Skocz do zawartości

blackmisterPL

  • wpisy
    38
  • komentarzy
    197
  • wyświetleń
    27536

Commandos IV - w przyszłości!


blackmister

2027 wyświetleń

commandos-antologia-1.jpg

Witajcie kochani! Gruby miesiąc minął od ostatniego postu, jakby nie licząc... Na początku jak zwykle może kilka słów wyjaśnienia. Święta, święta i po świętach... a potem? Brak czasu. Niestety, ale wciąż za nim biegam i nie mogę go złapać ? a szkoda. Znalazłem chwilę dzisiejszego wieczora to i pomyślałem, że coś naskrobię. Dzisiejszym tematem będą "Commandos'i", o których tu już wprawdzie pisałem. Lecz wracam do nich (z tego powodu taki, a nie inny tytuł postu) ze względu na duże jak mniemam zainteresowanie tematem. Przeglądając ostatnio historię i cofając się kilkanaście postów wstecz, zauważyłem, iż liczba wyświetleń tamtego postu ( http://forum.cdactio...showentry=36509 ) o najnowszych "Komandosach" sięgnęła rekordu na tym blogu ? ponad 820 wyświetleń. Byłem zdziwiony, ale to może świadczyć tylko o jednym ? większa, naprawdę większa część odwiedzających to ci, którzy szukali w Googlach informacji na temat, kiedy wychodzi nowa część gry, o której pogłoski mogliśmy usłyszeć już w sierpniu 2009 roku. Przejdźmy dalej, bo sprawę trzeba omówić grubiej, a lipnie tak pisać niczym "stać w progu" cool_prosty.gifcool_prosty.gifcool_prosty.gif

commandos7_1024.jpg

Cofamy się w czasie...

Pojawienie się nowej gry z serii jest sprawą niemalże mocno dyskusyjną. Chodzi tu przede wszystkim o wydawcę (nie producenta!), który... wiadomo co. Ale o tym za chwilę. Cofnijmy się aż do roku 1998. 20 maja swoją premierą miała pierwsza część - Behind Enemy Lines (w skrócie "BEL"). Jak na tamte lata gra oczywiście zaskoczyła wszystkich pozytywnie. Nie mam aktualnie liczby sprzedanych egzemplarzy, ale fakt potwierdzają opinie różnego grona recenzentów ? gra uzyskała średnio ocenę ponad 8/10. Jak na pierwszą część, dziś wydawać by się mogło brzydką i toporną za razem to bardzo wysoko. Jako o głównej "wadzie" wspominano jedynie o wysokim poziomie trudności (zgadzam się), choć może to śmieszyć "hardkorowców"... Pomimo tego zdobyła dwie nagrody (złoto/platyna!). To na pewno sprawiło, że producentom wpadło niemało grosza do portfela, ale nie tylko, w jakimś tam stopniu sławy już nawet nie licząc. U twórców pobudziła zapewne entuzjazm do pracy nad kolejnymi częściami. Nim jednak świat obiegnie informacja, że właśnie wyszła kolejna część, która okaże się najlepszą z serii, wcześniej twórcy dorzucili do "jedynki" dodatek, stało się to niecały rok później.

commandos-behind-enemy-lines-19.jpg

21 września 2001 roku, tamtego pamiętnego dnia, który był zarazem ciepłym i słonecznym, świat dowiedział się o premierze "dwójki", czyli jak już wspominałem najlepszej części z serii, która w rankingach zajmowała miejsce ponad 95% pozytywnych głosów. Nie znam obecnie wad, które mogłaby nieść ta gra, ale podobno po przeniesieniu jej z PC na inne platformy (PS3... ups, PS2 ? wtedy o 3 dopiero marzono, Xbox). Nie chce mi się tu o niej rozpisywać, gdyż jej obszerny i prawidłowy zarazem (sprawdzałem i poprawiałem) można znaleźć m.in u cioci Wikipedii i nie tylko. Jakby nie patrzeć dzięki tej części autorzy wzbogacili się najprawdopodobniej najbardziej. Można ją kupić zresztą po dziś dzień w wersji pudełkowej (zbiór wszystkich w 1), gdy wówczas od 2001 roku ciągnęła się jej sprzedaż po 2007, gdy rozpowszechniano ją na Steamie. Podstawę jej sukcesu, podobnie jak poprzedniczki, uważam jednego człowieka ? Gonzo Suarez'a.

