiem). Gdyby nie te drobne błędy, czy te problemy z Autologiem i graniem w multiplayer, mielibyśmy naprawdę dobrego Need for Speed'a. Jednak gra mi się w niego nawet przyjemnie, niż w The Run. Tutaj się zgodzę z recenzją w CDA, że gra po jakimś czasie zaczyna po prostu nudzić. Nie oznacza to jednak, że nowy Most Wanted nie jest godny polecenia, wręcz przeciwnie. Gdyby Forza Horizon była na PC, to nie wahałbym się ani sekundy nad jej zakupem. Jednak nie miałem wyboru, ale nie żałuję zakupu. Maniacy prędkości! Zapnijcie pasy i zostańcie najbardziej poszukiwanymi.
OCENA: 7+/10
PLUSY
+ TRYB WYZWAŃ
+ DUŻO SAMOCHODÓW
+ DOBRA GRAFIKA
+ MODEL JAZDY
+ DŹWIĘK
+ OTWARTY ŚWIAT PRZED GRACZEM
MINUSY
- KTÓRY MOŻE DENERWOWAĆ PRZEZ GŁUPIE ZACHOWANIE W MULTI
- DROBNE BŁĘDY
- CZASEM AUTOLOG NAWALI
21 komentarzy
Rekomendowane komentarze