Commandos-2-02.jpg

Drastyczne skutki przybrała zmiana projektanta, a właściwie mniejsze zaangażowanie się, jak słyszałem, wcześniej wymienionego i odbiło się to na części uważanej za najgorszą (po równie kiepskim FPS). Mowa tu oczywiście o Commandos 3, która nawet mnie, jako człowieka szczególnie tolerancyjnego i akceptującego wiele rzeczy, odrzucała. Mowa tu już nie o cholernie brzydkiej grafice (to po prostu wyglądało, tak, jakby obraz 800x600 po prostu rozciągnął na 1900x1200; specjalnie załatwiłem też mniejszy monitor 19", 1280x1024 by sprawdzić efekt ? chyba na moim 24" wyglądało to lepiej), ale o przeklętym sterowaniu, które było tak nie intuicyjne, że czasami powodowało wściekłość z powodu źle wykonanej przez bohatera (albo nie wykonanej) czynności. W tym momencie cały świat dość chłodno przyjął tę część (choć mogą dziwić statystyki, wcale nie gorsze niż część 1) ? i odczuły to zapewne portfele twórców ? ale nie ma się czemu dziwić. Stało się to 24 października 2003 roku. 3 lata później, gdy twórcy "zebrali się" w końcu na premierę nowej części świat otrzymał produkt równie wybredny co poprzednik, mianowicie FPS ("Strike Force"), którego opis tu sobie pominę ze względów oczywistych... Niemniej jednak statystyki górowały w granicach 60%, ja jednak oceniłbym ja pozytywnie w 30, ewentualnie no w 40% maksymalnie.

afff8241b0c4dd42d268f67aec2b6ad6.jpg.jpg

commandos-strike-force-6.jpg

Tak się to wszystko prezentuje. Ci, którzy uważnie śledzili tekst, zapewne zauważyli, że średnio nowa gra z serii przybywała co 2-3 lata. Licząc więc od roku 2006, gdy nastąpiła premiera Strike Force można by powiedzieć, że data pierwszej wzmianki o "czwórce" w roku 2009 była jak najbardziej na czasie. Ale, do cholery, mamy już 2013 rok. Tamta chwila minęła, dobre 4 lata temu. Wpadła jakaś informacja rok później, że jakieś tam prace nad "C4" są (ponoć) kontynuowane, ale tak to jakoś wpadło ni stąd ni zowąd, że nawet nie pozostawiło po sobie większego echa. A szkoda. Pisałem w tej sprawie do Pyro niejednokrotnie, dobre te kilka lat temu nawet. Po dziś dzień nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Odpowiedź otrzymał jednak ktoś inny, ale o tym później. Co do wydawcy. Nie wiem, jak to wszystko wyglądało, jakie Pyro miało umowy z Eidos'em, ale niestety Eidos'a już nie ma, a jakby nie patrząc ? to problem. Nie tylko dla producenta, ale także dla popularności czy choćby istnienia - w najgorszym przypadku - samej serii. Choć ta, jak podsumowuje producent, którego strona ostatnio się zresztą zmieniła (szybciutko teraz "pyrostudios" w google looknijcie, ja poczekam) sprzedała się w milionach egzemplarzy ? nie zaprzeczam. Jako podsumowanie zapraszam do oglądnięcia obiektywnej oceny kolegi Bartka, którą możecie obejrzeć tu (pół godziny dla prawdziwych "wytrwalców", polecam obejrzeć po przeczytaniu reszty, a potem wygodnie rozsiąść się w fotelu pamiętając, że to video sprzed roku):

Panie blackmister, z energią, my tu filma kręcim, no!

Dziwi mnie po dziś dzień fakt, dlaczego chłopaki z Pyro tak niechętnie dzielą się informacjami. Przecież, na moją logikę, jeśli producent dzieli się jakimiś danymi, jest jakaś szansa, że to coś "istnieje". Że to coś istnieje to mało, to może się wykluć i wtedy jest dopiero frajda, nie? O to właśnie chodzi. Wiedząc o czymś, często potrafimy na to czekać. A jak czekamy, to jest takie fajne uczucie niecierpliwości, nie licząc tego optymistycznego wewnętrznego głosu - "Aaaaa, jednak będzie!" (i w tym momencie banan na ustach, zagryzanie warg, krzyki, wystrzały petard, energia jak po golu na Euro, etc.). A tak, gdy przez długi okres "ni widu, ni słychu" ? pamięć ginie wśród tłumu innego szajsu, przygniatającego tamte wspomnienia. A pamięć to coś, czego nie możemy nigdy stracić. Dziwnie to brzmi, "nie zapomnieć pamiętać pamiętać." Ale o to właśnie chodzi. Znajdzie się jeszcze ktoś, taki ja dla przykładu, który zawsze wróci do ogromnej skarbnicy z tamtych lat i odświeży jedną z pozycji jednym podmuchem niczym książkę, leżącą na półce od wieków, przykrytą ogromną warstwą kurzu. Mało tego, czułem wciąż w sobie niedosyt. Przepraszam także wszystkich tych, których skazałem na wieczne czekanie, ale czekali, będąc świadomym. Otóż dzięki uprzejmości przyjaciół dziś mogę powiedzieć Wam o nowo powstałym blogu! Niespecjalnie o "Komandosach", ale w szacuję, że będzie on nimi w większości przepełniony. Nie będą tam tylko "gołe", pozbawione koloru i ducha publikacje, głównie nastawiam się na grafiki i komiksem z udziałem bohaterów gry. Nie chcę za dużo zdradzać, ale jednak coś muszę, w związku z powyższym. Niewielka ilość informacji (lipnych zarazem) na ten temat wynika głównie z obecnej sytuacji ? wszystko jest jeszcze w stanie "surowym", podobnie jak grafiki, które widzicie poniżej ? nie ma jeszcze nawet baneru. Wszystko będzie tam tworzone oczywiście za pomocą niezastąpionego i najbardziej użytecznego w moich rękach GIMP-a, pojawią się także rękodzieła, całkowicie nowa i odmienna technika rysunku niż mieliście okazję widzieć do tej pory, konkursy, zdjęcia z wojny... ale adres i o tym wszystkim - kiedy indziej...

campr.jpg

comm1c.jpg

com332.jpg

Kontynuując...

Pesymistyczne podejście do tematu nie wróży nic dobrego. Może nie w tym sensie co powinno, ale bynajmniej nic nie wnosi do tematu. Miałem okazję zamieniać słówko na temat "C4" z kilkudziesięcioma znajomymi i mówiąc szczerze ? nawet bardziej utrwaleni fani ode mnie ? nie wierzą w to, że gra powstanie. Ja prawdę mówiąc też coraz bardziej, z każdym dniem, podupadam na duchu. Morale zwiększyłyby nalewno nowe informacje od wydawcy, projektanta, kogokolwiek zresztą. Ale co poradzisz. A teraz info z pierwszej ręki - odnośnie owego maila, nie znajdziecie chyba podobnego w necie... znajomy wytrwale wypytywał osoby, które miały jakikolwiek kontakt z ową serią ? nie mam w tej kwestii dokładniejszych informacji z kim się kontaktował. W ogromnym skrócie, na pytanie "When?" przyszła (dość szybko o dziwo) odpowiedź od (nie wiem jak to określić) pomocnika/"tego, który wie/widział"/pracował przy grze "C4". Pozostawia ona wiele do życzenia. Można interpretować na różne sposoby, można wypić trzy litry kawy, można nająć Ks. Mateusza w tej sprawie i zdziałać jeszcze więcej. Brzmiała ona... odpowiedź z dnia 02.01.13: "Soon".

... i żegnając się.

Nie będę więc już więcej rozmyślał, opisywał, wskazywał... teraz Wasza kolej do myślenia. Ja tylko chcę dodać, że w ten weekend zajmiemy się czymś ciekawym. Wspólnie. Bo trzeba nadrobić zaległości. Żegnam się, póki co! Trzymka!

196643_commandos-2_1600x1200_%28www.GdeFon.ru%29.jpg

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

This is awesome and you should feel awesome.

Jeśli chodzi o samych komandosów, to grałem het! wieki temu w jedynkę i trochę w dwójkę. Grafika nawet dziś świetna, zagadki i dziś denerwujące.

Link do komentarza

2 Była najlepsza!. Serie dobrze wspominam oprócz 3 części która moim zdaniem była fatalna. 4 już nie ten styl ale to była nadal dobra gra. Szkoda że już takich gier zbyt często się nie widzi, był to mój ulubiony typ gier.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...